Jak otworzą to polecam przełęcz jako tzw. kącik zadumy. W zeszłym roku byłam sama na całym odcinku szlaku czerwonego w obie strony łącznie z godzinnym wypoczynkiem na przełęczy. Cisza, spokój, piękna panorama i zero stonki.
no niestety - szlak zamknęli na tzw. zawsze :( Słowacy w zeszłym roku a my w tym :( nie podoba mnie się to, jestem zła bo to niezrozumiała dla mnie decyzja ale cóż... :(