Witam.W lipcu wybieram sie z rodzinką /dwie córki 9 i 3 latka/do zakopanego. Przez ostatnie 3 latka zaliczylismy całe Karkonosze /kilka razy/ Mozna powiedziec ze małe przygotowania poczyniliśmy. W zakopanem chcielibysmy zwiedzic /powspinac sie szlakami/jak najwiecej.Moze ułożyłby ktos mi przykładowy plan pobytu /7 dni/.Młodsze dziecko bede nosił w nosidełku /oczywiscie nie cały czas/
z tego co widać, najfajniej będzie miało najmłodsze
wobec tego myślę, że trasy trzeba podszykować pod kondycję i chęci drugiej córki, aby pobyt nie stał się dla niej katorgą; błąd ten popełniłam niegdyś ja, ciagnąc 9-letniego syna w miejsca, które przekraczały jego możliwosci, przez co zraził się do gór na kilka dobrych lat;
proponowałabym trasy łatwe i ciekawe jak np:
- Dolina Kościeliska z jaskiniami (oprócz Mylnej)
- Dolina Białego-Sarnia Skała-Dolina Strążyska
- Morskie Oko-Czarny Staw pod Rysami
- Palenica-Rusinowa Polana-Gęsia Szyja
- Kuźnice-Nosal
- wjazd kolejką na Kasprowy, zejscie do Gąsiennicowej (+ ewentualnie Czarny Staw Gąsiennicowy), powrót do Kuźnic przez Boczań
- wjazd kolejką na Kasprowy i Czerwone Wierchy ile się da - można do pierwszego zejscia na Halę Kondratową, można dalej do Kopy Kondrackiej i zejście Dol.Małej Łąki, a można i jeszcze dalej;
dni niepewnej pogody proponuję odpuścić i połazić sobie po Zakopanem;
pozdr
Hej! No dokładnie, przy brzydkiej pogodzie można połazić po Zakopanem chociaż po to jedzie się w góry aby po nich chodzić, no ale gdy pogoda niełaskawa.....
Osobiście polecam Muzeum Tatrzańskie, które dla dzieci na pewno będzie frajdą. Muzea takie jak Willa Koliba czy Atma też są bardzo ciekawe aczkolwiek mało zachęcające dla dzieci. No i Krokwie Tatrzańskie są godne polecenia.
Generalnie jeżeli chodzi o umilenie dzieciom wolnego czasu to przechadzając się po ulicy Krupówki atrakcji będzie co niemiara!;)
A więc miłego szlajania się po Zakopanem życzę!!!
hej!!! Z 9-latką spokojnie zajdziesz, ale nie polecam z 3-latką! Nie trudno tam o wypadek, a zresztą wyjeżdżacie w lipcu i trzeba zie liczyć z burzami, które w tym czasie nad Tatrami są codziennością. Miałam okazję "zbiegać" z Giewontu w czasie burzy właśnie w lipcu i nikomu takich przeżyć nie polecam!!! Aczkolwiek z biegiem czasu miło powspominać:)
Generalnie z 3-latką lepiej wjechać na Kasprowy lub Gubałówkę:)
Pozdrawiam
Witam! Ja w zeszlym roku bylem ze siostrzencem-6 lat na Giewoncie i dal bezproblemowo rade.Musze go pochwalic-wujek ani raz go nie wzial na rece,a jak zobaczyl lancuchy to dopiero mu sie oczka usmiechnely Dzielny maluch! A w plecaczku niosl samochodzik coby sie tam pobawic-dzieci
Jeszcze mogę polecić bardzo przydatną mapę, z której korzystam wyznaczając trasy:
http://www.mapytatr.ne t/PRODUKTY/MAPY_TAT/WYSOKIE/SL ICES/wys_ii.htm To link do mapy w której są określone czasy przejść i stopnie trudności.
Co do ostatniej trasy to z Waksmundzkiej Równi jest bardzo łatwe podejście na Gęsią Szyję ale mój syn już nie chciał dalej iść to ja z córcią (10 lat) poszłyśmy a mąż z synkiem odpoczywali. Życzę miłych wędrówek i pozdrawiam.
Juz po urlopie w Tatrach.Było ok.Zdąrzyłem przed tymi ulewami.Byłem na Gubałówce, Morskim oku,w Dolinie Pieciu Stawów, Dolinie Kościeliskiej i Kasprowym Wierchu.Chcieliśmy wejśc na Giewont ale pogoda nie dopisała.Za rok napewno sie uda.Dzieki za wszystkie podpowiedzi.
niezłe są te wasze wypowiedzi.
Ja wybieram się w góry w październiku:)
Zastanawialam się nad Giewontem i nie wiem czy dam radę.
Ale jak tak czytam te posty, że nawet 6,9 latki wybierają ten szlak, to też chyba się zdecyduję:)
Szlaków tatrzańskich nie można porównywać z ze śnieżką czy szrenicą.
Najlepiej się zorientować jakimi szlakami chce się chodzić.Poczytać na ich temat , w internecie jest dużo informacji i zdjęć.
Bardzo dużo ludzi wybiera się w ciemno na trasy a potem lądują na trudnych szlakach i zaczynają się problemy.np. wjeżdżają kolejką na kasprowy a potem idą w ciemno w rejon zawratu i koziego bo niby czerwony szlak tak jak na czerwonych wierchach a różnica jest duża.
Potem okazuje się jak jest trudno i muszą szybko uciekać niżej wyczerpani blokując przejście innym itd.
Bardzo często spotykam na tych trudniejszych szlakach ludzi z przypadku ,pytają się o drogę jak się wydostać, jak trudno jest dalej,jak daleko itp.
Proponuje ułożyć sobie kilka tras wcześniej.
Pozdro...
Zgadzam się z przedmówcą w 100%. Wybrałam się w Tatry sama, można powiedzić, że pierwszy raz, nie liczę pojedynczych moich "bywań". Ale najpierw kupiłam przewodnik tatrzański, mapę ze szlakami, plan Zakopanego i zaczęłam studiować tę literaturę. Poza tym naczytałam się na forum nt. szlaków,czy zachowania się w górach, poczytałam inf o górach, klimat, pogoda, porady dla piechurów itp.Jadąc wiedziałam, że np. Orla Perć czy wogóle Granaty to nie dla mnie, orientowałam się, m.w. w topografii, wiedziałam, że kolor szlaków nie oznacza stopnia trudności. Poza tym wychodziłam wcześnie rano(6.30) z konkretnym planem wędrówki i czasu miałam aż nadto, aby podelektować się urokami dzieł stwórczych.
Wróciłam zdrowa, szczęśliwa, bez żadnych wpadek i na pewno nie byłam żadnym zawaliskiem dla wytrawnych turystów, no i jestem z siebie dumna.