Trzecim zwycięstwem w tegorocznym Pucharze świata i to na legendarnej Letalnicy w Planicy sezon zakończył skoczek z Zębu Kamil Stoch. Po tyle zwycięstw mieli w całej swej karierze tacy skoczkowie jak Piotr Fijas, Jiri Parma czy Harri Olli, tyle samo osiągnęli dotychczas Janne Happonen czy Tom Hilde. Kamil Stoch dokonał tego w jeden sezon
Kamil Stoch swój sezon może zaliczyć do bardzo bardzo udanych. Został sklasyfikowany na 10 pozycji w generalce .
Kamil stał trzykrotnie w tym sezonie na najwyższym miejscu podium: w Zakopanem , w Klingenthal i w Planicy. Poza tymi zwycięstwami siedmiokrotnie ukończył konkursy w pierwszej dzisiątce i na dwadzieścia dwa indywidualne konkursy punktował w dziewiętnastu . W dwóch nie brał udziału ( Sapporo) a tylko w jednym na rozpoczęcie sezonu znalazł się poza finałową 30-tką. Łącznie zdobył 739 pkt
W klasyfikacji generalnej lotów Kamil uplasował się na 9 miejscu z 241 pkt
Z kolei w światowym rankingu skoków sezonu 2010/2011 w pkt łacznej z LGp Kamil Staoch skalsyfikowany został na 4 pozycji z 1239 pkt wyprzedzają go tylko Thomas Morgenster (2140 pkt) Adam MAłysz (1633 pkt) i Simon Amman (1468 pkt) Za Kamilem Stochem znajduje się Tom Hilde (1187 pkt) Andreas Kofler (1151pkt)
A tak o ostatnim konkursie tego sezonu i występie skoczka z Zębu pisze
www.skijumping.pl
To był piękny dzień dla Polski. Po raz trzeci w historii Pucharu Świata, dwóch Polaków wspólnie stanęło na podium konkursu. Po Piotrze Fijasie i Stanisławie Bobaku (2 razy - 27 stycznia 1980 w Zakopanem i 9 lutego 1980 w Saint-Nizier) ) sztuka ta udała się Kamilowi Stochowi i Adamowi Małyszowi w Planicy pamiętnego 20 marca 2011. "Rzeczywiście dzisiejszy dzień jest piękny dla nas. Dla mnie jako dla zawodnika, który dopiero pierwszy rok jest w ścisłej czołówce, stanąć na podium z Adamem, który kończy karierę, to jest niesamowite uczucie" - mówił wzruszony Kamil.
To bardzo wymowne i symboliczne, że Kamil zaczyna wygrywać w ostatnim sezonie kariery Adama, zwycięża również w ostatnim, pożegnalnym konkursie Mistrza."Oczywiście, że nie ucieknę od porównań. Ja chciałbym tylko powiedzieć, że wiem, że nie zastąpię Adama, nie będę drugim Adamem Małyszem, ponieważ on jest jedyny i niepowtarzalny. Takiego drugiego zawodnika i człowieka nie będzie, natomiast ja postaram się być sobą i cały czas robić to co do mnie należy, czyli oddawać swoje najlepsze skoki i przez to dawać radość i satysfakcję kibicom i wszystkim swoim bliskim" - zapowiedział Stoch.
Zawodnik z Zębu oddał dziś świetny skok w trudnych, warunkach. Wiało mu w plecy z siłą pół metra na sekundę, podczas gdy wszyscy pozostali skoczkowie z czołówki mieli wiatr korzystny. "Zdecydowanie ten mój skok był najlepszy. Nie wiem czy nawet nie najlepszy tutaj w Planicy, podczas całego weekendu, bo od razu po wyjściu z progu czułem energię w locie i wiedziałem, że skok będzie super" - zakończył Kamil Stoch.