Kto wie, jak wiele w sporcie osiągnąłby Rafał Skarbek-Malczewski, gdyby poświęcił się wyłącznie snowboardowi. Patrząc na wyniki osiągane w "hobbystycznie" traktowanej przez zawodnika AZS AWF Zakopane przygodzie z deską, należy przypuszczać, że o wiele większe.
Dla Skarbka-Malczewskiego wyścigi snowboardcrossowe są bowiem głównie formą spędzania wolnego czasu. Jest architektem, poświęca się przede wszystkim rodzinie i pracy zawodowej. Snowboard traktuje raczej hobbystycznie, ale że ma do tego smykałkę, to i wyniki osiąga niezłe. Podhalanin znalazł się m.in. w kadrze na ubiegłoroczne mistrzostw świata w SBX. W szwajcarskiej miejscowości Arosa zajął jednak odlegle, 33. miejsce. Dużo większe powody do zadowolenia były po międzynarodowych mistrzostwach Polski w snowboardcrossie. W rozgrywanej w Korbielowie imprezie wywalczył złoty medal i było dla niego to kolejne z rzędu podium MP w karierze. Wywalczył także 2. lokatę w zawodach FIS Cup w Tale (Słowacja). Skarbek-Malczeski na poważnie snowboardem zajął się dopiero po ukończeniu studiów. Po kilku latach treningów wywalczył olimpijską kwalifikację i pojechał na igrzyska do Turynu (był 22. w snowboardcrossie). (ART)
|