Pożegnanie olimpijskiej kadry judoków w zakopiańskim COS-ie dodano: 22 Lipca 2008
Minione dwa tygodnie w Zakopanem pod opieką trenerów Jerzego Dodziana i Mariana Tałaja przebywała olimpijska kadra Judoków. Na zakończenie ich pobytu pod Tatrami dyrekcja i pracownicy COS zorganizowali olimpijczykom uroczyste pożegnanie. W galerii kilka fot z pożegnania
" Ten pobyt w Zakopanem to ostatnie bezpośrednie przygotowanie przed wyjazdem do Pekinu. Cwiczymy na macie i na siłowni . Dodatkowo tylko niewielkie spacery w tym okresie takie wycieczki są bardzo męczące Na zgrupowaniu z zawodnikami, którzy zakwalifikowali się na Igrzyska przebywała narodowa kadra seniorów i młodzieżowa, bowiem w tym okresie treningi to przede wszystkim mata i siłowania. Każdy z olimpijczyków potrzebuje sześciu - ośmiu sparring partnerów stąd ta ilość zawodników." mówi Marian Tałaj trener męskiej części reprezentacji. " Najważniejsze że nie ma odpukać kontuzji. Nastroje w ekipie są bardzo dobre- nie ma jeszcze tej gorzączki olimpijskiej i myślę że tak pozostanie" dodaje szkoleniowiec. "Do Japonii na aklimatyzację wyjeżdżamy na raty, bowiem każdy z zawodników inaczej ją znosi. Najpierw wyjeżdżają Adamiec i Wiłkomirski, potem w Tokio dołaczy do nich Krawczyk natomiast Matyjaszek i Wojnarowski 6 sierpnia bezpośrednio z Polski wylatują do Pekinu." przedstawia plany wyjazdowe szkoleniowiec. Z kolei Jerzy Dodzian cieszy się że drobne kontuzje jego faworytki Urszuli Sadowskiej są już za nimi i zawodniczka w pełni przygotowuje się do Igrzysk. Miłym akcentem na zakończenie pobytu Judoków w Zakopanem była uroczysta kolacja, którą zorganizował dyrekcja oraz pracownicy zakopiańskiego COS-u. " Dziękujemy wam że wybraliście nasz Ośrodek jako bazę do swoich przygotowań do Igrzysk i dlatego czujemy się współodpowiedzialni za wasze wyniki w Pekinie i na które bardzo liczymy. W związku z tym życzymy wam jak najlepszego wystepy, medali- będziemy śledzili wasze wysiłki w Pekinie i bedziemy duchem z Wami tam w Pekinie i czekamy na Was po Igrzyskach." Powiedział do zgromadzonych sportowców zastępca dyrektora Jan Walkosz. Nie zabrakło również życzeń od siostry Heleny Warszawskiej, która prócz olbrzymiego tortu sportowcom wręczyła na szczęście jednogrszówki życząc im by zdobyli jak najwięcej medali.