Teoretycznie letnie maksimum opadów przypada w Tatrach na czerwiec i lipiec. Im bliżej jesieni, tym ta ilość deszczu powinna być mniejsza. Nikt (no chyba poza starymi góralami ) nie podejmie się precyzyjnie określić pogody z miesięcznym wyprzedzeniem. Propunuje śledzić prognozy na portalach pogodowych, ale tam też max 16 dniowa prognoza.
Udanego odpoczynku.
Wyczerpująca, zwięzła i wydawało by się rzeczowa była też milera.
PS. Na pewno była krótka.
PS.1 Nikt nie jest Ci w stanie udzielić informacji jaka pogoda będzie za dwa dni w Tatrach, a co dopiero za miesiąc, więc reszta to bajer.
Od 100 lat stacja meteorologiczna w Zakopanem prowadzi obserwacje pogody. Z tych obserwacji wynika, że z początkiem września zmniejsza się ilość opadu na obszarze Tatr. I to tyle. Nie ma w tym żadnego bajeru.
:) nawet na dwa dni przed wyjazdem nie będziesz wiedzieć co cię czeka. Ja dopiero wróciam i miało być cudnie, słonecznie i upały. Cudnie było tyle, że śnieg, deszcz itd. Na Kasprowym 8 cm śniegu, wszystkie szczyty w śniegu, jak dalej tak lać będzie to śnieg i do sierpnia poleży o ile nowy nie dopada. Licząć na prognozę podaną przez naszych meteorologów to jak liczenie na 6 w totka :)
Witam!
Ja spróbuję strzelić i zaryzykować, i powiem..., że będzie lepsza niż obecnie....
Przy okazji pozdrawiam..., szczególnie tych zawiedzionych śnieżną lipcową tatrzańską aurą!...
Dziękuje za wszystkie odpowiedzi.....fakt pogoda nieprzewidywalna jest ponoć tak jak kobieta:) nie mniej jednak wiem że dobry humor i pozytywne nastawienie do wszystkiego i wszystkich to połowa sukcesu.
Chwali się POGODĘ ducha , ale na Tatry w tej białej "ciaprawce" przykro patrzeć..., ale co z tym zrobić... Masz rację, trzeba się z tym pogodzić i szukać zalet takiej sytuacji, jak już trafiliśmy w ten absolutny dołek pogodowy... brrrr .
Wieści pogodowe nie napawają zbyt optymistycznie ale cóż my nie mamy na to wpływu.......gorals , jeśli chodzi o mnie to" biała pierzynka " wygląda nieźle ale to jedna strona "medalu "......ostatnio byłam w Tatrach w maju więc śniegu było , było i wędrówki po szlakach odbyliśmy w zimowych warunkach a Krupówki to nie dla mnie.......w swoim życiu przeszłam się po owych raz i wystarczy mi na całe życie he he.
Pozdrawiam z nad morza :)