W tym roku po raz pierwszy szłam zimowym obejściem do Morskiego Oka. Obejście nie jest popularne wśród turystów (wszyscy idą drogą pod Żlebem Żandarmerii), wąska ścieżka z wydeptanymi na wysokość powyżej kostek śladami, trzeba stawiać nogi w wyznaczonych miejscach i muszę przyznać- trochę się zmęczyłam .Czy można przejść tędy także latem? Oczywiście w zimie widoczne jest oznakowanie na tyczkach, a czy latem jest widoczne też na kamieniach bądź drzewach?
Z tym obejściem /zimowym przy Włosienicy/ jest tak samo jak z nartostradami w T. Śnieg znika, znikają zimowe trasy a także większość ich oznakowań. To samo dotyczy obejść /miejsc zagrożonych spadkiem lawin/. Widać z Twoich postów, że masz górskie doświadczenie. Nigdy nie zboczyłaś ani na jotę z udeptanej ścieżki? Zabłądzić się tam nie uda, bo Rybi Potok przeszkodzi. Na asfalcie do MOka tak bywa, że ani się przebrać, ani odpocząć przez chwilę we względnym spokoju! Pozdrawiam.
Pytanie o przejście latem podyktowane było czystą ciekawością, chętnie zobaczę w letniej scenerii to co przeszłam zimą, z całej trasy to był najciekawszy odcinek.
W czasie kiedy szłam obejściem w górach była lawinowa dwójka,a po południu już trójka. O zagrożeniach lawinami mówi się dużo i w prasie i w mediach, a każdy i tak wie swoje i robi jak chce.
Pod żlebem szły osoby z dziećmi na sankach,a jaką radość sprawiało dzieciom rzucanie się na oślep w śnieg leżący po bokach drogi.
Szlak do Morskiego Oka latem polecam około godziny 8:00 rano, wtedy ruch jest niewielki i mam wrażenie, że idzie się szybciej i odpocząć można w ciszy.Pozdrawiam.