Kocham góry, upajam się widokami i... i bardzo chcę zdobyć nieco trudniejsze szczyty. Zaczynałam od Gubałówki, Kasprowy, Giewont, Kopę, Świnicę, Rysy...kusi mnie Orla Perć, Zawrat, Wrota...Jestem typową babą tzn. boję się przy sytuacjach typu : nie mam gdzie postawić nogi itp. Bardzo cenię opinie osób doświadczonych, mogących w jakiś sposób mnie wesprzeć i doradzić gdzie jest naprawdę trudno.
Wrota są łatwe a widok z nich śliczny, widać po drodze Mnichowe Plecy tylko jeśli masz kłopoty z kolanami to może być problem bo tam same schody są... Lecz naprawdę warto. Co do orlej to proponuję zacząć od Granatów, to najłatwiejszy odcinek i pokazuje jak tam jest. Na początek polecam też Kościelec choć choć idzie się inaczej (nie ma żadnych łańcuchów a trudno czasem bywa zwłaszcza jak się ma krótkie nogi - komentarz mojej żony która ma 156 cm. wzrostu a sobie radzi) Na Kościelcu można się też zorientować jak się reaguje na ekspozycję, można w każdej chwili zawrócić bo na Orlej nie zawsze jest to możliwe. Na odcinku Zawrat - Kozi szlak jest jednokierunkowy i nie ma jak zawrócić. Na początek sam Zawrat też polecam, zejść można do Pięciu Stawów po "schodach" a widoki są piękne.
Grendel napisał:
".............Na Kościelcu można się też zorientować jak się reaguje na ekspozycję, można w każdej chwili zawrócić bo na Orlej nie zawsze jest to możliwe. Na odcinku Zawrat - Kozi szlak jest jednokierunkowy i nie ma jak zawrócić".
Witam!W ubiegłym roku szedłem na Orlą Perć z Gąsienicowej przez Zawrat.Gdy doszedłem do Małego Koziego Wierchu poczułem się żle,i stwierdziłem,że nie ma sensu kontynuować wędrówki.Zawróciłem,co wtedy było zgodne z przepisami.Doczłapałem się ledwo do Murowańca,tam po porcji gorącej herbaty,tabletek przeciwzapalnych,doszedłem na tyle do siebie,że bez większego problemu,przez Jaworzynkę dotarłem do Kużnic.Uratował mnie zdrowy rozsądek,(a nie ruch jednokierunkowy,)którego wszystkim serdecznie życzę.Pozdrawiam!
...lepiej jest poznać swoje możliwości i dopiero myśleć o trudniejszych szlakach niż pchać się tam gdzie jest, nie wiem modnie, gdzie znajomi szli czy cokolwiek innego. Lepiej jest się przygotować, poznać siebie i dopiero wtedy zacząć myśleć o trudniejszych trasach. Jedynie o to mi chodziło...