Miniony rok był bardzo udany dla Katarzyny Wójcickiej. Panczenistka AZS Zakopane zdominowała rywalizację w kraju, bijąc kilkakrotnie rekordy Polski, udanie zaprezentowała się także na arenie międzynarodowej.
Znakomicie wyszedł jej start na najważniejszej imprezie sezonu - olimpiadzie w Turynie. Zajęła tam 10. miejsce na 3000 m, 8. na 1000 m (pobiła o prawie dwie sekundy własny rekord Polski), 11. na 1500 i 16. (ostatnia) na 5000 m
W czołowej "10" nie mieliśmy na igrzyskach panczenistki od 1988 (5. i 7. miejsce Erwiny Ryś-Ferenc w Calgary). Ponadto Wójcicka wywalczyła 10. lokatę w wielobojowych ME, a w kończących sezon MŚ w wieloboju znalazła się na 14. pozycji (nie przystąpiła bowiem do biegu na 5000 m). W tej imprezie ustanowiła także dwa rekordy Polski (na 500 i 1500 m). Najlepsze w kraju wyniki poprawiła także w nowym sezonie: - na 5000 m podczas Pucharu Świata w Moskwie. W stolicy Rosji znakomicie pojechała także na 1500 m, finiszując na 4. pozycji.
Na krajowej arenie akademiczka nie miała sobie równych. W sezonie 2005/06 zdobyła 4 złote medale MP na dystansach (na cztery starty). Triumfowała też w wielobojowych MP. Z kolei w grudniowym czempionacie na dystansach sezonu 2006/07 mierzyła w komplet 5 indywidualnych tytułów. Pewnie wygrała trzy pierwsze biegi, lecz do dwóch ostatnich nie przystąpiła. W czasie imprezy zatruła się, najprawdopodobniej jedząc popcorn w czasie kinowego seansu. (ART)
|