Witam wszystkich Tatromaniaków. Kto z Was widział reklamę (chociażby na TVP1) Polbanku, gdzie "gość" w garniturze i mokasynkach wchodzi po łańcuchach na Rysy. Uważacie, że to fotomontaż? Czy powinni pokazywać taką reklamę. Jak widzimy Pan z reklamy prawie wbiega na szczyt, trzymając się jedną ręką łańcucha. Myślę, że niektórzy "turyści" mogą odczytać tę reklamę jako zachętę do wejścia na Rysy, bez jakiegokolwiek przygotowania, bez odpowiedniego ekwipunku itp.
Jeszcze miesiąc i ruszam w Tatry, do zobaczenia na szlaku.
Jasne, że fotomontaż ;)A co do turystów to zawsze znajdą się i tacy, co wejdą na Rysy w sandałkach, bo głupota nie zna granic :)Bez względu na reklamę...
Bożeeeee!!!!Jaki jestem głupi-ja nie wiedziałem że to fotomontaż i zaplanowałem wejść tam z żoną...Wybieramy się na Rysy już kilka lat.Po tragedii licealistów zrezygnowaliśmy.Po obejżeniu reklamy chęć wędrówki odżyła.Jak oni to zrobili-faktycznie jakoś łatwo się wdrapał
Witajcie,
pisałam w pierwszym poście, że jeszcze miesiąc i będę w Tatrach, niestety plany mi się pokrzyżowały i teraz wymarzony urlop muszę przesunąć, może uda się pojechać na przełomie styczeń-luty, może sam luty, ale obowiązkowo latem lub wczesną jesienią przyszłego roku.
Wracając do tematu telewizynej reklamy, wejście na Rysy nie jest aż tak trudne, ja byłam cztery lata temu pierwszy i mam nadzieję, że nie ostatni raz. Był lipiec piękna pogoda, do wysokości Buli pod Rysami, potem mgła, niewielka mżawka i widoczność bardzo ograniczona, szczyt został \\\"zaliczony\\\" i zaraz zejście. Znów na wysokości Buli pod Rysami pogoda się zmieniła, ale tym razem wyszło słoneczko i chmury się rozwiały. Oto taka była moja przygoda z Rysami, pamiętam tylko wyrywki, że były łańcuchy, wspinaczka, odpoczynek co kilka minut, ale niewiele więcej pamiętam. Nie wiem czym to spowodowane strachem, czy tym, że nic nie było widać. Kiedyś ponownie wdrapię się na Rysy, może pogoda mi dopisze .
Reklama no cóż, gdy ją zobaczyłam pozazdrościłam tych widoków, ja ledwie widziałam szlak...Trudne do zrozumienia było dla mnie to wbieganie Pana z reklamy po łańcuchach, przecież też miałam dobrą kondycję, a jednak wysokość i zmęczenie brały nade mną górę, zwłaszcza gdy rusza się pieszo z parkingu w Palenicy Białczańskiej, dwie godziny asfaltem też robią swoje. Najlepiej ruszyć z samego rana z Morskiego Oka, ale to mam nadzieję, że wszyscy wiedzą (włącznie ze mną).
Pozdrawiam i życzę udanej pogody w Waszych wędrówkach.
To nie fotomontarz, byłam w tym czasie na Rysach, gdy kręcili tą reklamę. Sprzęt filmowy wnieśli dwaj słowaccy nosicze ( szacunek ), uczestniczyło w tym bardzo dużo ludzi, łącznie z taternikami. Pan grajacy w reklamie do swojego występu przebrał się w garnitur i mokasynki dopiero na Rysach. Wszystko odbwało się w tłumie ludzi i przy wspaniałej pogodzie 15.08.2007r. Nie wszystkie reklamy w TV są nieprawdziwe, no szkoda tylko że wycięli całą rzeszę zaciekawionych turystów...pozdrawiam wszystkich hej!
Nie przesadzajmy z tą łatwością zwejściem na Rysy.Przypomnijcie sobie wszystkie śmiertelne wypadki,z tegorocznymi włącznie (letnimi też)Łatwo-pojęcie względne.Byłem na Rysach,ąż tak łatwo nie było.Na pewno są trudniejsze szlaki w Tatrach,coćby Orla lub Chłopek,ale...
Nie przesadzaj, to przecierz reklama! I zupełnie inaczej można ją odebrać. Nie martw się ludzie, którzy chcą spróbować górskich wędrówek nie zaczną od Rysów; a po drodze dużo się nauczą.