mam pytanie w tym roku chce wybrac sie na wedrowke po tatarach od schroniska do schroniska i by nie brac za duzo ubran prosze o rade w jakie ubrania sie zaopatrzec.pozdrawiam
chętnie doradzimy, w co najlepiej się ubrać na dowolną porę roku, ale żeby nam to ułatwić, prosimy precyzyjniej określić datę tej wędrówki po taterkach.
hejka, wyjazd jest planowany na poczatek wrzesnia. pytanie wydawac sie moze na pierwszy rzut oka banalne ale na rynku pojawilo sie duzo produktow i na dodatek czasami bardzo drogich...
Nowości ubraniowe mają to do siebie, że są drogie a nie zawsze praktycznie zdają egzamin. Szczególnie w Tatrach należałoby preferować przydatność, zamiast poddawać się zmiennym gustom mody. Jeśli Cię na to stać, spróbuj pogodzić te dwa priorytety, istotne zwłaszcza dla dziewczyn. Początek września w T. to na ogół dalszy ciąg pory letniej. Pozdrawiam.
tak zgadzam sie z Toba by ubranie zdalo egzamin w gorach i przede wszystkim bylo praktyczne niekoniecznie ladne ale nadl nie napisalas na co zwrocic uwage tzn bluza z polarem czy nowe cienkie oddychajace bluzy np na zamek .co zdaje egzamin by tez tych ubran nie nosic ze soba "tonami".
Polar 100, kurtka ( taka na membranie cienka i lekka ) i np. windstoper lub softshell. Spodnie cienkie, no i odpowiednie buty. Gdzieś wyżej koniecznie czapka i rekawice. Wyżej to tak ponad 1700 m, ale to tez zależy od pogody, wiadomo pogoda w górach różna. We wrześniu może być lato, ale może też być i zima. Najlepsze są warstwy ubraniowe, noszenia w plecagu jak ciepło nie unikniesz.
Pozdrawiam.
Miler mnie precyzyjnie wyręczył. dziękuję. Dodam tylko, że ja się jeszcze tak nowocześnie nie ubieram. Stąd mój plecak zapewne bywa cięższy. Ale gdy mam do wyboru: jeden ciuch cięższy /sweter/ czy dwa lżejsze, /jakiś polar, flanelka/ -wybieram to drugie, jeśli jest zastępowalne. Ze względu na dość częste /wyżej/ wiatry, lepiej ubierać się na cebulkę, o nogach też pamiętając. Z innych rzeczy przy takiej formie wędrówki, dobrze mieć ze sobą termos ze schroniskowym wrzątkiem. Pozdrawiam.
moniko, w każdym schronie w pokoju można zamontować kawałek sznurka, w każdym (oprócz Piątki - chyba, że od tego rioku coś się zmieniło) jest ciepła woda. więc z drobnym praniem nigdy nie było problemu. od wielu lat chadzam od schronu do (jak się uda dijść ) do schronu i preferuję taki system. dźwigać dużo nie trzeba a bielizna termoaktywna i takaż odzież schnie bardzo szybko