Sprawiedliwym podziałem punktów zakończyło się drugie spotkanie juniorek starszych pomiędzy dwiema nowotarskimi drużynami Szarotki i MMKS Podhale.
Pierwsze dziesięć minut meczu było bez większych emocji. Obie drużyny postawiły na grę w środkowej strefie boiska oraz przy bandach. Dopiero w 11 minucie gospodynie oddały pierwszy mocny strzał w wykonaniu Renaty Zapały. Z kolei w 13 minucie uderzała na drugą bramkę Fuła. Strzał mocny, ale niecelny. W końcu w 14 minucie ciszę na sali przerwał okrzyk radości Aleksandry Skiby. Magdalena Sopiarz podała ze środkowej strefy w tempo do Skiby a ta wypaliła z pierwszego i piłka wylądowała w odkrytym lewym rogu bramki. Trzy minuty później mocno na bramkę MMKS uderzała Chowaniec a w odpowiedzi efektownym uderzeniem popisała się Florczak, po którym Zapała palcami wybiła okrągły przedmiot na aut. Końcówka tercji to wyraźna przewaga zawodniczek Szarotki, które raz za razem nękały ostatnią instancję MMKS, lecz ani Bujak ani Kubowicz ani nawet Chowaniec nie udało się jej pokonać. W pierwszej tercji poczynaniami młodszych koleżanek, z MMKS pod nieobecność trenerów Pysza i Michalskiego kierowała z ławki Karolina Piekarczyk. Trzeba przyznać, że jej wychodziło to całkiem nieźle.
Druga tercja rozpoczęła się od szybkiego gola wyrównującego losy spotkania. Podanie spod bandy Kubowicz do Chowaniec a ta za chwilę padła w objęcia koleżanek z drużyny. Zawodniczki Szarotki od razu chciały pójść za ciosem i zdobyć następną bramkę. Izabela Mrugała w bramce MMKS musiała się zwijać jak w ukropie by zażegnać niebezpieczeństwo, bowiem była wprost ostrzeliwana z każdej pozycji. Inna sprawa, że unihokeistki MMKS same zepchnęły się do zupełnej defensywy i dały sobie narzucić rytm gry rywalek. Na domiar złego w dzisiejszym meczu brakło w obronie Ewy Grzelec i brak doświadczonej zawodniczki był widoczny. Okres dobrej gry Szarotki dał efekt w 30 minucie, kiedy to Chowaniec strzeliła ze środka w górny róg bramki MMKS. Dwie minuty później Różańska stanęła metr przed bramkarką gospodyń, lecz nawet wówczas nie udało jej się zdobyć gola. W 34 min. pecha miała Skiba po strzale, której piłka wędrowała już do siatki, lecz instynktowna obrona Zapały zażegnała niebezpieczeństwo. Druga tercja to zdecydowana przewaga Szarotki a MMKS powinien się cieszyć, że na przerwę schodził z tylko dwoma straconymi bramkami.
Fot. Mateusz Leśniowski -
www.sportowepodhale.pl
Ostatnia odsłona tego meczu była jeszcze bardziej ciekawa. W 50 minucie strzał tuz przy słupku Florczak według sędziego przekroczył linię bramkową i w meczu był remis. Po rozegraniu 10 minut ze względu na rażące słońce obie ekipy zamieniły się miejscami. Osiem sekund po wznowieniu gry fenomenalny strzał spod bandy oddała Skiba, po którym piłka po odbiciu się od poprzeczki wpadła za kołnierz bramkarz Szarotki. Tym razem już wątpliwości i na tą chwilę MMKS prowadził. W 56 minucie wpadł ostatni gol tego późnego już popołudnia. Rzut wolny na środku podanie do Kubowicz, a ta nie dała szans na skuteczną obronę Mrugale i tym samym ustaliła wynik spotkania, na 3:3 co z przebiegu całego meczu na pewno jest zasłużonym wynikiem i nie krzywdzi żadną z drużyn.
Co prawda każda z drużyn może czuć niedosyt po tym meczu, że nie wygrała, ale w tym miejscu ambicje powinno się schować głęboko do kieszeni. Cieszmy się, że mamy dwa równorzędne i na dobrym poziomie drużyny w Nowym Targu w kategorii wiekowej Juniorek Starszych, które dadzą nam na pewno nie jeden jeszcze raz przeżywać sporo pozytywnych emocji związanych ze swoją grą.
Zdaniem opiekunów:
Lesław Ossowski (Szarotka)
Zgraliśmy dużo lepszy mecz niż wczoraj. Widać, że nasza praca idzie w dobrym kierunku. Dziewczyny zagrały dużo lepiej taktycznie. Wydaje się, że bramki na 2:2 dla MMKS nie było, ale sędzia był bliżej, więc nie będę wdawał się w polemikę. W końcówce udało się nam później dogonić wynik i skończyło się remisem, choć mogliśmy wygrać.
Włodzimierz Mamak (MMKS Podhale)
Ciężkie i nerwowe spotkanie. Drugą tercję trochę przespaliśmy, ale w trzeciej już zagraliśmy odrobinę lepiej i udało się nam zdobyć 2 bramki, co ostatecznie pozwoliłoby obie drużyny podzieliły się sprawiedliwie punktami.
Worwa Szarotka Nowy Targ – MMKS Podhale Nowy Targ 3:3 (0:1 ; 2:0 ; 1:2)
13:48 0:1 Aleksandra Skiba (Magdalena Sopiarz)
21:18 1:1 Magda Chowaniec (Anna Kubowicz)
29:43 2:1 Magda Chowaniec (Joanna Chlebda)
49:53 2:2 Justyna Florczak (Katarzyna Fuła)
50:08 2:3 Aleksandra Skiba (Justyna Florczak)
55:49 3:3 Anna Kubowicz (Joanna Chlebda)
Kary: 6:12 min.
Szarotka: Magdalena Zapała ; Kinga Leśniak – Joanna Chlebda (2) , Sabina Sąder – Renata Zapała ; Magda Chowaniec – Ewelina Burdyn (2)– Anna Kubowicz, Karolina Bujak – Anna Burdyn (2)– Sabina Kaczmarczyk
Trener: Lesław Ossowski.
MMKS: Izabela Mrugała ; Paulina Dębska – Karolina Łojek, Zuzanna Lech ; Katarzyna Fuła – Agnieszka Timek – Justyna Florczak , Aleksandra Florek – Magdalena Sopiarz (2+10) – Aleksandra Skiba , Magdalena Mamak – Magdalena Nieckarz – Paulina Różańska oraz Anna Podlipni
Trenerzy: Karolina Piekarczyk, Arkadiusz Pysz, Jacek Michalski. Kierownik: Włodzimierz Mamak