Jakieś trzy lata temu, wracając dziennie po pracy piechotą od Placu Piastów w Gliwicach do domu, kilka razy widziałem spacerującego starszego pana, ubranego jak na górską wyprawę: kurtka, plecak, buty górskie i kijki. Wyglądało to trochę dziwnie w otoczeniu miejskiej rzeczywistości i w takim oddaleniu od gór. Kilka miesięcy później kupiłem kwartalnik "TATRY"- zima 2007. Przeglądając go, uwagę moją przykuło zajmujące pół strony zdjęcie ilustrujące wywiad pt "Chodzę solo na trójki" . Rozpoznałem na nim właśnie tego starszego pana z Gliwic. Jakież było moje zdziwienie, gdy dowiedziałem się, że jest to nestor polskiego taternictwa Zdzisław Dziędzielewicz-Kirkin. Postanowiłem, że jeśli spotkam go raz jeszcze to podejdę do niego , ale więcej go nie spotkałem. W dzisiejszych Nowinach Gliwickich przeczytałem, że zmarł 21 września. Miał 94 lata.
Niesamowite… tyle lat wędrowania.
Coś w tych górach jest, że jednych zabierają w młodym wieku, a drudzy dzięki nim dożywają tylu lat.
P.S.
Można jaśniej wyjaśnić co znaczy przytoczony tytuł wywiadu „Chodzę solo na trójki”?
"chodzę solo na trójki" - w pojedynkę na drogi wspinaczkowe o skali trudności III wg Union Internationale des Associations d'Alpinisme (UIAA), (Międzynarodowa Federacja Związków Alpinistycznych).
Są różne rodzaje skali trudności dróg wspinaczkowych: UIAA, tatrzańska, krakowska, francuska, amerykańska, saksońska, australijska. Im wyższa cyferka tym trudniej.
III oznacza trudno. VI bodajże jest na Zamarłej Turni wariantem klasycznym, najtrudniejszy wariant Zamarłej "Mu mu mu" to VII+. Na Mnicha drogą tzw. "Metallica" jest IX+.
górals - nie, tylko drogi wspinaczkowe, nie turystyczne, te mają inną klasyfikację ( ludziki i kolory ludzików)....nie kolory szlaków, jak większość sądzi, Ty na pewno nie.
Oczywiście, że nie.
Pytam bo dla mnie Orla Perć to bardziej wspinaczka niż chodzenie. Tak wnioskuje oglądając różne zdjęcia z tego szlaku i chciałem mieć jeszcze jakieś odniesienie co do tej skali trudności. Dlatego teraz po wyjaśnieniach jestem pełen podziwu dla tego Pana, który w wieku 90 lat „chodził solo na trójki” czyli wg Ciebie robił np. graniówki.
Dla ścisłości - kolory ludzików to chyba nie, na mapach Sygnatury kolor ludzika jest w kolorze szlaku. Stopień trudności zależy od tego (Ty to miler wiesz), czy ludzik idze jak z połknietym kijem, pod górkę na dwóch czy zasuwa na czterech. Oprócz tego jest "ludzika" - niewiasta z wózeczkiem. I tu pytanie do Pań: czyż to nie dyskryminacja, że kobieta jest tylko na symbolu najłatwiejszej, "bulwarowej" trasy? I czy chłop nie może cisnąć wózka z dzieckiem?
Zależy jaka mapa Rafale, na tej mapie : http://www.mapytatr.net/PRODUK TY/MAPY_TAT/WYSOKIE/SLICES/wys _ii.htm , kolor ludzika wiąże się ze skalą trudności, od najtrudniejszej : czarny, czerwony, niebieski, zielony. Poza tym jeszcze w kwadracie jest stromość i wspinaczka, bądź spacerek
Masz rację. To znaczy, że to samo wydawnictwo w swoich mapach zamieściło inne oznaczenia. Ja mam "Tatrzańslki Park Narodowy", a mapa z linku to pewnie "Tatry Wysokie".
Ja mam wydanie 2006/2007 i widać zmienili, albo uprościli, bo w wydaniach starszych była podwójna informacja - przez symbol ludzika i jednocześnie przez kolor. Teraz stopień trudności symbolizuje tylko ludzik, a kolor jest taki jaki ma szlak.
Keby nebolo na Orlej Perci umelých pomôcok (technicznych ulatwień), mnohé miesta by boli lezecké (wzpinaczkowe) a aj ťažšie ako III UIAA. Teda pre nelezcov (newzpinaczow) nepriechodné!
Zdatný vysokohorský turista môže prechádzať (preliezať - wspinac) miesta trudnosci III buď sám alebo za pomoci istenia (asekuracje) partnera.