Michał Kłusak jest jednym z trojga dzieci państwa Marii i Marka Kłusaków, które z powodzeniem uprawiają narciarstwo alpejskie. Michał jest najstarszy z tej trójki i jako pierwszy zaczął odnosić sukcesy. Pan Marek Kłusak swe dzieci chętnie zabierał na narty. Michała zapisał najpierw do AZS do grupy Bożeny Trzebini, a następnie do Śmigu do Mieczysława Berezika. Młody zawodnik pierwsze sukcesy zanotował w drugim roku startów w Pucharze Polski. Wygrał wtedy klasyfikację młodzików. Po przejściu do juniorów młodszych w PP był 5., ale w następnym roku 2005 już najlepszy. Właśnie miniony rok w karierze Michała był niezwykle obfity w sukcesy. Na Olimpiadzie Młodzieży wywalczył 4 medale, w tym 3 złote: w slalomie gigancie, supergigancie i w kombinacji (w slalomie był drugi).
( 14 Lutego 2006)
Bez tego zawodnika trudno sobie wyobrazić kadrę skoczków narciarskich. Robert Mateja przyzwyczaił fanów tego sportu do swej stałej obecności na światowych skoczniach. Zawodnik zakopiańskiej Wisły w kadrze debiutował w 1992 r. i teraz ma w niej pewne miejsce. Zapracował na nie dobrymi wynikami, wielokrotnie punktował w Pucharze Świata, ma też na swoim koncie dobre starty w najważniejszych imprezach światowych. Najlepszy rezultat to 5. loakta na średniej skoczni na mistrzostwach świata w 1997 w Trondheim. Rok później na igrzyskach w Nagano był na dużej skoczni 16.
( 14 Lutego 2006)
Andrzej Rabiański to skromny i koleżeński człowiek, nie tylko na boisku, ale i poza nim. Związany jest z Białką Tatrzańską, bo tam się urodził, mieszka, pracuje i gra w piłkę. Poza tym Andrzej od siedmiu lat jest prezesem Watry - sportowej wizytówki miejscowości. Jest wychowankiem Watry Białka Tatrzańska, gdzie, już jako 16-latek, zadebiutował w drużynie seniorów, występując w jednym spotkaniu. Przeniósł się do V-ligowego wtedy Porońca Poronin.. Bardzo szybko wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie Porońca, z którym awansował do IV ligi. - Swój IV-ligowy debiut zaliczyłem w barwach Porońca - mówi Andrzej Rabiański - gdzie występowałem przez dwa i pół roku. Po tym okresie na prawie 5 lat wyjechałem do Kanady, gdzie w barwach polonijnej drużyny Polonii Missisauga, występowałem u boku byłych II-, a nawet I-ligowców. Dzięki temu nabrałem sporo doświadczenia, które dziś mogę przekazywać młodzieży. Po powrocie do Polski wróciłem do macierzystego klubu, któremu na razie jestem w pełni oddany.
( 14 Lutego 2006)
Sylwetka Wojciech Topora Nie chciał być dwuboistą Wojciech Topór jest mieszkańcem Chochołowa podobnie jak bardziej znany skoczek Robert Mateja. Rozpoczął swoja przygodę ze sportem wcale nie z inspiracji krajana. To trener Kazimierz Długopolski robił nabór do sekcji skoków Startu/Krokiew Zakopane i młody 9 letni chłopiec zapisał się do klubu. W młodym wieku prawie wszyscy adepci skoków biegają także na nartach a te dwie konkurencje stanowią dyscyplinę, jaką jest kombinacja norweska. I właśnie po paru latach treningów i startów w skokach i kombinacji Wojciech Topór został zakwalifikowany do kadry w tej drugiej dyscyplinie.
( 17 Lutego 2006)
Takiej kolekcji medali w minionym sezonie pozazdrościć mógłby niejeden sportowiec. W 2005 roku Mateusz Polaczyk na podium najważniejszych zawodów w kraju i za granicą wspinać się musiał kikakrotnie. Mimo wieku juniora kajakarz górski ze Szczawnicy bardzo dobrze radził sobie w rywalizacji z seniorami. Podczas " dorosłych" mistrzostw Polski zdobył dwa medale . Indywidualnie sięgnął dość niespodziewanie po "srebro" w K-1, a drużynowo, płynąc w ekipie Pienin ze swoimi braćmi, wywalczyli krążek z najcenniejszego kruszczu. Międzynarodowe laury Mateusz zbierał na razie głównie w swej kategorii wiekowej
( 17 Lutego 2006)
Łukasz Szczurek jest biathlonistą i reprezentuje barwy klubu BKS Wojsko Polskie w Kościelisku. Jego największym sukcesem w 2005 r. był udany start na MŚ juniorów i juniorów młodszych . Jest bardzo dobrze zapowiadającym się, utalentowanym zawodnikiem i systematycznie pnie się w górę biathlonowych statystyk. W kraju, w swojej kategorii, jest jednym z najlepszych.. Po raz pierwszy osiemnastolatek startował w MŚ juniorów i juniorów młodszych w Haute Maurienne we Francji
( 17 Lutego 2006)
Nasi kandydaci - Jagna Marczułajtis Zawsze w czołówce To najlepsza zawodniczka w historii polskiego snowboardu . Jagna Marczułajtis po raz kolejny jest kandydatką w naszym plebiscycie. Z wielu snowboardowych konkurencji mieszkanka Poronina wybrała sobie konkurencje zjazdowe. Z powodzeniem ściga się w slalomie i slalomie gigancie równoległym. To właśnie w tej ostatniej blisko była medalu na igrzyskach w Salt Lake City, na których zajęła 4. lokatę .
( 20 Lutego 2006)
Nasi kandydaci - Paweł Reczek Bardziej technicznie Tytuł mistrza Polski , czołowe miejsca w Pucharze Europy , udział w mistrzostwach świata. Paweł Reczek potwierdził w 2005 roku, że zalicza się do najlepszych w kraju specjalistów od trialu rowerowego. Reczek zdobył w minionym sezonie po raz szósty mistrzostwo kraju (rowery z kołami 26-calowymi). Wygrał również zawody Pucharu Europy w Jaworznie i w Książu . W rywalizacji Pucharu Świata jego najlepszy wynik to 10. lokata w austriackim Grazu . Najważniejszą imprezą były jednak mistrzostwa świata , w których mieszkający w Rabce zawodnik zajął 12. i 14. miejsce.
( 22 Lutego 2006)
O Kościelisku słusznie mówi się od lat, że jest "kolebką polskiego biathlonu". Dlatego cieszy fakt, że w ślady dawnych mistrzów idą młodzi i utalentowani zawodnicy. Jedną z nich jest Jadwiga Galica. Jest biathlonistką i trenuje w barwach BKS WP Kościelisko. To bardzo uzdolniona zawodniczka. W kraju w swojej kategorii jest jedną z najlepszych. W 2005 r. startowała w kraju i w mistrzostwach Polski w kategorii juniorów młodszych, rozegranych na stadionie biatlonowym w Kirach, wywalczyła złoty medal w sprincie (tylko jeden strzał niecelny) oraz w sztafecie (Galica, Jakieła, Pitoń), a także srebro w biegu na dochodzenie za swoją klubową koleżanką Karoliną Pitoń. Jej mocną stroną jest zarówno strzelanie, jak i bieg. Tekst i fot. (WOJ.)
( 28 Lutego 2006)
Czternastoletni Patryk Galica-Gudbaj startuje w barwach klubowych KM Wisła Chełmno, który w 2005 roku z sukcesami startował w kraju i za granicą. - Moje najważniejsze zeszłoroczne sukcesy to między innymi zdobycie zespołowego mistrza Polski i najważniejszego dla mnie i dla wielu górali tytułu wicemistrza Polski w motocrossie kl.80 - podsumowuje miniony rok Patryk Galica-Gudbaj. Do tego należy dodać wiele zawodów, które wygrał poza granicami kraju. Sportową pasją zaraził syna Andrzej Galica-Gudbaj. Ojciec Patryka, sam wielki miłośnik sportów motorowych, pierwszy motocykl za 400 złotych kupił Patrykowi, gdy ten miał siedem lat. - On wtedy ważył 35, a motor - 85 kilogramów. No i sprawdził się, łyknął bakcyla. Sam jeździłem w latach 90., startowałem nawet w mistrzostwach Polski, ale ten sport to spory wydatek.
( 28 Lutego 2006)
Henryk Polaczyk to trzeci przestawiciel kajakarskiej rodziny ze Szczawnicy, który nonimowany jest w naszym plebiscycie. On także w minionym roku znacznie wzbogacił swoją medalową kolekcję . W sezonie 2005 Henryk, specjalista do K-1, największe sukcesy święcił w biegach zespołowych. Wraz z braćmi Łukaszem i Mateuszem nieoczekiwanie wygrali w drużynowej konkurencji mistrzostw Polski seniorów. Ponadto z kolegami z kadry zawodnik Pienin Szczawnica sięgnął po tytuł młodzieżowego mistrz Europy. W rozgrywanej na torze w Krakowie imprezie indywidulanie wypadł nieco poniżej własnych oczekiwań i sklasyfikowany został na 11. pozycji. - Zabrakło mi bardzo niewiele, bodaj kilkanaście setnych, żeby popłynąć w finale. Liczyłem na coś więcej, nawet na medal - przyznaje kajakarz.
( 28 Lutego 2006)
Adam Kwak jest biathlonistą i startuje w barwach Biatlonowego Klubu Sportowego Wojsko Polskie Kościelisko. W roku 2005 roku ten uzdolniony zawodnik zanotował wiele udanych startów. W mistrzostwach Polski juniorów zdobył złoty medal w biegu sztafetowym (Kazimierz Obrochta, Adam Kwak i Stanisław Karpiel) , był 3. w sprincie i 2. w biegu na dochodzenie. Startował już kilkakrotnie w mistrzostwach świata juniorów i juniorów młodszych. W 2005 roku mistrzostwa świata w kategorii juniorskiej zorganizowano w Nowosybirsku, Kwak był 14. sprincie (z 4. niecelnymi strzałami), 11. w biegu na dochodzenie, 19. w biegu indywidualnym i 5. w sztafecie (S. Kępka, M. Kobus, K. Uklejewicz i A. Kwak). Biathlonista z Kościeliska bardzo dobrze biega, nieźle strzela i trenerzy pokładają w nim duże nadzieje. Tekst i fot. (WOJ.)
( 28 Lutego 2006)
To najjaśniejsza postać istniejącego od trzech lat kajakarskiego UKS Spływ Sromowce Wyżne. Agnieszka Nosal w krótkiej historii klubu jest najbardziej utytułowaną zawodniczką. W poprzednim roku na trasach kajakowego slalomu juniorka młodsza prezentowała się znakomicie. Po raz drugi z rzędu wygrała rywalizację w K-1 na Olimpiadzie Młodzieży. Ponadto w czasie mistrzostw Polski seniorów, w biegu zespołowym młode reprezentantki Spływu sięgnęły nieco nieoczekiwanie po brązowy medal. Najcenniejsze osiągnięcie z poprzedniego sezonu Nosal również wywalczyła w drużynie. W rozgrywanych w Krakowie mistrzostwach Europy juniorów była w składzie polskiej ekipy, która sięgnęła po srebrny medal. To pierwszy krążek z imprezy tej rangi dla Spływu. - To taki symboliczny medal, 10 lat temu mieliśmy z jej bratem srebrny medal juniorskich mistrzostw świata - mówi trener zawodniczki Marek Kowalczyk. - To był zdecydowanie najlepszy sezon w karierze Agnieszki, wygrywała praktycznie wszystko. Jest bardzo uparta, wie, czego chce, choć ta pewność siebie niekiedy ją gubi na torze. Po prostu czasem za wysoko stawia sobie poprzeczkę.
( 28 Lutego 2006)
Karolina Riemen, alpejka z AZS Zakopane, zaliczana jest do grona nielicznej, ale bardzo utalentowanej grupy młodych dziewcząt w tej dyscyplinie sportowej. Kierunek dla jej sportowych zainteresowań wyznaczyli rodzice, którzy zapisali ją do grupy szkolonej przez Ewę Grabowską, mistrzynię Europy juniorek w slalomie. Karolina Riemen, jak każdy zakopiański alpejczyk, czy alpejka, zaczynała od zawodów Koziołka Matołka, później przeszła cały cykl zawodów Ligi Dzieci, by w następnym etapie swojej kariery wygrać dwukrotnie Puchar Polski w kategorii młodzików i juniorów młodszych. Po przejściu do zakopiańskiej SMS opiekę trenerską przejął nad nią Andrzej Geothel i tak jest do dziś. Olimpiada Młodzieży w 2005 roku, która miała być potwierdzeniem prawidłowości rozwoju jej talentu, zupełnie Karolinie nie wyszła. Jadąc brawurowo najczęściej wypadała z trasy. Dobre natomiast wyniki zakopianka osiągała na międzynarodowych zawodach. W Albrechticach i Bili w Czechach zajmowała 3. miejsca w slalomie. Z kolei na Słowacji w Sachtickach dwa razy wywalczyła 4. lokaty w slalomie gigancie. Miejsce tuż za podium jakby przylgnęło do Karoliny, bo na zawodach w Szczyrku i Kauertal w Austrii uplasowała się na 4. pozycjach w slalomie. To, że lepsze rezultaty osiąga w slalomie to nie efekt upodobań, to raczej wynik możliwości treningowych. I te warunki treningowe zapewne ukierunkują Karolinę Riemen na alpejskie konkurencje techniczne. Wszystko jednak może się zdarzyć inaczej, bo Karolina, jak sama mówi, na razie dla zabawy wystartowała w zawodach freestylowych. Większość czasu młodej dziewczynie pochłania sport, jednak jak każda nastolatka interesuje się muzyką, filmem i książką. (ZK)
( 28 Lutego 2006)
Ski-alpinizm, czyli narciarstwo wysokogórskie, stał się ostatnio niezwykle modną dyscypliną sportów zimowych. Jedną z najlepszych zakopiańskich zawodniczek w tej konkurencji jest Justyna Żyszkowska. Startuje w zawodach w ski-alpinizmie od roku 2004 i trenuje pod opieką trenera Piotra Sadowskiego. W 2005 roku Żyszkowska osiągnęła już wiele dobrych wyników, zwyciężyła w zawodach Pucharu Połonin w Bieszczadach, zdobyła 6. miejsce w międzynarodowych zawodach im. Józefa Oppenhiema, zwyciężyła też w Memoriale Piotra Malinowskiego na imponującej wysokogórskiej trasie przez Przełęcze: Liliowe, Świnicką, Karb, Zawrat i Kozią. W łącznej klasyfikacji Pucharu Polski zawodniczka ta okazała się najlepsza i zwyciężyła w klasyfikacji generalnej zdobywając 115 punktów. Sukcesem było także 4. miejsce w klasyfikacji łącznej Pucharu Europy Środkowej, gdzie rywalizowała z bardzo dobrymi ski-alpinistkami ze Słowacji i Czech. (WOJ)
( 28 Lutego 2006)