Na Janusza Zygmuntowicza w naszym plebiscycie głosować będzie można w tym roku raczej po raz ostatni. Mimo udanego minionego sezonu kombinator norweski postanowił po nim zakończyć karierę.
Powodem jest m.in. brak zainteresowania ze strony władz PZN tą dyscypliną, oraz brak większych szans na poprawę sytuacji zawodników ją uprawiających.
Szkoda tym większa, bo młodszy z braci Zygmuntowiczów w drugiej połowie minionego sezonu spisywał się całkiem dobrze, uzyskując lepsze wyniki niż wcześniej. W Pucharze Świata B (to najwyższa rangą międzynarodowa impreza, w której startować mogą Polacy) punktował niemal we wszystkich z konkursów w 2006 r., w których startował (tylko raz na 8 startów znalazł się poza "30"). Co więcej, trzykrotnie zaliczył wyjątkowo udane zawody, plasując się w czołowej "20". Szesnasty i 15. był w PŚ B rozegranym w Karpaczu, na doskonałym 15. miejscu zakończył też sprint w norweskiej miejscowości Mo i Rana.
W 2006 roku zawodnik Wisły Zakopane ponownie był najlepszy na krajowej arenie. Dorzucił do swej kolekcji kolejny tytuł mistrza kraju - w sprincie (w biegu ze startu wspólnego został zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon).
(ART)
|