W weekend rozegrane zostały kolejne mecze podhalańskiej A klasy.
Poniżej przedstawiamy wyniki z komentarzem do dwóch spotkań : Jabłonki i Szaflar oraz Ostrowska i Porońca, a także aktualną tabelę.
Orawa Jabłonka – LKS Szaflary 4-1 (0-1)
0-1 Kasperek 7, 1—1 Maciej Rutkowski 56, 2-1 Wesołowski 62, 3-1 S. Rusnak 64 4-1 Wesołowski 76.
Sędziował Stanisław Tworek z Tylmanowej.
Żółte kartki: Janiczak, S. Rusnak – Hreśka, Baboń, Pańszczyk, Kasperek. Widzów 150.
Orawa: Kąś (29 S. Rusnak) – Czapp (87 J. Jazowski), Z. Suwada,
G. Suwada, Owsiak, K. Rusnak, Stopka, Skoczyk,
Janiczak, Maciej Rutkowski, Wesołowski.
Szaflary: Gawron – Hreśka, Baboń, Szczepaniec, Łukaszczyk (30 Czernik),
Pańszczyk, A. Magulski (80 Ł. Gałdyn), Mrugała,
Ł. Magulski, F. Kamiński, Kasperek.
Mecz dla Orawy zaczął się wręcz fatlnie. W 7 minucie Kąś zderzył się ze swoim obrońcą Zbigniewem Suwadą, do bezpańskiej piłki dobiegł Kasperek i z 5 metrów nie miał problemów z umieszczeniem jej w pustej bramce. Po tym golu, gdy gospodarze nie mogli się pozbierać dotknął ich kolejny cios. Kontuzji doznał bramkarz Kąś i między słupkami musiał stanąć zawodnik z pola Z. Suwada. O dziwo od tego momentu goście praktycznie ani razu nie strzelili celnie na bramkę gospodarzy. Po zmianie stron, gdy Orawa zaczęła grać lepiej i atakować pech nadal nie opuszczał miejscowych. Za faul na Wesołowskim sędzia podyktował rzut karny. Wkonujący „jedenastkę” Janiczak uderzył w poprzeczkę. Na domiar złego kontuzji doznał Wesołowski i gospodarze przez pewien czas grali w dziesiątkę. W 56 minucie nastąpiło jednak wyrównanie. Maciej Rutkowski z 20 metrów potężnie strzelił z woleja i piłka zatrzepotała w siatce w górnym rogu bramki. Gdy na boisko powrócił Wesołowski strzelił dla gospodarzy dwie bramki. Jedną piękna główką, gdy przeciął mocne podanie Rutkowskiego w pole karne, drugą w swoim starym dobrym stylu dryblując obrońcę i bramkarza. W tzw. międzyczasie najbardziej efektowną bramkę meczu strzelił Samuel Rusnak. Po zagraniu Stopki z rogu uderzył z przewrotki a kompletnie zdezorientowany bramkarz Szaflar przepuscił ten strzał do siatki. To były punkty niezbędne potrzebne Orawie, aby doszlusować do czołówki walczącej o awans.
(ZK)
Dunajec Ostrowsko – Poroniec Poronin 3-0 (1-0
1-0 Pędzimąż 32, 2-0 B. Waksmudzki 51, 3-0 J. Klamerus 64.
Sędziował: Piotr Gawlik z Limanowej.
Żółte kartki: S. Gucwa, Kozieł – Nędza, M. Miskowicz, Okręglak.
Dunajec: Ludzia – Kozieł, R. Gucwa, Szczypka (80 D. Gucwa),
S. Gucwa, Zachara, Pędzimąż, Ćwikliński, J. Klamerus,
Zagata, B. Waksmundzki.
Poroniec: S. Miśkowicz – Świder, Walkosz, Pańszczyk, Skóbel,
Papież, M. Miśkowicz, K. Grela (77. M. Grela), Tylka
(60 Rzadkosz), Nędza, Okreglak.
Gospodarze mimo nieobecności swojego kierownictwa (prezes Gabriel Szumal i kierownik drużyny Henryk Kozieł przebywają za granicą) po porażce z Przełęczą sprawili swoim sympatykom miła niespodziankę wygrywając wyraźnie z Porońcem 3-0. Pierwsza połowa tego spotkania była wyrównana. Bardzo ciekawy był jego początek. Zespoły atakowały naprzemian. Już w 2 minucie gospodarze mogli cieszyć się z prowadzenia gdyby Pędzimąż miał lepiej nastawiony celownik. Zmarnował doskonałe podanie z prawej strony, posyłając futbolówkę nad poprzeczkę. Chwilę później goście przeprowadzili dynamiczną akcję lewą stroną boiska. Krzysztof Grela znalazł się w polu karnym w idealnej pozycji strzeleckiej, ale nasze szczęście dla gospodarzy z 7 metrów posłał piłkę obok słupka. W 13 minucie znowu przed szansą wpisania się na listę strzelców stanął Pędzimąż. Zagata z J. Klamerusem rozklepali obronę gości a ten drugi po wpadnięciu w pole karne wycofał piłkę na 16 metr do Pędzimęża. Pomocnik Dunajca strzelił mocno, ale minimalnie chybił. Od tego momentu przewagę uzyskał Poroniec. W 20 minucie zrobił się spory kocioł na przedpolu bramki Ludzi, ale golkiper Dunajca wykazał się sporym refleksem. Obronił strzał Papieża z 10 metrów, a potem jeszcze dobitkę Nędzy. W końcu obrońcy przejęli piłkę i wyekspediowali ją na aut. Można rzec, że gospodarze wrócili z dalekiej podróży. Goście w tym okresie jeszcze kilkakrotnie wykonywali rzuty wolne jednak czynili to z małą precyzją i strzały bądź mijały bramkę, bądź stawały się łupem Ludzi. Potem był okres gry w środku pola, aż wreszcie przyszła 32 minuta. Jarosław Klamerus z wolnego posłał piłkę w pole karne, do futbolówki najwyżej wyskoczył Pędzimąż, i strzałem głową wpakował piłkę w długi róg bramki. Druga odsłona tego spotkania to już zdecydowana przewaga miejscowych. Gospodarze ładnie rozgrywali piłkę w środku pola, i dokładnymi podaniami uruchamiali skrzydłowych. Takie zagrania raz za razem siały zamęt w defensywie przyjezdnych. Mimo wielu okazji, tylko dwa razy udało się piłkarzom Dunajca umieścić futbolówkę w bramce poroninian. W 51 minucie B. Waksmundzki dostał dośrodkowanie z lewej strony, wyszedł za obrońców i pociągnął po długim rogu. Potem Szczypka był faulowany przed polem karnym i niezawodny egzekutor stałych fragmentów gry J. Klamerus z wolnego płaskim strzałem ustalił wyniki spotkania.
(ZK)
Tabela podhalańskiej klasy A
1 |
Szarotka |
18 |
35 |
43-23 |
2 |
Szaflary |
18 |
34 |
41-26 |
3 |
Czarni |
18 |
33 |
29-24 |
4 |
Dunajec |
18 |
32 |
51-27 |
5 |
Jordan |
18 |
32 |
50-31 |
6 |
Orawa |
18 |
32 |
43-25 |
7 |
ZKP |
17 |
26 |
23-34 |
8 |
Przełęcz |
18 |
25 |
33-30 |
9 |
ZOR |
18 |
25 |
34-32 |
10 |
Lubań |
17 |
25 |
33-38 |
11 |
Poroniec |
18 |
19 |
23-37 |
12 |
Trzy Korony |
17 |
16 |
22-48 |
13 |
Wiatr |
18 |
12 |
20-44 |
14 |
Wierchy |
18 |
12 |
12-37 |
Wydział Gier PPPN zweryfikował wyniki spotkań Wierchy Rabka – Czarni Czarny Dunajec 2-0 jako wo dla drużyny Czarnych za grę w zespole Wierchów nieuprawnionego zawodnika. Wierchy Rabka – ZOR Frydman 1-3 jako walkower 0-3 dla Frydmana za grę w Wierchach nieuprawnionego zawodnika. ZOR Frydman – Przełęcz Łopuszna 1-1 jako walkower 0-3 dla Przełęczy za grę w drużynie ZOR nieuprawnionego zawodnika. Walkowery zostały uwzględnione w tabeli. Nierozegrany mecz ZKP – Trzy Korony nie został uwzględniony w tabeli z powodu braku protokołu.
(ZK)
Tekst Z. Karaś