Od kilku lat jest najlepszą polską łyżwiarką szybką. Katarzyna Wójcicka-Trzebunia w ubiegłym sezonie zdobyła 6 złotych medali mistrzostw Polski.
W Polsce w zawodach sezonu 2004/2005, w których startowała, zdobyła wszystko, co było do zdobycia. Co prawda nie wywalczyła żadnego medalu podczas MP w sprincie, ale tylko dlatego, że... w tym samym czasie ścigała się na wielobojowych mistrzostwach świata w Moskwie. W Rosji zajęła 14. miejsce (oczywiście była jedyną startującą Polką). Również nie stanęła ani raz na "pudle" podczas Pucharu Polski, bo w nim również nie startowała. W mistrzostwach świata na dystansach, które odbyły się w marcu 2005 r. w Inzeel na 1500 była 9., podobnie zresztą jak na 3000 m. O jedno miejsce gorzej wypadła na 3000 m. Podczas uniwersjady - która odbyła się w Innsbrucku - na 1000 m była trzecia, zaś na 1500 m była o włos od brązowego medalu. Nieco więcej niż o pół sekundy była gorsza od trzeciej Voorhuis (Holandia).
W kraju w ubiegłym sezonie podczas mistrzostw Polski na dystansach zdobyła 5 złotych medali (na 500 m, 1000, 1500, 3000, 5000). Również wywalczyła "złoto" podczas wielobojowych mistrzostw Polski. Posiada 7 rekordów Polski (na 500, 1000, 1500, 3000, 5000, wielobój mały, wielobój duży). Brakuje jej tylko rekordu na 10 000 m i za wielobój sprinterski.
Najlepsza obecnie polska panczenistka pochodzi z Sanoka, gdzie jej pierwszym klubem był tamtejszy Górnik. Łyżwiarstwo szybkie zaczęła uprawiać w wieku 10 lat. Od czerwca 2004 roku broni barw AZS Zakopane. (RCZ)