Pewnie część z Was wie o planach jakie miały być kiedyś realizowane w Tatrach. Kolejka zębata na Świnicę - można tylko sobie wyobrazić jakie szkody by wyczyniła; zagospodarowanie narciarskie Doliny Chochołowskiej; przedłużenie szosy za Morskie Oko. A inwestycje na Podhalu, stacje narciarskie, np Małe Ciche (przecięcie korytarzy ekologicznych dzikich zwierząt) - to samo w Białce. Planuje się budowę kolei krzesełkowej w okolicach Butorowego Wierchu. A jakie jest Wasze zdanie na temat upory dyr. Byrcyna? Ja uważam, że słusznie postępuje, przeciwstawia się lobby turystycznemu.
Do Krzysiek:
masz z tą kolejkąna Swinicę wczoraj wróciłam z gór a kilka dni temu na kocielcu. Wchodziłam tam od czarnego stawu Gąsienicowego a swchodziłam na drugą stronę . właśnie tam słyszałam przepiękne pogwizdywanie świstaków , agdy ruszyła ny budowa na świnicę wszystkie uciekły by w inne miejsce. No i skończyło by sie schłuanie ich przepięknych odgłosów.
Witam Krzysku. W pracy mnie pogonili i tak sie zajalem robota ze nie mialem kiedy siasc i pisac.Byrcyn dobrze robi bo by nam ten malutki kawalek podhala zadeptali i zajezdzili.Wiadomo sa rejony ktore sa juz eksploatowane i wystarczy...Zaraz bedzie larmo na portalu ze jest ciasno!i dobrze,im wiecej sie zniecheci tym miejsca wiecej bedzie dla polawiaczy ulotnych spektakli przyrody
Kocham Tatry, przyrode i cały folklor który się z nią łączy na terenie podhala, bo tutaj mieszkam.Chce aby inni ludzie również mieli możliwość podziwiania tego,szanowali przyrode i LUDZI którzy tu mieszkają. Chce aby każdy mógł podziwiać to na co ja patrze codziennie.Jedyne co budzi moje wątpliwości to zachowanie tych którzy przyjeżdżają w tatry.Mówią że chcą je chronić,podziwać i zwiedzać, a tak naprawde robią bałagan, skandalicznie zachowują sie na szlakach, w schroniskach,i w przydrożnych knajpach, nie mówiąc o zachowaniu w stosunku do mieszkańców(płace więc żadam!!). Może ochronę przyrody trzeba by było zacząć od uświadamiania ludzi jak należy zachowywać sie w parku, nie zostawianie niedopałków papierosów, śmieci, niezbaczanie ze szlaków, odpowiednie ubranie i obuwie i że zwerzęta w parku to nie kociaki domowe, a kwiatki nie są do zrywania jak w ogródku. Ludzie mieszkający tutaj nie mają zbyt wielu perspektyw rozwoju, turystyka to praktycznie jedyny dochód wielu mieszkających na podhalu. A o Byrcynie lepiej mi nie wspominajcie bo każdy medal ma dwie strony, i może nie patrzycie na właściwą?. Pozdrawiam
Jest garstka tych co chcą chronić Tatry, to są pasjonaci, a nie zwykli turyści. Miałem okazję rozmawiać osobiście z dyr. Byrcynem i pozytywnego zdania o nim nie zmienię. Przykro mi to mówić, ale mam niemiłe doświadczenia z mieszkańcami Zakopanego. Inaczej jest w miejscowościach podtatrzańskich, tam ludzie są bardziej przyjaźni i otwarci.