Mam takie pytanko. Będę szła w górki z parą młodych - mało doświadczonych osób - ale koniecznie chcą iść na Świnicę. Jaką trasę proponujecie? Zawrat? Może od Kasprowego?? Chodzi o to, aby ich od razu nie zamęczyć i abym jakiegoś kłopotu nie miała
Kolejny pomocny... dzieki, ale nie musicie się wysilać. Czasem dzięki takim jak Wy wydaje się, że zaglądanie tu to wielka pomysłka - a szkoda bo strona fajna
Natalia, wydaje mi się, że trochę łatwiejsze będzie podejście od strony Świnickiej Przełęczy (czyli Kasprowego :)) A panom/paniom złośliwie odpowiadającym chyba się coś pomyliło.
a ja proponuję chopy, włączta chłodzenie, bo cosik mi się widzi, że układ chłodniczy szwankuje, może jaka dziura w chłodnicy, a i z układem smarowania nie najlepiej....jakiś wyciek oleju, a może wymiana by się przydała.
zdecydowanie od Kasprowego :) w zależności jak chcecie iść, tzn. albo podejdźcie sobie na przełęcz świnicką albo na liliowe albo przez beskid od kasprowego - popatrz sobie na mapę, policz czasy i w górę :)
stronka fajna, tylko ludzie czasami niefajni.
@dawt, a co ma tu do rzeczy śmigłowiec TOPR ?, tak się dziwnie składa, że jest mi bliski i dobrze wiem do jakich celów został powołany do służby w górach.
Nie demonizuj za bardzo Świnicy od strony Przełęczy Świnickiej, gdyż przeciętnie wysportowany młody człowiek będąc tam pierwszy raz spokojnie da sobie radę z podejściem, pod warunkiem, braku oblodzenia, śniegu, mokrej skały itp. utrudnień. Oczywiście rozwaga nieodzowna, zresztą jak w każdym przypadku. Pytam się Ciebie @dawt, ile podejść zrobiłeś zanim pokonałeś ten demoniczny szczyt, a może udało Ci się wejść za pierwszym razem. Dlaczego odradzasz ludziom chodzenie po górach i sugerujesz morze. Nie wszystkim zdarzają się wypadki i nie wszystkich zaraz musi transportować śmigłowiec, a Ci których transportuje, uwież mi w większości przypadków nie prosili się o to,...cóż wypadki się zdarzają wszędzie, nawet w domu.
Natalio - proponuję z Murowańca na przełęcz Liliowe i dalej w kierunku Świnicy. Powrót jednak proponuję nie w kierunku Zawratu, a tą samą drogą z możliwością zahaczenia o Kasprowy, lub zejście z Przełęczy Świnickiej czarnym szlakiem.
Pozdrawiam i życzę udanej wycieczki.
Natalio zadbaj tylko, aby Ci młodzi niedoświadczeni towarzysze mieli dobre buty, coś na ochronę przed deszczem i zimnym wiatrem no i w miarę dobrą kondycję. Nie przejmuj się nie życzliwymi, dla nich to może banalne pytanie, ale pytać trzeba, po to jest to forum i dany wątek może się także przydać innym zainteresowanym tym tematem.
Pozdrawiam.
Kolejką na Kasprowy co by przyjaciół nie zmęczyć na starcie,Liliowe, Świnica,Zawrat, z czego najtrudniej między Świnicą a Zawratem ale tylko fragmentami...a zejście do doliny pięciu ( piękne widoki na stawy!), bez żadnych trudności i dalej doliną Roztoki na busika.
Też chadzałem po T. w podobnych konfiguracjach osobowych i chodzi o to, by się nie dać do końca ubezwłasnowolnić, bo to Ty, a nie oni odpowiadasz chyba za grupę. Pewnie nie poszedłbym z nimi na ŚWinicę I dnia po przyjeżdzie do gór. Zróbcie coś łatwiejszego /i krótszego/ na rozgrzewkę, np. Czerwone W. Zobaczysz czy ich zapał nadąża za ambicjami.
Jeśli już musi być ta Świnica, to lepiej zejść do Z-nego tak jak radzi climbbart, czyli przez Piątkę.
/Na Zawrat w szczycie letnim raczej powinno się wchodzić niż nim schodzić, żeby zatorów na Nowym Zawracie nie powiększać./
Pozdrawiam
Niedoświadczony - nie oznacza nierozważny.
A jak nabiera się doświadczenia jak nie przez chodzenie.
Natalio - w necie znajdziesz wiele opisów i relacji z podejść od każdej strony.
I słuchaj podpowiedzi "wytrawnych i doświadczonych" kolegów z forum
Pozdrawiam i czekam na relację z wycieczki. Ela.
Niedoświadczony - nie miałam na myśli, że pierwszy raz w góry jadą, a raczej to, że kondycja jest taka jak po roku nie bycia w górach dlatego zapytałam o podejście bo zastanawiałam się co ich mniej zmęczy. Może nie są to osoby, które pół życie spędziły w górach, ale wszystko jest na dobrej drodze aby tak było. Sprzęt cały jest gotowy i odpowiedni więc bez obawy - śmigłowiec nie będzie potrzebny - niech korzystają inni my nie . Praca TOPR nie jest mi obca, ale cóż... Już troszkę górek widzieli i sami chodzili. - To tak gwoli doprecyzowania.
Co do niektórych komentarzy to się nimi nie przejmuję bo wiem, że sa tu tacy co mimo wszystko podpowiedzą i pomogą
A co do samego wejścia to myślałam właśnie o wejściu przez Murowaniec i na Przełęcz Liliowe co do zejścia to zobaczymy jak z czasem nam wyjdzie. Ale przez Przełęcz Zawrat dłużej - jak nam starczy to pójdziemy tak, jak nie to wrócimy ewentualnie zachaczając o Kasprowy bo w zeszłym roku nie mieli okazji go zobaczyć bo taka mgła była
Co do pozostałych wypadów to mamy w planie Czerwone W. jak najbardziej. Dzięki wszystkim za odp.
Nie zażartowałem: Czerwone W. od Kir do Strążysk to ok. 8 h. /Ich czas, nie mój, to osoby młode! ja sobie dodaję 20%/.
Masz pewnie miejscówkę na kolejkę Kasprową a oni chyba nie, więc założyłem, że mogą iść od Kuźnic-Murowaniec-Liliowe-Św inica-Zawrat-D5SP-Roztoka do Pal. Białcz! 11-12h.min. Dwa lata temu podobną trasę przez Granaty i Kozi W. szedłem 13 godzin.
Pozdrawiam całkiem poważnie.
dwat, stawianie znaczka @ przed nikiem jest to dobry zwyczaj rozprzestrzeniony wśród normalnych idiotów, oznacza on, że bezpośrednio zwracamy się do danej osoby, lub w celu wyróżnienia nicka z kontekstu zdania, czasami takie nicki są bardzo podobne do wyrazów używanych w zdaniu. Nazwałeś mnie idiotą, Twoje prawo w tym demokratycznym kraju, a w szczególności w internecie, ale nie dam się sprowokować i nie puszczę Ci wiązanki w stylu Bogusława Lindy.
Mimo wszystko pozdrawiam.
PS.
Moja diagnoza nie będzie, aż tak drastyczna w stosunku do Ciebie, chociaż mniemam, że Ci pewnie schlebi.
Pozwolę sobie, po konsultacji ze specjalistami w dziedzinie psychologii nazwać Cię trollem internetowym.
Dżizzzzzzzzzzzzzz, ale narobiłam. Jeden post - zwykłe pytanie, a tyle zamieszania i bałaganu - nie spodziewałam się, aż takiego "dennego" zakończenia sprawy. W takim razie już więcej nie będę pytać, a pójdę, którędy nogi poniosą. Ej nie ma co dawać dzieciakom satysfakcji...
Uwierz w siebie bo nic ci tak dobrze nie doradzi ja własne sumienie i doświadczenie. Ja nigdy o takie rzeczy nie pytam, wole sprawdzić sam pewne rzeczy, bądź tez zaufać własnemu doświadczeniu
Wiesz jesli idę sama bądź z osobą, z którą już chodziłam po górach mogę pozwolić sobie na znacznie więcej - nawet nieco zaryzykować, ale kiedy bierze się pośrednio odpowiedzialność za kogoś innego... Tak więc zapytałam aby się upewnić, że dobrze sobie to zaplanowałam i tyle
Oczywiście cię rozumiem, tylko że z własnych obserwacji widzę, iż duża grupa osób na tym forum ma jakby predyspozycje-jeśli nie alpinistyczne- to naprawdę wysokogórskie i udzielanie porad na temat wejścia na Świnicę jest dla nich czymś delikatnie urągającym:) i trochę mają racji bo wpuszczanie w góry osób jak np. ze zdjęcia które sama zlinkowałas jest dla gór katastrofą. Ale akurat w tej sytuacji sprawa miała się inaczej:)
Ależ tacy o jakich wspomniałeś nie muszą mi odpowiadać jeśli to dla nich tak urągające - są też tacy, którzy pamiętaja jak sami zaczynali i chętnie podzielą się swoim długo zdobywanym doświadczeniem. Zapewniam, że osoby z którymi idę nie mają nawet 1% podobieństwa do osoby ze zdjęcia...
antymiler vel andrzej, zacytuję twój post :"Miler jeteś żałosny dopieszczony i niedorobiony dowiodleś że nie jesteś ale że w dupie byłeś to już nie"
Koniec cytatu.
Przeczytaj dokładnie, przecież to co napisałeś nie ma żadnego sensu,,,,chłopie stosuj interpunkcję, bo nikt Cię nie zrozumie. Było by jaśniej i poprawniej gdybyś po żałosny postawił przecinek, przed że i ale też by wypadało, a tak to wyszły kluchy i niezrozumiały bełkot.
Na drugi raz, jak będziesz chciał mi wrzucić parę epitetów, to postaraj się, abym mógł z przyjemnością przeczytać, a nie zastanawiać się nad inteligencją piszącego.
Widzisz Natalio, niby proste pytanie i prosta odpowiedź, a jak niektórzy mają problemy z odbiorem słowa pisanego i kulturą osobistą...wada wrodzona, czy nabyta ?
Współczuję antymiler i pozdrawiam oraz życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Nie przejmuj się antymiler tym co piszę, przecież Ty wiesz wszystko najlepiej i o wszystkich. Nie ukrywam, że zazdroszczę nosa i intuicji.
Jeszcze raz pozdrawiam i udanych wędrówek i nie tylko, życzę.
Zastanawia mnie jedno- miler z Andrzejem znają się chyba dość dobrze. Dlaczego więc Andrzej nie powie mu prosto w twarz co o nim myśli, tylko bezsensownymi postami zaśmieca forum.Czyżby bał się konfrontacji "face to face"
Natalio nie ma tu żadnej Twojej winy w tym wątku. Dzięki Tobie w ostatnim czasie to forum bardzo się ożywiło i różni na tym korzystają. Pisz gdzie byłaś, gdzie pójdziesz i jeśli trzeba to zadawaj bez wahania pytania jak i wszyscy inni. Nie ma głupich pytań są tylko głupie odpowiedzi.
Na pytanie postawione w wątku, najlepszy moim zdaniem wariant przedstawił Miller i bynajmniej nie wprowadza Cię na manowce jak Mu się tu próbuje sugerować.
Od bardzo długiego już czasu wybieram się w Tatry i dlatego chętnie czytam to forum, a szczególnie dowcipne i rzeczowe wpisy Millera. Tak więc Miller nie poprzestawaj na pisaniu tutaj mimo tych chwilowych złośliwości.
Gdyby nie Natalia i parę innych normalnych osób na tym forum, nie miałoby sensu zaglądanie do niego. Apeluję do tych, którzy je zaśmiecają w sposób nie mający nic wspólnego z kulturą, by się przenieśli do właściwych sobie grajdołków. W necie wokół jest masa odpowiadającego wam stylu dyskusji, w którym się dobrze czujecie. To forum jest dla ludzi kochających Tatry, nie wyleczy waszych fobii antymilerowskich, kompleksów i niedomagań psychicznych. Diagnozę już macie. To wszystko wymaga pilnego leczenia a nie serfowania!!! Jeśli tu wylewacie pomyje, to współczuję tym turystom, którzy na was trafią na szlaku. Pozdrawiam wybiórczo!
...Krzysiek, miej to wszystko głęboko...
nie wiem, czym zdobyłeś wierne grono fanów, bo w twych postach trudno doszukać się jakichkolwiek kontrowersji, agresji czy jątrzenia.
olej debili.
jestem z Tobą
pozdrówka
Po ile teraz Natalio chodzą. tak mniej więcej noclegi ?. a o pogodę to trzeba się modlić, żeby tak gorąco nie było, no i żeby jakiś deszczyk spadł dla ochłody.
Bo obecnie, to ta pogoda siódme poty wyciska.
Tak jest, takie upały to są dobra na plaże, a nie w góry.
Natalio przypomniały mi się słowa górala z Twojej ostatniej wycieczki, który trafnie potrafił przewidzieć pogodę mówiąc: abo bedzie padać, abo nie bedzie padać – i tak było.