W 6 kolejce kolejne pkt zdobyli piłkarze KS Zakopane oraz LKS Porońca. Watra u siebie przegrała ze Skalnikiem, Liderem nadal jest Poroniec a 3 pkt mniej ma druga drużyna w tabeli KS Zakopane.
KS Zakopane - Olimpia Wojnicz 2-1 (0-1)
0-1 Włodarczyk 7, 1-1 Wesołowski 63, 2-1 Kłosowski 65. Sędziował Wojciech Kuryło z Krakowa. Żółte kartki: Bukowski - Kusion, Gucwa. Widzów: 400
Zakopane: Paszuda - Floryn (90 Dudzik), Pękala, Frasunek, Stępień, Drabik (58 Bukowski), Leniewicz, S. Kurnyta, Król, Kłosowski (85 Łukaszczyk), Wesołowski
Olimpia: Kasprzyk - Frys, Rzońca, Pjalica, Marciniec, Moncik, Włodarczyk (80 Lądowik), Olcoń, Kusion, Świątek (75 Migoń), Gucwa.
Piłkarze KS Zakopane w szóstej kolejce rozgrywek małopolskiej IV ligi grupy wschodniej zainkasowali kolejne punkty pokonując na swoim boisku Olimpię Wojnicz 2-1. Było to zwycięstwo trochę szczęśliwe, bowiem rywale prowadząc 1-0 nie wykorzystali kilku bardzo dobrych okazji do podwyższenia rezultatu i za to spotkała ich sroga kara w postaci porażki. W tym spotkaniu zastosowanie miało klasyczne piłkarskie porzekadło, jak się nie wykorzystuje okazji to się przegrywa mecz.
Po pierwszej połowie zanosiło się na sporego kalibru niespodziankę, bowiem to niżej notowani goście byli w tej części gry lepszym zespołem. Stworzyli sobie kilka okazji, z których wykorzystali jednak tylko jedną. W 7 min zakopiańczycy sądzili, że będzie spalony tymczasem piłka doszła do znajdującego się na właściwej pozycji Włodarczyka. Napastnik Olimpii wpadł z piłką w pole karne i uderzył futbolówkę mocno po dalszym rogu bramki. Piłka wpadła do siatki. Jeszcze raz goście mogli pokusić się o gola, gdy po zagraniu z rzutu rożnego dwaj piłkarze Olimpii rozminęli się z piłką. Zakopiańczycy dopiero w 20 minucie zasygnalizowali, że są na boisku. Kąśliwy strzał Kłosowskiego z około 25 metrów nieznacznie przeszedł nad poprzeczką. Drugi strzał oddany przez Wesołowskiego był w środek bramki. W końcówce pierwszej połowy goście wyprowadzili kontrę dwóch na jednego, w której Kusion zamiast zagrać do Włodarczyka sam chciał ograć Pękalę, ale wpadł na niego i sędzia zagwizdał faul atakującego. Niechcący zgodzić się z decyzją arbitra pomocnik Olimpii otrzymał za krytykowanie decyzji arbitra żółta kartkę. Po Maine stron najpierw Marciniec był bliski zdobycia gola, jednak jego lekki strzał przeszedł tuż obok słupka. W 60 minucie po zagraniu z rogu Świętek wybrał wariant uderzenia piłki nogą zamiast głową i uderzona z 5 metrów futbolówka przeszła obok bramki. To zemściło sie srodze na przyjezdnych, bo zakopiańczycy w ciągu zaledwie dwóch minut odrobili straty z nawiązką. W 63 min po rzucie rożnym wykonywanym przez Leniewicza, zagraną piłkę na drugi słupek głową zgrał Floryn, ten z kolei odegrał na bliższy słupek a znajdujący się tuż przed bramka gości Wesołowski dopełnił formalności. Zakopiańczycy poszli z za ciosem i po kolejnych dwu minutach już prowadzili 2-1. Wesołowski zagrał piłkę w pole karne do wbiegającego tam Kłosowskiego, który na wślizgu wpakował futbolówkę do siatki z okolic pola bramkowego. W 78 min goście trafili do bramki gospodarzy, ale arbiter dopatrzył się pozycji spalonej i gola nie uznał. Grający nieco lepszy techniczny futbol goście wprawdzie dążyli do wyrównania, ale chyba nie grając już tak dynamicznie jak w pierwszej połowie nie wypracowali sobie klarownej sytuacji, z której mogliby zdobyć gola i wynik się nie zmienił.
**************
Tempa nie zwalniają piłkarze Porońca Poronin. W rozegranym dzisiaj pojedynku szóstej kolejki spotkań podopieczni Tomasza Rogali odnieśli piąte zwycięstwo ogrywając w Nowym Sączu ostatnią w tabeli Helenę 6:0.
Wszystkie gole w tym pojedynku Poroniec zdobył w drugiej połowie spotkania: - Naszą złą grę w pierwszych 45 minutach po części tłumaczę tym, iż ze względu na awarię autokaru dotarliśmy na miejsce na „styk". Nie było więc czasu na odpowiednią rozgrzewkę. Stąd dużo było w naszej grze w tej części gry nieporadności. W przerwie porozmawialiśmy w szatni po męsku i w drugiej połowie już byliśmy zupełnie innym zespołem, dominując nad gospodarzami w każdym elemencie gry – ocenił szkoleniowiec Porońca.
Wygraną w Nowym Sączu, klub z Poronina okupił kontuzją Artura Prokopa, który zszedł z boiska z podejrzeniem pęknięcia żeber. To skutek jednego z ostrych starć w pierwszej połowie meczu.
Helena Nowy Sącz – Poroniec Poronin 0:6 (0:0)
Bramki dla Porońca: Drąg 2, Waksmundzki, Cudzich, Walczak Wójciak, Gogola.
Poroniec: Gawron – Wszołek, Prokop (68 Czerwiec), Babik, Cudzich, Zasadni, Chrobak (70 Walczak Wójciak), Gogola, Waksmundzki (73 Grela), Drąg, Drobny (46 Ustupski).
W innych meczach 6 kolejki - 8-9 września
Jadowniczanka Jadowniki - Orkan Szczyrzyc 2-1
Grybovia Grybów - Rylovia Rylowa 1-4
Wolania Wola Rzędzińska - Sandecja II Nowy Sącz 2-1
Watra Białka Tatrzańska - Skalnik Kamionka Wielka 0-1
KS Tymbark - Tuchovia Tuchów 2-0
LKS Nowa Jastrząbka - Barciczanka Barcice 3-2
Tabela:
1. |
Poroniec Poronin |
6 |
15 |
5 |
0 |
1 |
16-5 |
2. |
KS Zakopane |
6 |
13 |
4 |
1 |
1 |
11-5 |
3. |
Skalnik Kamionka Wielka |
6 |
11 |
3 |
2 |
1 |
13-11 |
4. |
Jadowniczanka Jadowniki |
6 |
10 |
3 |
1 |
2 |
9-8 |
5. |
KS Tymbark |
6 |
10 |
3 |
1 |
2 |
6-6 |
6. |
Tuchovia Tuchów |
6 |
10 |
3 |
1 |
2 |
7-7 |
7. |
LKS Nowa Jastrząbka |
6 |
10 |
3 |
1 |
2 |
9-7 |
8. |
Rylovia Rylowa |
6 |
10 |
3 |
1 |
2 |
10-6 |
9. |
Wolania Wola Rzędzińska |
6 |
10 |
3 |
1 |
2 |
11-8 |
10. |
Sandecja II Nowy Sącz |
6 |
9 |
3 |
0 |
3 |
9-8 |
11. |
Grybovia Grybów |
6 |
7 |
2 |
1 |
3 |
9-12 |
12. |
Watra Białka Tatrzańska |
6 |
7 |
2 |
1 |
3 |
4-8 |
13. |
Orkan Szczyrzyc |
6 |
5 |
1 |
2 |
3 |
4-7 |
14. |
Olimpia Wojnicz |
6 |
4 |
1 |
1 |
4 |
5-13 |
15. |
Barciczanka Barcice |
6 |
3 |
1 |
0 |
5 |
10-10 |
16. |
Helena Nowy Sącz |
6 |
3 |
1 |
0 |
5 |
8-19 |
Kolejka 7 - 15-16 września
Tuchovia Tuchów - Barciczanka Barcice
Skalnik Kamionka Wielka - KS Tymbark
Sandecja II Nowy Sącz - Watra Białka Tatrzańska
Rylovia Rylowa - Wolania Wola Rzędzińska
Poroniec Poronin - Grybovia Grybów
Orkan Szczyrzyc - Helena Nowy Sącz
Olimpia Wojnicz - Jadowniczanka Jadowniki
LKS Nowa Jastrząbka - KS Zakopane