„Zajazd Czorsztyński” Team odnotowuje pierwszą porażkę, jednak nadal jest liderem Czorsztyńskiej Amatorskiej Ligi Halowej. Przedstawiamy relacje z kolejnej kolejki CALH
Disco Bajka -„Zajazd Czorsztyński” Team 3:2
Bramki:Ł. Michalik x3, P. Klimczak x2, W. Firek
Niezwyciężeni, czyli Zajazd Czorsztyński Team uległ po bardzo zaciętym meczu drużynie Disco Bajka Tylmanowa, a bohaterem tego spotkania był Łukasz Michalik. Tylmanowianie przybyli do hali sportowej w Maniowach tylko w jednym celu, aby wygrać mecz. Statystyki nie napawały optymizmem, ponieważ drużyna z Maniów od 9 kolejek ( od początku CALH 2012 ) nie doznała żadnej porażki. Zawodnicy Disco Bajki wyciągnęli jednak wnioski z pierwszego meczu z Zajadem, w którym przegrali aż 9:1 i tym razem postawili na defensywę.Od początku mecz przebiegał w bardzo szybkim tempie. Piłkarze Disco Bajki skoncentrowani na obronie, dzielnie odpierali ataki gości, wychodząc jednocześnie z groźnymi kontrami, które jednak kończyły się niecelnymi strzałami. Żadna z drużyn nie odpuszczała, skutkiem tego były liczne faule. Za jeden z nich Ziemianek otrzymał karę 2 min. kary. Przełamanie nastąpiło w 15 min. Meczu, kiedy to zawodnik Zajadu mocnym strzałem tuż obok słupka pokonał bramkarza przyjezdnych. Kilka minut później zamieszanie pod bramką Gołdyna znowu wykorzystali miejscowi. Do przerwy jednak wynik nie uległ zmianie, co stawiało Tylmanową w bardzo trudnej sytuacji. Początek drugiej połowy był mniej dynamiczny, zawodnicy wyraźnie odczuwali zmęczenie po pierwszej połowie. Jednak zmiana nastąpiła w 32 min., kiedy Michalik strzałem z kilku metrów wpakował futbolówkę w bramkę miejscowych. Wyraźnie zirytowało to team z Maniów, który coraz bardziej agresywnie zaczął atakować twierdzę Gołdyna, która jak się okazało w drugiej połowie była nie do zdobycia. Po jednej z takich nieudanych sytuacji z groźną kontrą wyszli Ziajkiewicz z Michalikiem, i ,,rozklepali" obronę Maniów, a formalności dokonał Michalik, który doprowadził do remisu. Miejscowi zaskoczeni determinacją Tylmanowian zaczęli popełniać coraz więcej błędów. Jeden z nich znowu wykorzystał Michalik, który w sytuacji sam na sam ,,wyciągnął" bramkarza i z ostrego konta technicznym strzałem dał prowadzenie Disco Bajce.Doskonała współpraca między zawodnikami Tylmanowej sprawiła, że to Disco Bajka Tylmanowa po ostatnim gwizdku sędziego mogła świętować zwycięstwo.
Tekst: Stanisław Michałczak
--------------------------------------------------------------------------------
Zapora 2012 - Disorder77 10: 3
Bramki: W. Skupień x4, S. Janczy x3, M. Bańka x2, S. Plewa, P. Bańka x2, J. Zieliński
Kolejny mecz między zawodnikami dwóch lokalnych teamów. A co bardziej intersujące, spotkanie Zapory ze sporą grupą wiernych kibiców. Tak, tak…jak dotąd zawodnicy Disordera wspierali Kluszkowian w poczynaniach sportowych i machając szalikami zagrzewali drużynę do walki. Po sobotnim spotkaniu pozostaje jednak wrażenie, że ten czas minął bezpowrotnie. Pierwsze starcie piłkarzy było bardzo wyrównane, a wynik do ostatniej chwili był niewiadomą. Tym razem było zupełnie inaczej. Już od pierwszego gwizdka zawodnicy Zapory przypuścili skondensowany atak na bramkę przeciwnika, a gra przybrała dosyć ostry ton, który niekoniecznie podobał się zawodnikom Disordera. Pomimo zaangażowania i determinacji chłopaków druga połowa pojedynku także należała do Zapory. Coraz śmielsze ataki zawodników, a także skuteczna gra zespołowa pozwalała Zaporze skutecznie zwiększać przewagę nad przeciwnikiem i ostatecznie przypieczętować zwycięstwo drużyny, która tym razem triumfowała wygraną 10:3. Disorder, jak na kibica przystało godnie przełknął poniesioną porażkę. Gorycz pozostała natomiast po dosyć agresywnym charakterze gry, jaki Zapora zafundowała chłopakom z przeciwnej drużyny. Cóż, miejmy nadzieję, że sobotni pojedynek nie zakłóci dotychczasowych stosunków między chłopakami, a podczas wiosennej rundy znowu zobaczymy falujące szaliki Zapory.
--------------------------------------------------------------------------------
Bryniu Nowy Targ - OSP Maniowy 6:8
Bramki: J. Szewczyk x 3, M. Pyzowski x2, K. Ziemianek, Ł. Sral x 5, M. Sral, S. Janczy, M. Jandura
Sobotni mecz rozegrany między zespołami z Maniów oraz Nowego Targu napawał zawodników obydwu drużyn nadzieją na poprawę sytuacji w ogólnej tabeli rozgrywek. Przegrana natomiast oznaczała, tak niewdzięczną ostatnią pozycję, której każda z drużyn zapewne chciałaby uniknąć. Dlatego też piłkarze Brynia, jak również strażacy sprawiali wrażenie pełnej mobilizacji i determinacji. Postawa ta odzwierciedlała niemal cały przebieg spotkania, które już od pierwszej minuty miało bardzo zacięty i wyrównany charakter. Po każdej akcji Maniowianów, chłopaki Brynia przeprowadzali natychmiastowe niemal akcje, te jednak nie zawsze udało się zakończył celnym strzałem do bramki przeciwnika. Mecz dobitnie pokazał jak ważnym punktem w drużynie jest pozycja rozgrywającego. Nie sposób po raz kolejny nie wspomnieć o postawie Ł. Srala, który przy każdej nadarzającej się okazji przejmował piłkę i z zimną krwią umieszczał ją w bramce przeciwnika. Podsumowując całość widowiska, docenić należy postawę każdej z drużyn, szczególnie zaś szacunek zawodników wobec zasad fair-play, które pomimo nerwów udało się w pełni zachować.
--------------------------------------------------------------------------------
Grzęda Mix - OSP Maniowy 15:0
Bramki: A. Dobrzyński x5, B. Placek x3, K. Grzęda x2, S. Grzęda, W. Grzęda, Sz. Wójtowicz
Spotkanie między strażakami i zawodnikami Grzędy było wynikiem zmiany sobotniego harmonogramu. Grzęda Mix odwołała wówczas spotkanie ze względu na koniec karnawału i związane z nim przyjemności. Dzięki wyrozumiałości strażaków mecz został przeniesiony na wtorek, jednak tym razem zmiana ta nie przyniosła Maniowianom szczęścia. Od początku spotkania zasady gry dyktował przeciwnik, który uzyskał przewagę już w pierwszych minutach spotkania. Doskonała koordynacja gry z całym zespołem oraz zgrane kopnięcia, co rusz przynosiły efektowne sytuacje podbramkowe, a zawodnicy Grzędy, nic nie robiąc sobie z asysty obrońców, potężnymi strzałami kończyli swoje akcje w bramce strażaków. Druga połowa nie przyniosła żadnej zmiany, a piłkarze Grzędy niemal przetoczyli się po lokalnym teamie, jak walec po zielonej murawie. Strażacy wykonali, co prawda kilka efektownych ataków, niestety żadnego z nich nie udało się zakończyć celnym strzałem. Dwa samobójcze gole w ich wykonaniu tylko pogłębiły porażkę, a Grzęda zakończyła mecz miażdżąc przeciwnika 15:0.
Tabela:
|
DRUŻYNA |
MECZE |
PUNKTY |
BRAMKI |
1 |
Zajazd Czorsztyński Team |
8 |
21 |
65-27 |
2 |
Disco Bajka |
9 |
18 |
44-31 |
3 |
Zapora 2012 |
0 |
16 |
44-33 |
4 |
Ostrowsko Migrond |
8 |
15 |
54-35 |
5 |
Grzęda Mix |
8 |
15 |
47-39 |
6 |
OSP Maniowy |
10 |
8 |
51-78 |
7 |
Disorder 77 |
9 |
6 |
31-75 |
8 |
Bryniu Nowy Targ |
9 |
4 |
37-52
|