W sobotę 13 październikaj swoje mecze w ramach 11 kolejki spotkań grupy wschodniej IV ligi rozegrały drużyny Porońca Poronin oraz Kotelnicy Watry Białka Tatrzańska. Obie podzieliły się punktami ze swoimi przeciwnikami remisując 1:1.
Po pierwszej połowie wyjazdowego meczu w Wojniczu, Watra mimo iż prowadziła grę, stwarzała sobie więcej sytuacji bramkowych (m.in. Janasik, Teper) przegrywała 0:1. Gol padł 30 min z rzutu karnego podyktowanego za faul Jakuba Budza na jednym z rywali. Co gorsza bramkarz Watry za to zagranie obejrzał czerwoną kartkę a jego miejsce zajął Piotr Dziubasik. W drugiej połowie grając w liczebnym osłabieniu zespół z Białki Tatrzańskiej zdołał wyrównać. W 60 min Teper dograł z linii końcowej boiska do K. Bochnaka, który uderzył bez przyjęcia i piłka znalazła się w siatce. Potem górale mieli jeszcze kilka świetnych sytuacji na zwycięskiego gola. M.in. w 68 min Kamil Bochnak przegrał pojedynek oko w oko z bramkarzem, w 70 min Marcin Kowalczyk minimalnie spudłował a w 88 min blisko szczęścia był uderzający z rzutu wolnego Patryk Duda: - Mamy olbrzymi niedosyt. Gospodarze w ciągu 90 minut gry poza strzałem z rzutu karnego nie oddali na naszą bramkę ani jednego celnego uderzenia. Zresztą karnego niepotrzebne sprokurował Budz, bowiem nie sądzę, aby napastnik gospodarzy w tej akcji mógł coś zrobić. Mimo osłabienia byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem, ale nasza dominacja nie przełożyła się na gole. A okazji było sporo. Co prawda udało się wyrównać, ale z całym przekonaniem uważam, że należały się nam nie jeden a trzy punkty – ocenił szkoleniowiec Watry Stanisław Strama. W 62 min z boiska zeszedł kontuzjowany Daniel Florek.
Lider tabeli z Poronina osłabiony brakiem swojego najlepszego strzelca Roberta Drąga i kapitana Marcina Cudzicha stracił pierwsze w tym sezonie punkty na boisku. Zespół z Tuchowa pokazał się z bardzo korzystnej strony, zwłaszcza, że od 40 minuty musiał sobie radzić w dziesięcioosobowym składzie po czerwonej kartce jednego ze swoich graczy. W 61 min gospodarze objęli prowadzenie po Macieja Gogoli z Rafałem Waksmundzkim i celnym strzale drugiego z wymienionych. Goście wyrównali po 15 minutach po pięknym trafieniu Mistaka. Zwycięstwo Poroniec mógł zapewnić sobie w doliczonym czasie gry. Najpierw Waksmundzki trafił w poprzeczkę, potem jego strzał obronił bramkarz a piłki do pustej bramki nie potrafili dobić na spółkę Maciej Ustupski i Jakub Stasik: - Kiedyś nasza seria zwycięstw musiała się skończyć. Nikt chyba o zdrowych zmysłach nie sądził, że przebrniemy przez ligę odnosząc same zwycięstwa. Szkoda tylko, że te punkty straciliśmy na swoim boisku i to w dodatku w meczu, który powinniśmy byli wygrać. Owszem trzeba oddać rywalom, że zagrali bardzo dobre spotkanie, byli mocno zdeterminowani aby wywieźć od nas jakieś punkty, ale my po pierwsze sami nie wykorzystaliśmy kilku świetnych sytuacji a po drugie straciliśmy bramkę w bardzo prosty sposób. Na pewno odczuwamy brak w składzie Roberta Drąga. Ten gracz już dowiódł wielokrotnie, że w ważnych momentach potrafi pociągnąć zespół – ocenił trener Porońca Tomasz Rogala.
Trzeci z naszych czwartoligowców KS Zakopane, swój mecz rozegra w niedzielę o godzinie 15.
Olimpia Wojnicz – Kotelnica Watra Białka Tatrzańska 1:1 (1:0)
Bramka dla Watry: K. Bochnak 60 min.
Czerwona kartka: Budz 30 min za faul taktyczny.
Watra: Budz – Strama, Florek (62 Jandura), Kowalczyk, Łojek– Janasik, Teper (89 G. Bochnak), K. Bochnak, Skawski, Duda – Remiasz (30 Dziubasik).
Poroniec Poronin – Tuchovia Tuchów 1:1 (0:0)
1:0 Waksmundzki 61, 1:1 Mistak 75. Sędziował Bartłomiej Noga z Wadowic. Żółte kartki: Czyż. Czerwona: Czyż (39 za drugą żółtą).
Poroniec: Gawron – Wszołek, Prokop, Babik, Potoczak – Walczak Wójciak (46 Grela), Gogola (75 Czerwiec), Chrobak (82 Stasik), Zasadni – Waksmundzki, Drobny (55 Ustupski)
Tuchovia: Żydowski – Sobyra, Różycki, Jamica, Stańczyk – Czyż, Barwacz, Mistak, Halagarda, Stachoń – Białek.
|