START
powrót do strony głównej
     Galeria fotografii
fotografie sportowe
     Terminarz
kalendarium wydarzeń sportowych
     Wyniki
tabele z wynikami zawodów, etc...
Podhale-Sport
Sport UM Zakopane
Sport Bukowina Tatrzańska
Sport UG Czarny Dunajec
Sport UG Poronin
Sport UG Jabłonka
Zakopiańska Liga Biegowa
Sport i zdrowie
EUROPEAN CLIMBING ROUTE
Szkoła Mistrzostwa Sportowego
Sportowcy Podhala
Plebiscyt Najlepszy Sportowiec Podhala
Orlen CUP
Igrzyska STO
Igrzyska lekarskie
ZIMOWE IGRZYSKA POLONIJNE
Olimpiada młodzieży
Igrzyska Olimpijskie Mistrzostwa Świata Igrzyska Europejskie
Tour De Pologne Maratony LANG TEAM
Uniwersjady, MS Juniorów ZIOM
COS Zakopane
Obiekty Sportowe
Rozmaitości
 Kluby sportowe
REDAKCJA
Linki
Zapowiedzi

Dyscypliny
Biathlon
Biegi narciarskie
Dart
Hokej
Kajakarstwo
Konkurencje konne
Koszykówka
Kręgle
Lekkoatletyka
Łyżwiarstwo
Narty
 Piłka nożna
Piłka ręczna
Pływanie
Podnoszenie ciężarów
Rowery
 Siatkówka
Ski-Alpinizm
 Skoki narciar. i kombinacja
Snowboard
Sporty extremalne
Sporty motocyklowe
Sporty pożarnicze
Sporty samochodowe
Sporty samolotowe
 Sporty walki
Strzelectwo
Tenis ziemny i stołowy
Unihokej
Wędkarstwo
Wspinaczka
Żeglarstwo

Partnerzy
    Zakopane       UG Jabłonka
  

     wyniki-skoki


 
Gabinet Terapii
   
   Keti


   Skijumping
  AZS-Zakopane  


TZN Zakopane







KS Pieniny




  mecze na żywo
wyniki na żywo
 

Szukaj któregokolwiek słowa jak je wpisano 
Szukaj wszystkich słów
  [ Zaawansowane wyszukiwanie ]
« poprzedni wątek    « poprzedni w tym wątku    [ lista wątków ]    następny w tym wątku »     następny wątek »
On - c.d. (4)   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Samochód zaparkowali na Groniku.
Dalej znaną wszystkim doliną w stronę Małołąckiej Przełęczy. Dolina, owszem ogólnie znana, ale z okresu maj – wrzesień, kiedy pachnie kwieciem i aromatycznymi ziołami – ale jest 17 styczeń.
W rejonie Siodłowej Turni ślizgawica, trzeba założyć raki.
Gdy dochodzą do Mnicha Tego, docierają do nich pierwsze – jeszcze niezbyt wyraźne – głosy ze ściany. Odpowiadają pohukiwaniem. Zostają usłyszeni i prawdopodobnie zauważeni.

Nie mogą jeszcze wówczas wiedzieć jakie to będzie miało znaczenie.

Dalej w górę doliną. Kocioł Niżniej Świstówki, po chwili Wyżniej i już nad nimi skalny próg Kotlin. Stoją w miejscu przez które przebiega ścieżka do jaskini Śnieżnej. Po prawej wyraźnie widoczne Baranie Schody czyli, na bardzo stromym zboczu Czerwonego Grzbietu, system zachodów, półek i trawersików, tuż na lewo od potężnej ściany Ważnej Turni.

Wspinających się widzą jak na dłoni. Wszystko też wskazuje na to, że sami są obserwowani uważnie.

Następny etap – podejście pod Schody. Są około trzydziestu metrów poniżej progu.
Teraz, zarówno oni (nie wszyscy co prawda) jak i ja, wiemy, że należało te metry podejść i dopiero rozpocząć trawersowanie. Ale wtedy miejsce wydawało się odpowiednie. Przyznaję uczciwie, że gdybym był z nimi, też akceptowałbym tą decyzję.

Pierwszy rusza Dan, za nim Paw, na końcu „On”. Zachowują właściwe odległości. Należy pokonać około 100 metrowy dystans.
Kiedy pierwszy przeszedł już więcej niż połowę trasy, spod progu rusza lawina. . . . . .

Nie będę konkurował w dramatycznym opisie tego co się wydarzyło z uznanymi mistrzami pióra, bo nie mam szans.

* * *

Kiedy po dłuższej chwili wszystko się ustabilizowało, uciszyło i pył śnieżny opadł, na lawinisku zapanowała złowroga cisza.
Wymiary lawiny to 100 na 150 m. Na niej żadnego ruchu. Po nich nawet śladu.

Z wysokości sąsiedniej ściany , to co wydarzyło się poniżej, zostało oczywiście zauważone. Chłopcy wykonali telefon do Pogotowia.

Gdybyś Czytelniku mógł obserwować to co działo się później na lawinisku, to zauważyłbyś, ze w pewnym miejscu warstwa zbitego śniegu zaczyna się poruszać Po dłuższej chwili. na powierzchni ukazała się ludzka dłoń . . . . . . .

* * *

W kwietniu tegoż samego roku, na pozostałościach lawiny wysłuchałem relacji Pawa i Dana.

Dan był przez cały czas przytomny. Początkowo odniósł wrażenie, że nie może wykonać nawet najmniejszego ruchu ale – jak twierdzi – był chyba sparaliżowany strachem. Już po chwili dostrzegł nad głową (którą miał na szczęście ułożoną we właściwą stronę, bo przecież mogło być inaczej) mały prześwit a w nim kawałek nieba. Następnie okazało się, że – co prawda – z największym trudem, ale ma możliwość prawą ręką wykonywać minimalne ruchy.
Ciężka praca, wyglądająca na syzyfową, doprowadziła w końcu do sukcesu. – był na powierzchni.

Opowiadał mi, ze był przekonany, iż po wygramoleniu się ze śnieżnej niewoli, na lawinie zobaczy stojących: Pawa i „Jego”, żartujących w stylu: „długo każesz na siebie czekać”.
Ale zastał tylko kompletna ciszę.
Przeraził się.

cdn. . . .
 jkch      13:01 Śr, 16 Kwi 2008



Zmień styl wyświetlania forum:   [ pokaż treść postów ]    [ pokaż płasko ]
 jkch 
 
 13:01 Śr, 16 Kwi 2008 



 
 
 
   
  
 
 

 

Copyright © MATinternet & Podhale-Sport - ZAKOPANE 1999-2025