START
powrót do strony głównej
     Galeria fotografii
fotografie sportowe
     Terminarz
kalendarium wydarzeń sportowych
     Wyniki
tabele z wynikami zawodów, etc...
Podhale-Sport
Sport UM Zakopane
Sport Bukowina Tatrzańska
Sport UG Czarny Dunajec
Sport UG Poronin
Sport UG Jabłonka
Zakopiańska Liga Biegowa
Sport i zdrowie
EUROPEAN CLIMBING ROUTE
Szkoła Mistrzostwa Sportowego
Sportowcy Podhala
Plebiscyt Najlepszy Sportowiec Podhala
Orlen CUP
Igrzyska STO
Igrzyska lekarskie
ZIMOWE IGRZYSKA POLONIJNE
Olimpiada młodzieży
Igrzyska Olimpijskie Mistrzostwa Świata Igrzyska Europejskie
Tour De Pologne Maratony LANG TEAM
Uniwersjady, MS Juniorów ZIOM
COS Zakopane
Obiekty Sportowe
Rozmaitości
 Kluby sportowe
REDAKCJA
Linki
Zapowiedzi

Dyscypliny
Biathlon
Biegi narciarskie
Dart
Hokej
Kajakarstwo
Konkurencje konne
Koszykówka
Kręgle
Lekkoatletyka
Łyżwiarstwo
Narty
 Piłka nożna
Piłka ręczna
Pływanie
Podnoszenie ciężarów
Rowery
 Siatkówka
Ski-Alpinizm
 Skoki narciar. i kombinacja
Snowboard
Sporty extremalne
Sporty motocyklowe
Sporty pożarnicze
Sporty samochodowe
Sporty samolotowe
 Sporty walki
Strzelectwo
Tenis ziemny i stołowy
Unihokej
Wędkarstwo
Wspinaczka
Żeglarstwo

Partnerzy
    Zakopane       UG Jabłonka
  

     wyniki-skoki


 
Gabinet Terapii
   
   Keti


   Skijumping
  AZS-Zakopane  


TZN Zakopane







KS Pieniny




  mecze na żywo
wyniki na żywo
 

Unihokej
Chwila dekoncentracji kosztowała MMKS tytuł mistrzyń Polski. Energa nadal złota.
 dodano: 8 Czerwca 2010    (źródło: Sz.Pyzowski www.podhale-hokej.pl)

Unihokeistki MMKS Podhale wracają z Gdańska tylko albo i aż srebrnymi medalami. Tylko gdyż złoto było na wyciągnięcie ręki a aż, ponieważ te srebrne medale to i tak jakby nie było ogromny sukces tych dziewcząt. Tytuł mistrzyń Polski seniorek w unihokeju rzutem na taśmę obroniła Energa Osowa Gdańsk.  Poniżej komentarze po meczach
 


Po zwycięstwie w Nowym Targu nowotarżanki musiały wygrać tylko raz w Gdańsku by móc świętować tytuł mistrzyń Polski seniorek w unihokeju. Energa która broniła mistrzowskiego tytułu musiała zaś u siebie dwukrotnie ograć MMKS. Co tez w ostatecznym rozrachunku uczyniła. Pierwszy mecz w sobotę wygrał aktualny mistrz polski Energa Gdańsk. Jednak by wygrać musiał sie sporo namęczyć przynajmniej do połowy meczu.
SOBOTA: Juz w 5 min. Mroch po podaniu Stelmasiewicz wyprowadziła gospodynie na prowadzenie. Góralki – Dębska, i Krzystyniak – chciały szybko wyrównać, lecz z dobrej strony pokazała sie w bramce Energii Szarmach. Na początku drugiej części I tercji Podhalu w ciągu dwóch minut zdobyło dwa gole (Timek i Siuta) i udało się wyjść na prowadzenie po golach. Po chwili ponownie Siuta zmarnowała kolejną 100 % sytuacje. W końcowych minutach pierwszej tercji z dobrej strony pokazała sie Guzik w bramce MMKS radząc sobie z uderzeniami Krawczyk, Stenki i Kwiecińskiej.
Na początku drugiej odsłony finałowego meczu Siuta i Krzystyniak nie wykorzystały świetnych okazji na podwyższenie prowadzenia na korzyść MMKS. Wystarczyła jedna kontra gdańszczanek i Stenka w 24 min. doprowadza do remisu. Minęło półtorej minuty a ładny strzał z powietrza Timek zaskakuje Szarmach i nowotarżanki odzyskują prowadzenie. Po kolejnych 50 sekundach jest znów remis. Natalia Łęgowska wykonuje rzut wolny z krzyża a Samson tylko dokłada kij i piłeczka ląduje w bramce Guzik. Energa w tej części meczu wyraźnie przyspieszyła i pod nowotarska bramką, co chwile było groźnie. Goli więcej jednak w II tercji nie ujrzeliśmy.
W trzeciej tercji nowotarżanki były juz bardzo zmęczone, co od razu znalazło przełożenie na wynik meczu. Gdańszczanki trzykrotnie pokonywały Guzik. MMKS zaś nie znalazł sposobu ani razu na Szarmach. Gdyby jednak nie Guzik w bramce to końcowy wynik mógłby być wyższy. Ta jednak wygrała kilka setek z zawodniczkami Gdańska. MMKS więc nie wykorzystał wielkiej szansy na złoto i jej będzie musiał szukać w następnym meczu nazajutrz. Energa zaś przedłużyła szansę na obronienie mistrzostwa.
 

NIEDZIELNY mecz tylko potwierdził opinię, że oba zespoły zasłużenie się w nim znalazły. Stoczyły pasjonujący pojedynek. Z parkietu pokonanymi musiały jednak zejść zawodniczki Podhala, mimo że na 10 minut przed końcem meczu wygrywały jeszcze 6:4.  Jednak w tej końcówce sprawy w swoje ręce wzięła Adriana Kwiecińska z Energii Gdańsk, która zdobyła trzy gole, które pozwoliły na obronienie tytułu przez zespół Osowy. Zacznijmy jednak od początku.
Nowotarżanki jakby myślami były jeszcze przy śniadaniu, bo pierwsza akcja meczu przyniosła gospodyniom gola. W 18 sek. Wieczorek dobija strzał Stenki i jest już 1:0 dla Energii. Później kolejna akcja, lecz tym razem Guzik broni uderzenie Kwiecińskiej po podaniu zza bramki od Łęgowskiej. Nowotarżanki zepchnięte do defensywy długo nie mogły wrócić do własnego stylu gry. Strzelać próbowała najmłodsza na boisku w szeregach MMKS Timek, lecz Szarmach obroniła jej strzał. Kolejna nonszalanckość w obronie kosztowała przyjezdne utratę drugiego gola. Tym razem Kwiecińska już się nie pomyliła i w 6 min. było już 2:0. W końcu w 11 min. w przeciągu 11 sek. góralki zdobywają dwa gole i doprowadziły do remisu. Najpierw Piekarczyk w zamieszaniu pod bramkowym kieruje piłeczkę do bramki Szarmach a za chwilę bramkarka Energii musi znów wyjmować piłeczkę, gdy Siuta zaraz po wznowieniu uderzyła nie do obrony. Nie za długo cieszyły się nowotarżanki z remisu, gdy w 15 min. znów Kwiecińska pokonuje Guzik. Ta sama zawodniczka chwilę później uderzała z backhandu, lecz piłeczkę przyjęła na kask Guzik. Obrona MMKS coś nie za bardzo radzi sobie z napastniczkami gdańskimi, bo co chwilę dopuszcza je pod własną bramkę. W samej końcówce tercji Timek stanęła przed szansą wyrównania, lecz Szarmach nie da się pokonać naszej młodej zawodniczce.
Druga tercja tak naprawdę rozpoczęła się dopiero w drugiej jej części. DO tego momentu na parkiecie nie działo się nic nadzwyczajnego. W 31 min. kapitan drużyny Piekarczyk po strzale w krótki róg doprowadza jednak do stanu po 3. I znów przypadkowy strzał gdańszczanek powoduje, że po minucie gospodynie odzyskują prowadzenie. Po dwóch kolejnych minutach mieliśmy znów remis a zapewniła go niezawodna dziś w sytuacja podbramkowych Karolina Piekarczyk. Do końca tercji zarysowała się lekka przewaga nowotarżanek, lecz więcej goli nie ujrzeliśmy i ta odsłona zakończyła się remisem po 4.
 
Adrianna Kwiecińska (nr 12 - czarne strój - Energa Gdańsk) strzelając 5 goli w niedzielę walnie przyczyniła się do obrony tutułu przez Energę Gdańsk. Za nią kapitan MMKS (w czerwonym) Karolina Piekarczyk.
Fot. Jarosław Chlebda www.myfloorball.pl
Ostatnia tercja miał dać odpowiedź, która z drużyn osiągnie bezpieczną przewagę, która pozwoli odskoczyć rywalowi. O dziwo inaczej niż w meczu wczorajszym od pierwszej minuty przewagę miały dziewczyny z MMKS-u. Udokumentowała ją golem Timek i nowotarżanki wyszły na prowadzenie. Później piłeczka dwa razy pod rząd lądowała na poprzeczce bramki Szarmach po strzałach Piekarczyk i Bryniarskiej. W odpowiedzi Łęgowska nie trafia do pustej bramki a kolejną akcję góralek przeprowadziła Grynia, lecz Szarmach nie chciała być gorsza i wybroniła. W 47 min. Ola Skiba zdobywa gola nr 6. dla swej drużyny i MMKS tym samym wychodzi na dwubramkowe prowadzenie. A mogłoby być po chwili nawet trzy bramkowe gdyby Piekarczyk posłała piłeczkę do pustej bramki. W końcowych 10 minutach więcej zimnej krwi i wyrachowania zostało w szeregach gdańszczanek gdyż w przeciągu 6 minut Adrianna Kwiecińska aż trzy razy znalazła sposób na pokonanie Guzik. Mimo dramatycznej końcówki nowotarżankom nie udało się wyrównać i tym samym w tym sezonie muszą się obejść smakiem na myśl o złotych medalach. Energa Osowa Gdańsk z kolei powtórzyła osiągnięcie sprzed roku. 
Zdaniem kapitan MMKS – wypowiedź dla Dziennika Polskiego:
Karolina Piekarczyk: Jesteśmy wściekłe same na siebie. Każda z nas ma świadomość, jak blisko byłyśmy mistrzostwa. Jeżeli chodzi o mecz sobotni to zagrałyśmy w nim słabo. Długa podróż do Gdańska chyba źle na nas wpłynęła. Poruszałyśmy się na boisku ospale, brakowało w naszej grze charakteru. Szczególnie uwidoczniło się to w 3 tercji, w której zupełnie zapomniałyśmy o taktyce. Za ten brak konsekwencji srogo zapłaciłyśmy. Za to w pojedynku niedzielnym mobilizacja w naszych szeregach była olbrzymia. Nie podłamał nas nawet fatalny początek. Dzięki olbrzymiej determinacji szybko odrobiłyśmy straty. Potem grało się nam naprawdę fajnie. Wychodziły nam akcję, grałyśmy składnie i dynamicznie. Niestety przy prowadzeniu 6-4 nie wykorzystałyśmy kilku świetnych okazji i to srodze się na nas zemściło. Zamiast „dobić” przeciwnika dałyśmy im możliwość wrócić do gry. W prosty sposób zaczęłyśmy tracić bramkę za bramką. Po końcowej syrenie długo nie mogłyśmy dojść do siebie. Oczywiście tytuł wicemistrzowski to dla nas też olbrzymi sukces, ale niedosyt pozostał i dlatego wściekłość przynajmniej na razie dominuje nad radością. W imieniu drużyny chciałam bardzo serdecznie podziękować obu naszym trenerom Jackowi Michalskiemu i Arkowi Pyszowi, którzy doskonale przygotowali nas szczególnie do play-off. Liczę, że to wicemistrzostwo będzie początkiem naszych sukcesów w kolejnych sezonach.

Finałowe mecze potwierdziły, że oba zespoły były godnymi siebie rywalami i rozstrzygnięcie zapadło w sportowy sposób. A sport jak wiadomo jest nieprzewidywalny.  
Moim zdaniem:
Zabrakło tak nie wiele by unihokeistki MMKS mogły cieszyć się ze złotych medali. Napewno żal straconej szansy, ale jakby nie patrzeć w przeciągu całego sezonu a w szczególności już na sam jego początek sam udział w finale był sporym osiągnięciem tej grupy dziewcząt. Na szczęście pomocną dłoń wyciągnęli do nich przedstawiciele MMKS i dziś śmiało można powiedzieć, że to był udany ruch. Oby i następny sezon był udany zarówno pod względem organizacyjnym jak i sportowym a ten sukces z tego sezonu będzie motorem napędowym do dalszego działania a wówczas może się uda sięgnąć po te wymarzone przez dziewczyny złote medale.
Sobota:
ENERGA OLIMPIA OSOWA GDAŃSK – MMKS PODHALE NOWY TARG  6:3 (1:2 ; 2:1 ; 3:0)
1:0 – 04:12 – Irena Mroch - Stelmasiewicz Aniela
1:1 – 11:07 – Timek Agnieszka
1:2 – 12:53 – Siuta Magdalena - Piekarczyk Karolina
2:2 – 23:27 – Stenka Maja - Krawczyk Karolina
2:3 – 25:00 – Timek Agnieszka - Sopiarz Magdalena
3:3 – 25:48 – Samson Hanna - Łęgowska Natalia
4:3 – 46:52 – Mroch Irena - Łęgowska Natalia
5:3 – 56:23 – Jurkowska Julia
6:3 – 58:42 – Mroch Irena - Szarmach Mariola
Niedziela:
ENERGA OLIMPIA OSOWA GDAŃSK – MMKS PODHALE NOWY TARG 7:6 (3:2 ; 1:2 ; 3:2)
Strzały (5:3) (5:7) (8:8)
1:0 – 00:18 –  Wieczorek Jagoda - Maja Stenka
2:0 – 05:32 – Kwiecińska Adraina - Mroch Irena
2:1 – 09:13 – Piekarczyk Karolina - Krzystyniak Magadalena
2:2 – 09:24 – Siuta Magdalena
3:2 – 14:10 – Kwiecińska Adrianna - Mroch Irena
3:3 – 30:56 – Piekarczyk Karolina - Siuta Magdalena
4:3 – 31:40 – Krawczyk Karolina - Stenka Maja
4:4 – 33:02 – Piekarczyk Karolina
4:5 – 42:26 – Timek Agnieszka
4:6 – 46:29 – Skiba Aleksandra
5:6 – 50:28 – Kwiecińska Adrianna - Mroch Irena
6:6 – 52:14 – Kwiecińska Adrianna - Wieczorek Jagoda
7:6 – 55:29 – Kwiecińska Adrianna
MMKS Podhale Nowy Targ: Katarzyna Guzik - Sabina Lech, Marzena Bryniarska, Elżbieta Tylicka, Paulina Dębska, Magdalena Siuta, Karolina Piekarczyk, Magdalena Krzystyniak, Aleksandra Skiba, Aneta Grynia, Agnieszka Timek, Magdalena Sopiarz a srebrne medale wywalczyły ponadto Ewelina Bryniarska, Agata Tymek, Agnieszka Hajduga, Wioletta Rzepiszczak i Agata Sarna – Pohrebny; Trenerzy: Jacek Michalski i Arkadiusz Pysz
ENERGA Olimpia Osowa Gdańsk: Aniela Stelmasiewicz, Hanna Samson, Monika Kraus, Weronika Noga, Julia Jurkowska, Zofia Zajdzińska, Adrianna Kwiecińska, Irena Mroch, Natalia Łęgowska, Jagoda Wieczorek, Karolina Krawczyk, Maja Stenka, Karolina Herman, Monika Waksmundzka, Mariola Szarmach, Katarzyna Tołysz oraz Wronika Ząbczyk, Anna Romanowska, Katarzyna Postawka, Agnieszka Ławicka, Anna Chomnicka, Emilia Grzelak, Anna Grzeczka, Joanna Murawska, Monika Guzik.Trenerzy: Bogdan Zajdziński, Paweł Ludwichowski, Piotr Ludwichowski
TEKST: SZYMON PYZOWSKI na podstawie danych z www.floorball24.pl
 
 
 




«« Powrót do listy wiadomości
 Zapisz w schowku     Drukuj     Wyślij znajomemu    1879



 
 
 
 
 
  
  
 

Copyright © MATinternet & Podhale-Sport - ZAKOPANE 1999-2024