Cóż za gorący okres startowy. Gruzja, Mistrzostwa polski Juniorów i prosto do Czech, gdzie zawodnicy rywalizowali w Międzynarodowych Mistrzostwach Czech FIS.
24 lutego był spowity gęstą mgłą. Tego dnia rozegrano olimpijską konkurencję PGS – slalom gigant równoległy. W kwalifikacjach bardzo dobrze pojechała Natalia Ficek, która zajęła 2 pozycję.
Po pierwszym przejeździe niewielką stratę do Natalii miała pierwszoroczna juniorka Katarzyna Bachulska, która niestety w drugiej próbie zaliczyła upadek i w rezultacie spadła na 8 miejsce. Oznaczało to pojedynek z Ester Ledecky, młodą Czeszką, prawdziwym objawieniem światowego snowboardu. Zapamiętajcie to nazwisko – zawodniczka zapowiada się na wielokrotną medalistkę największych światowych imprez. Prognozy te nie wywarły jednak najmniejszego wrażenia na naszej Kaśce, która naprawdę dzielnie walczyła do ostatnich metrów, lecz niestety tym razem trochę zabrakło. Natalia bez problemu awansowała do półfinału, w którym niestety przegrała z zawodniczką z Niemiec. W małym finale Natalia nie popełniła już błędu i pewnie zwyciężyła, powtórzyła tym samym wynik sprzed dwóch sezonow: brązowy medal międzynarodowych Mistrzostw Czech seniorek.
Wśród mężczyzn Andrzej Gąsienica Daniel uplasował się na 3 pozycji po kwalifikacjach, Tomasz Kowalczyk był tuż za nim. Panowie pewnie wygrali swoje pojedynki w 1/8 finału. W ćwierćfinale Andrzej pokonał zawodnika z Czech, Tomasz niestety odpadł z dalszej rywalizacji. Na ćwierćfinale zawody zakończył również zawody Andrzej Leśniakiewicz „Baca”, który wprawdzie pokonał reprezentanta Austrii w 1/8, jednak w walce o czołową „4” przegrał z utytułowanym reprezentantem Japonii Nofuji Yuki. 8 miejsce to jednak dobry rezultat dla Andrzeja.
Michał Nowaczyk w kwalifikacjach zaliczył dwa równe przejazdy i zakończył zawody na 11 miejscu. Dwa miejsca za nim sklasyfikowany został Jakub Ossowski. Oskar Kwiatkowski na skutek upadku zakończył kwalifikacje dopiero na 15 pozycji i w pierwszej rundzie trafił na najlepszego Czecha, uczestnika zawodów Pucharu Świata Petera Sindelara. „Gumiś” musiał porządnie zestresować Czecha, gdyż w obu przejazdach zawodnicy jechali łeb w łeb. Niestety tym razem nie udało się pokonać starszego o blisko 20 lat zawodnika.
W zawodach SBX (snowboard cross) bardzo dobrze wystartowała Natalia Ficek, która zakończyła rywalizację na 3 miejscu!
|