Reprezentanci Polski na igrzyska olimpijskie w Pekinie, bokserzy Łukasz Maszczyk (48 kg) i Rafał Kaczor (51 kg) zakończyli zgrupowanie w zakopiańskim COS. Jak powiedział naszemu portalowi trener kadry olimpijskiej Ludwik Buczyński, trening w Zakopanem był ciężki. Co drugi dzień pod okiem Macieja Mojżyszka biegi w góry. W ten sposób sportowcy "zdobyli" Giewont i Kasprowy Wierch. "Chłopcy na Kasprowy wbiegli w 58 i 62 minuty - moim zdaniem to rekord" - powiedział Buczyński.
W ramach zgrupowania były też treningi na siłowni, odnowa biologiczna, pływanie i ćwiczenia rozciągające na piłkach lekarskich. 1 czerwca obaj zawodnicy wezmą udział w meczu bokserskim ze Szwedami w Zielonce koło Warszawy. 3-5 czerwca pojadą na badania lekarskie a następnie do Cetniewa, gdzie 8 czerwca rozpoczną zgrupowanie. Jak powiedział trener Ludwik Buczyński, przed igrzyskami zawodnicy nie będą mieć zbyt wiele czasu na odpoczynek. W czerwcu czeka ich kilka startów między innymi do 23 czerwca
stoczą kilka pojedynków podczas tak zwanej "Unii Europejskiej". 26 czerwca rozpocznie się dwu tygodniowe zgrupowanie w Niemczech, po którym nastąpi wyjazd na 10 dni do
Kijowa, na mecze z reprezentantami zachodniej Ukrainy . W pierwszych dniach sierpnia kadra jedzie do Pekinu. Wprawdzie walki na igrzyskach nasi bokserzy rozpoczynają 12 i 13 sierpnia, ale potrzebna jest aklimatyzacja. "Chłopcy mówią że jadą po medale - chcą je zdobyć. Ppoważnymi rywalami w ich kategoriach wagowych są Azjaci, ale Łukasz i Rafał są dobrze przygotowani więc wierzę, że im się
uda powalczyć. Kaczor jest siódmy rok w szerokiej kadrze a Maszczyk czwarty, ale jest to ich debiut olimpijski, więc nerwy napewno będą . Dla mnie jako trenera to drugie, po Atenach igrzyska. Chciałbym, żeby nasi przywieźli medal - tym bardziej, że ostatni, brązowy zdobył dla Polski w 1992 roku w Barcelonie Wojciech
Bartnik" - powiedział trener Ludwik Buczyński.
|