Podczas ubiegłotygodniowej konferencji prasowej prezes PZN Apoloniusz Tajer przedstawił plany, jakie wiąże tej zimy z naszymi biegaczkami. - Justyna Kowalczyk jest świetnie przygotowana do tego sezonu. Cele jak zawsze są najwyższe: walka o pierwsze miejsca w zawodach. Z kolei w kadrze A-mix po zatrudnieniu nowego trenera Ivana Hudaca celem dziewcząt na pewno będzie jak najczęstsze znalezienie się w czołowej 30. Pucharu Świata. Potencjał kobiecego zespołu oceniam bardzo wysoko. Myślę, że miejsce w czołowej szóstce jest możliwe.
Prezes Tajner jest bardzo zadowolony z pracy, jaką wykonują Justyna Kowalczyk i jej trener Aleksander Wierietielny oraz kadra A-mix prowadzona przez nowych szkoleniowców - Ivana Hudaca i Janusza Krężeloka. - W maju tego roku zatrudniliśmy trenera Ivana Hudaca. Przez ostatnich sześć lat skutecznie prowadził Petrę Majdić, to były lata jej wielkich sukcesów. Już widać, że motywacja grupy A-mix wzrosła, pojawiła się duża wiara w to, co robią. Testy i sprawdziany pokazują, że forma rośnie. Może nie mamy na razie szans na walkę o najwyższe miejsca w zawodach indywidualnych. Celem dziewcząt na pewno będzie jak najczęstsze znalezienie się w czołowej 30. Pucharu Świata. Natomiast mamy pewne uzasadnione nadzieje jeśli chodzi o start w sztafecie. To już dojrzały zespół, w 2009 roku w tym samym składzie zajął 6. miejsce podczas mistrzostw świata w Libercu. Potencjał nowego zespołu oceniam bardzo wysoko. Myślę, że miejsce w czołowej szóstce jest możliwe, oczywiście jeśli dziewczyny będą zdrowe. Kto wie, może zaskoczą nas jeszcze bardziej?
Apoloniusz Tajner wspomniał także o kadrze skoczków narciarskich. - Dzięki wsparciu tak dobrego sponsora Grupy LOTOS jesteśmy w stanie rozwijać polskie narciarstwo nie tylko na poziomie wyczynowym, seniorskim, ale również od ośmiu lat prowadzimy Narodowy Program Rozwoju Skoków Narciarskich „LOTOS Cup”. Efekty już widać – bardzo mocna, silna grupa skoczków narciarskich. Po zakończeniu kariery przez Adama Małysza nowym liderem został Kamil Stoch, a ośmielę się nawet powiedzieć, że w tym roku będziemy mieć dwóch liderów. Wszystko wskazuje na to, że Maciej Kot wejdzie w sezon na wysokim poziomie. Po raz pierwszy będzie też można realnie liczyć na medale w drużynie.
|