A no przyszła, ale jakoś tak bardzo powoli wystawia swoje czółki. Krokusy już gdzie niegdzie zaczęły się pojawiać, ale tak na dobre to myślę, że około połowy kwietnia. Wszystko zależy od aury.
Pierwsza jaskółka chyba niesmiało sie pojawiła,
Dzisiejszy komunikat lawinowy TPN kończy zdanie..."W Dolinie Chochołowskiej kwitną krokusy"
Pozdrawiam wiosennie. Ela.
Chyba trzeba się pospieszyć, bo przy takiej pogodzie do końca kwietnia śladu po nich nie będzie. We wtorek 29.03 były już na Pol. Chochołowskiej, przy trasie niewiele, ale przy kapliczkach prawdziwy wysyp, np. na Siwej Polanie nie zauważyłem. Może tam później?
W Kościelisku 30. 03. w wielu miejscach początek wysypu. Na trawniku przed Muzeum na Harendzie także już fioletowo.
Dziś, tj. 2 kwietnia mogę wiarygodnie odpowiedzieć, że to nie był żart i sam sprawdziłem to kwitnienie, będąc /dość niespodziewanie/ w górach od 23 do 31 marca.
Pozdrawiam
Gratuluję chyba niezłej pogody Wacławie!
Jakoś ta wiosna w tym roku wcześniej zawitała w tatrzańskie doliny niż w zeszłym? Współczuję tym, co nastawili się na późniejszy termin – i jak tu planować?
Jeżeli chodzi o mnie to ja będę oglądał kwitnienie krokusów na Polanie Chochołowskiej przez cały kwiecień… na pięknym zdjęciu z kalendarza, a co… trzeba się cieszyć z tego, co się ma!!!
Ale nie powiem, że Ci nie zazdroszczę…, bo w takiej zazdrości nie ma nic złego… jak powiedział Ojciec Dominikanin z Krakowa na Wielkopostnych Rekolekcjach.
Pozdrawiam!
Przekwitają ?, nie zauważyłem. w nocy z poniedziałku na wtorek przykryła je 15 centymetrowa pierzynka, w środę rano wyglądały fantastycznie i ze śniegu.
w zeszłym roku byłam od 26 kwietnia i krokusików w Chochołowskiej juz było mało , ale i te co jeszcze się ostały były piękne .
W tym roku Tatry od 26 czerwiec do 13 lipca
Pozdrawiam
Ja byłem w zeszłym roku 24 kwietnia i krokusów było multum (jak to punkt widzenia zależy od osoby, która patrzy ).Dwa lata temu byłem w tym samym czasie i wtedy faktycznie już zaczynały przekwitać.
Jeśli nie wytrzymają do 26, to wyjazd w Tatry dopiero we wrześniu
ewa123 zazdroszczę tak długiego urlopu - u mnie będzie naksymalnie tydzień.
Na marginesie krokusów, może przejściowo przywalonych świeżą pierzynką śniegu. Dzięki temu chyba będą dłużej kwitnąć, aż do 1 Maja.
Przy kapliczkach na Chochołowskiej Polanie jest księga pamiątkowa. Zajrzałem do niej, nie żałuję, nawet się wpisałem w stylu jednego z wątków forum o JPII. Jest tam obok okolicznościowa informacja turystyczna wykonana przez księży z Witowa, którą także warto przeczytać, zanim popędzi nas do bufetu w schronisku. Wymienione jest błędnie!? nazwisko pierwszego "odpowiedzialnego" za Chochołowską. Raszlewski z Kościeliska ? To nie ten sam, który ma w Z-nem swoją ulicę pod Gubałówką?
Chodzi o ks. Kazimierza Kaszelewskiego, wikarego u Stolarczyka, budowniczego pięknego kościółka w Kościieliskach /jak dawniej mawiano!/.
A czy będąc w Zakopanem na Święta Wielkanocne będzie po co iść do Doliny Chochołowskiej mając na uwadze zobaczenie w końcu krokusów, które w tym roku szybko wysypały??...
Pozdrawiam górołazów!!Hej!!
Już za kilka dni rozstrzygnę wszelkie dylematy
Serce roście patrząc na te czasy - szczególnie widok z kamer on-line napawa nadzieją na Święta cudnej urody.
No niestety, odpowiedzieć mogę tylko częściowo. Otóż deszcz i nastawienie mojej familii pozwoliły nam dojechać tylko do Hucisk. Pogoda jak osiemnastoletnie dziewczę: zmienne. Siwa Polana - słońce pali jak w czerwcu, kwadrans później szukamy drzew by schronić się przed deszczem a plecak opuszczają ciepłe bluzy z szybkością karabinu maszynowego. Na Polanie Huciska maluchy tak dały ognia, że zgodnie ustaliliśmy: wycof. Ostały się tu pojedyncze kępy krokusów ale ich kondycja nie jest już najlepsza. Pozwala to wnioskować, iz na Chochołowskiej jest jeszcze trochę ale już z pewnością nie są to znane ze zdjęć kobierce. No cóż - będzie kolejny pretekst aby zaplanować kwiecień w przyszłym roku...
No więc byłam, zobaczyłam, zrobiłam mnóstwo zdjęć!! Krokusów jeszcze dużo, ale nie są one takie świerze jak zaczynają kwitnąć....natomiast ich nie brakuje i myślę że jeszcze kilka dni będą zdobiły Chochołowskie hale....Pozdrawiam!!