|
Pyszna  |
|
Dorwałem w końcu polecaną na tym forum książkę. Rzeczywiście świetna. I sprawnie bardzo napisana.
Jak tam jest dzisiaj? Po szlaku dojść nie można, ale w wiele miejsc opisywanych tutaj nie można... Na mapie widać, że do Wyżnej Pysznej Polany prowadzi ścieżka przez las. Może nie do samej polany ale ze 3/4 drogi na pewno. Czy to taka droga jak z Palenicy do schroniska w Roztoce? Znak stoi ale widać, że zaopatrzenie regularnie tamtędy podąża.
Czy sama Pyszna Polana warta nagięcia przepisów? Zostało coś z dawniejszych klimatów? A może wciąż błąka się duch Krupowskiego?
|
|
Re: Pyszna  |
~rolf
10:19 Czw, 03 Lut 2011 |
 |
|
nie jest to taka droga jak dołem do Roztoki. Jest to ściezka. jak trafisz na miejsce dawnego schroniska to możesz zobaczyć trochę śmieci (pozostałości po nim). Inna ścieżeczka wprowadzi Cię aż na Przełęcz. Czy warto? sam sobie odpowiedz . Mnie się BAAARdzo podobało wrażenie robi marsz prze siwe sady . a teraz czekam na świeęte oburzenie AUTORYTETÓW!Toż to ścisły rezerwat
|
|
Re: Pyszna  |
~ptt66
16:00 Czw, 03 Lut 2011 |
 |
|
Od wielu lat noszę się z zamiarem dotarcia do opisywanych przez Stanisława Zielińskiego miejsc.Dwa razy próbowałem,ale zawsze coś stanęło mi na przeszkodzie(być może duch Krupowskiego właśnie),Raz TOPR kręcił się po okolicy (w czerwcu bodajże 2000) szukając chyba kogoś,a drugim razem jakaś ekipa robiła jakieś pomiary,czy badania-nie wiem.Niezręcznie było mi w obecności powyższych przekroczyć granicę rezerwatu...Do trzech razy sztuka,jak mawiają...
|
|
Re: Pyszna  |
~rolf
12:26 Pią, 04 Lut 2011 |
 |
|
Gwoli ścisłości. Zieliński, człek chyba z uczciwością na bakier, zawłaszczył autorstwo książki. Początkowo jako współautorka występowała jej bohaterka Ruda. To jej opowieści stanowią fabułe książki. Po jej smierci bez skrupułów wyrugował ją ze współąutorstwa i siebie wykreował jako jedynego. Po ostatnik wznowieniu na łamach ,,TATR" ktoś zwrócił na ten skandaliczny fakt uwagę
|
|
Re: Pyszna  |
~ptt66
15:37 Pią, 04 Lut 2011 |
 |
|
Ja myślę,że mógł być to polityczny podtekst ...Czasy były niesprzyjające nazwiskom niepolskim,Rudą" wyrzucono",a później nikt tego nie zmienił,..i tak już zostało.
|
|
Re: Pyszna  |
~rolf
16:58 Pią, 04 Lut 2011 |
 |
|
tu ~ptt66 nie chodziło o żadną ideologię, lecz o zwyczajną chciwość. Tak pisali znawcy tematu . a wykorzystał także notatki Oppenheima i o tym też w kolejnych wydaniach książki sza
|
|
Re: Pyszna  |
|
Dla wielu najlepsza książka przybliżająca przeszłość Tatr, Z-nego i dobrą pamięć o ludziach co odeszli.
Wiele przybliżeń wspaniałych postaci, faktów i miejsc w tamtym starym okresie międzywojennym, z odniesieniem do niemoralnego zawłaszczenia praw autorskich w nowszych wydaniach "W stronę Pysznej", można znaleźć w google.pl.
Wydawcy kolejnych wznowień też nie są bez winy!
Hasła: Wanda Gentil-Tippenhauer i Józef Oppenheim.
|
|
Re: Pyszna  |
|
Bronić Zielińskiego nie chcę - ani mi on swat ani mam wiedzę po temu. Jednak fakt korzystania z cudzych notatek, i to najpewniej nie jednej osoby, wydaje się nie budzić watpliwości. Wszak książka powstała w dobre kilkadziesiąt lat po opisywanych w niej zdarzeniach. Zdecydowaną większość opisywanych historii Zieliński znać może tylko z opowiadań.
Straszniem ciekaw samej polany. Przy okazji - chodzi o Niżnią czy Wyżnią? Co zdecydowało o wyjątkowości tego miejsca? Dobre stoki, nadzwyczajna uroda, a może czysty przypadek? Patrząc na mapę nabieram wątpliwości czy widoki mogą być tak zachwycające jak w pierwszej chwili myślałem. Obie polany są niewielkie, wokół las, nie ma chyba szans na rozległe pejzaże. Rolf - jak jest naprawdę? Może był ktoś jeszcze?
|
|
Re: Pyszna  |
|
Wiecie może kiedy wydano "W stronę Pysznej" po raz pierwszy? Ja ustrzeliłem w antykwariacie wydanie Iskier z 1973 r. Stoi tam napisane, że to wydanie pierwsze. Ale może wcześniej jakieś inne wydawnictwo? Bo jeśli faktycznie dysponuję pierwszym (seria "Naokoło świata") to śladu po jakichkolwiek współautorach próżno szukać.
|
|
Re: Pyszna  |
~rolf
08:59 Pn, 07 Lut 2011 |
 |
|
masz rację. w 1973 było I Wydanie gdzie zieliński wskazał siebie jako jedynego autora. faktycznie W stronę Pysznej po raz pierwszy wydano w 1961 r i jej współautorem była wanda Gentil- Tippenhauer - Widigierowa (zmarła w 1965 r). Później pan zielinski wykreował się na jedynego autora a wydawnictwa miały w d.. uczciwość. . Chilonie, tam gdzie było schronisko teraz jest las. toż to juz ponad 60 lat jest tam rezerwat. Powyżej lasu widoki sa piękne. wrażenie robią Siowe sady (spójrz w tę stronę spod schroniska ornak, lub z grani Ornaka!!! Dla mnie to pezja . miller, jesteś z LublYYna?? to może kiedyś małe piwko??
|
|
Re: Pyszna  |
~julcia2110
10:01 Pn, 07 Lut 2011 |
 |
|
Ta dyskusja sprowokowaliscie mnie do tego, ze zdjelam z polki moj egzemplarz "W strone pysznej". Chyba wieczorem po raz n-ty znowu zaczne czytac. Mam wydanie III z 1978r. Pozdrawiam !
|
|
Re: Pyszna  |
~ptt66
16:45 Śr, 09 Lut 2011 |
 |
|
Poszukując w internecie informacji na temat "W Stronę Pysznej"natknąłem się na ciekawą galerię zdjęć zamieszczoną na portalu Watra.pl w artykule"Opcio-szkice do portretu Józefa Oppenheima"Polecam...Ciekawe jest zdjęcie Rudej i Oppenheima na motocyklu marki Harley na przedwojennych Krupówkach oraz ostatnie zdjęcie-czy to nie jest właśnie Pyszna?.....http://www.watra.p l/gory/2009/11/03/opcio-szkice -do-portretu-jozefa-oppenheima
|
|
Re: Pyszna  |
~Stefan
17:21 Śr, 09 Lut 2011 |
 |
|
No to zabieram się za poszukiwanie ksiązki.
Do Pysznej się nie wybieram, jakoś tak by mi było... bardzo nieswojo
|
|
Re: Pyszna  |
~rolf
10:05 Pią, 11 Lut 2011 |
 |
|
ptt66, serdeczne dzięki za wspaniała stronę. jakoś nie wiedziałem wcześniej o ,,watrze". super artykuły, nie tylko o Opciu. Dzięki!!!
|
|
Re: Pyszna  |
~ptt66
18:03 Pią, 11 Lut 2011 |
 |
|
Rolf-cała przyjemność po mojej stronie
Wacław-dziękuję za ciekawy wpis o Rudej..a propos ochodzę z Łodzi i nie dalej jak 1,5 roku temu odwiedziłem z żoną wystawę malarstwa XIX w. w pałacu Herbsta przy ulicy przędzalnianej.Wystawa ta była czasowa,i po jej obejrzeniu przeszliśmy do stałej ekspozycji na którą składa się wystrój wnętrz z czasów ,gdy pałac był w rękach jego właścicieli(polecam!).Na jednej ze ścian uwagę moją przykuł obraz namalowany w stylu międzywojennym i ku mojemu zdumieniu sygnowany Wanda Gentil Tippenhauer .No proszę,w tak odległym od Zakopanego kulturowo miejscu ,jakim jest pałac Herbsta wisi obraz Rudej...
|
|
Re: Pyszna  |
|
ptt66 - istotnie, w Łodzi przy Przędzalnianej /nr.72/ jest się czym pozachwycać - zespół architektoniczno-muzealny "Księży Młyn" - pamiątka po XIX/XX -wiecznej swoistej wielkości tego młodego miasta.
Z kolei Herbstowi i Scheiblerom - Łódzkim fabrykantom - do Zakopanego i Tatr też nie było daleko.
Wydaje mi się !!!?, że Willa "Roztoka" w Z-nem, ul. Tetmajera 26 /ciekawa budowla/, ma związki z tymi rodzinami. Być może, także drewniana "Willa pod Giewontem" ul. Strążyska 31A?
Pozdrawiam /z Pabianic/.
|
|
Re: Pyszna  |
|
Witam, nie udzielam się nazbyt często na forum, ale powyższy temat bardzo mnie zaciekawił, a w szczególności zawiłości względem współautorstwa "Rudej". Zaciekawienie doszło do takiego stopnia, że sięgnąłem na półkę po ową lekturę. Posiadam stosunkowe nowe wydanie z 2008 (wyd. Zysk i s-ka). W "Posłowie" dr Tadeusz Zysk przybliża owy problem autorstwa. Z jego słów wynika, że w umowie pierwszego wydania znajduje następujące zdanie " Jako autor książki figurował będzie Stanisław Zieliński", a umieszczenie Wandy Gentil-Tippenhauer na okładce pierwszego wydania było wyłącznie jego własną inicjatywą. Czemu nie pojawiła się w następnych, ciężko powiedzieć, pewnym jest, że po pierwszym wydaniu zmieniło się wydawnictwo na "Iskry" i być może to również miało jakiś wpływ na powyższy problem.
|
|
Re: Pyszna  |
~rolf
12:59 Czw, 10 Lut 2011 |
 |
|
zakładając, że wydawca w Posłowiu napisał prawdę. Nie pamiętam w którym numerze ,,Tatr" z 2009r była wypowiedź na ten temat i jej autor, znawca tematu, miał żal do wydawcy książki z 2008r, że nadal tkwi w nieprawdzie. może posłowie jest wynikiem wcześniejszej krytyki i nieudolną próbą obrony? nie wiem! o umowie, o której piszesz sczepanie, dowie\aduję się właśnie od Ciebie
|
|
Re: Pyszna  |
|
Wspomnienia o minionych czasach i ludziach, budzą reminiscencje zbliżone do tych zawartych w treści piosenki ... gdzie są chłopcy z tamtych lat... gdzie dziewczęta...jak te kwiaty...czas zatarł ślad...
Zatarł, ale nie do końca. Zieliński - pisarz, tu swoją cegiełkę dołożył, toteż oprócz krytyki za brak elegancji i pominięcie zmarłej, skromne podziękowanie także mu się należy. /Choćby za ujawniony talent literacki/.
Tatry od 200 lat przyciągają ludzi, którzy wywarli niezatarty wpływ, bo współtworzyli rozwój i zostawili swe ślady w szeroko rozumianej kulturze Podtatrza. Takich jak Oni /tzn. "Ruda", "Opcio" i Zieliński/ były setki o ile nie tysiące.
O Wandzie i Józefie pamiętają po dziś dzień: Muzeum Tatrzańskie i TOPR.
Pp Wojciech Szatkowski i Jan Krzysztof w szczególności. I opiekunowie, kustosze dwu zakopiańskich cmentarzy, gdzie bohaterowie "Pysznej" mają "swoje" nagrobki. To jest godne uznania.
Żebyśmy sobie nie pomyśleli, że Wanda G-T. była tylko atrakcyjną kobietą i długoletnią przyjaciółką Józefa O. - kilka przybliżeń jej postaci.
Urodziła się w samej końcówce XIX w. w stolicy Haiti - /mieście całkowicie zmiecionym przez ubiegłoroczne trzęsienie ziemi/. Była dzieckiem polsko-niemieckiego małżeństwa, edukację zdobywała w Lozannie i Hamburgu. Utalentowana artystycznie, studiowała od I Wojny Św. na warszawskich uczelniach, wystawiała swe prace w Zachęcie. Swój własny świat znalazła po przyjeżdzie do Z-nego w 1925 roku. I tu została do końca, z przerwą okupacyjną.
Oto co pisze o niej znawca Podhala - Wiesław Białas - nauczyciel i dyr. zakopiańskich szkół, etnograf, filmowiec i miłośnik góralskiego folkloru.
cyt.
...Wraz z J. Oppenheimem, z którym żyła w wielkiej przyjaźni /trochę emfatycznie - pobratymstwo artystycznych dusz?/ i z innymi taternikami dokonała wiele wypraw i wycieczek, podczas których sporządzała szkice i rysunki. Głównym tematem jej prac były pejzaże, scenki rodzajowe i ornamentyka.... Od 1945 r, po powrocie z popowstaniowej Warszawy, poświęciła się całkowicie działalności twórczej i organizac. w Związku Artystów Plastyków. Znawczyni folkloru - walczyła ze szmirą i tandetą w trosce o przywrócenie autentyzmu wyrobom podhalańskim. Malowała liczne obrazy na szkle i akwarele. Opublikowała wiele artykułów na tematy ludzi związanych z Tatrami i Podhalem, m. in. z J.O. "Wspomnienie o Andrzeju Strugu" w "Wierchach" oraz z Zielińskim "W stronę Pysznej".... zmarła 12.08.1965 r. Drewniany tryptyk na jej mogile /nr. 422/-/Stary Cmentarz/ wykonano w Liceum Sztuk Plastycznych pod kierunkiem i wg projektu Władysława Hasiora. Zwieńczone krzyżem serce zdobi pomnik na którym wyryto napis:..." koniec cytatu /w nawiasach - przepraszam, moje dopowiedzenia/
Pod napisem ostatnie słowo -MALARKA
W znakomitym dziele Macieja Pinkwarta i Lidii Długołęckiej - "Zakopane. Przewodnik historyczny", są tylko dwie lakoniczne wzmianki o Oppenheimie i zero wzmianek o "Rudej". /mieli pecha, nie przyjechali do Z. by się tu pięknie pobudować i w miarę blisko do centrum miasta/.
Może się doczekamy równie dobrych opracowań o TOPR i tworzeniu kultury na Podhalu. Tam byłyby najlepsze miejsca dla uczczenia Ich roli i Pamięci.
|
|