Jest jednym z najlepiej wyszkolonych techniczne piłkarzy na Podhalu. Występuje na boisku i kieruje swoim klubem. To Andrzej Rabiański grający prezes Watry Białka Tatrzańska.
W piłkarskim rzemiośle jest w zasadzie samoukiem, bowiem do piłki klubowej trafił dopiero w wieku 16 lat. Był to Poroniec Poronin wówczas występujący w IV lidze. Później na 5 lat wyjechał do Kanady, gdzie pracował i grał w piłkę w polonijnym klubie Polonia Missaga 92. Po powrocie do kraju zaczął grać w rodzimej Watrze, występującej wówczas w klasie okręgowej. Miał propozycje przejścia do Sandecji, a nawet Cracovii, ale wolał poświęcić się także rodzinie i klubowi. Watra przechodziła bowiem kryzys, a Rabiański wziął w swoje ręce stery klubu. Kierowana przez niego drużyna (z nim w składzie) awansowała do V ligi i jest aktualnie drugim w futbolowej hierarchii klubem na Podhalu. Rabiański gra jako ofensywny pomocnik. Ta rola pozwala mu na kierowanie zespołem na boisku i jednocześnie na skuteczne wykańczanie akcji. Jego atutem jest dobre panowanie nad piłką, efektowny drybling i mocny, celny strzał z dystansu lewą nogą. W każdym sezonie należy do czołowych strzelców nie tylko swego klubu, ale i ligi. Nie może być inaczej, bo jako prezes musi być wzorem dla pozostałych piłkarzy. Tekst i fot. (ZK)
|