No zalezy od tego gdzie będziesz chodziła i czy umiesz się nimi posługiwać. Ja przeszłam juz troche i ostatnio np z piatki na zawrat i do gasienicowej - gdzie bardzo dużo jeszcze sniegu i bez kijków. Nawet nie umiałabym sie nimi chyba poslugiwac )
Kijki służą do równomiernego rozłożenia ciężaru ciała. Przede wszystkim odciążają stawy kolanowe przy stromych podejściach i zejściach, kiedy wędruje się z ciężkim plecakiem. Są też pomocne przy zachowaniu równowagi (dwa kolejne punkty podparcia). Jak dla mnie to nieodłączny element wędrówek górskich. Do plecaka wędrują dopiero wtedy, kiedy szlak staje się na tyle skomplikowany, że trzeba użyć rąk (łańcuchy, klamry, chwytnie się skał).
no ja też w tym sezonie zakupiłem kiji trekkingowe i mam zamiar ich powaznie używać jak i cała moja ekipa. i mam pytanko do osób mających doświadczenie z kijkami czy jest jakaś technika chodzenia z nimi czy poprostu iść i samemu dopasować wysokość i rodzaj stawiania kijków??
technika winna byc taka- lewa noga prawy kijek i prawa noga lewy kijek. kijki nie moga wyprzedzac nog, musza byc pod pewnym skosem wbijane w podloze. technika jest identyczna jak przy bieganiu na nartach. wymiary sa dopasowane do wzrostu, mozna sprawdzic na allero jakie powinny byc optymalne.[ dzial; kijki trekkingowe]
Wędruję z kijkami od 4 lat po górach, wcześniej chodziłem 7 lat bez kijków więc mogę Ci powiedzieć, że różnica jak dla mnie (i moich stawów kolanowych :)) jest zasadnicza. Dlatego polecam Ci to rozwiązanie ze względów, które powyżej opisała rosiczka :)
pozdrawiam
Uwazam,że kije trekkingowe są doskonała pomocą,jak dla mnie szczególnie przy schodzeniu.Jestem ich zwolenniczka więc polecam.Natomiast mój mąż wręcz przeciwnie,cały czas mu przeszkadzały i uwaza je za zbędny balast.
Dla mnie niezbędne zwłaszcza gdy ma się ciężki plecak, choć trzeba się nauczyć chodzić z nimi. Całkiem użyteczne też do suszenia prania... Przyznać jednak trzeba że bywają chwile gdy zawadzają, nawet złożone przypięte do plecaka. Pewnego razu jakaś kobieta mijając mnie w dość wąskim przejściu dość mocno zadrapała mnie swoimi. (gumowe końcówki starczają na jeden sezon)
do Andy'ego.....zanim napiszesz że coś jest zbyteczne i zniechęcisz do tego kogoś, komu akurat by się to przydało to najpierw to przemyśl i nie myśl egoistycznie tylko według swoich możliwości!!!
pewnie że warto ... odciązają nogi i przy podejsciach i przy zejsciach, szczególnie dobre przy obsypujących się piargach, no i na polach sniegowych;
pozdrawiam