Graczom czwartoligowego Porońca Poronin zima nie straszna. Podopieczni trenera Tomasza Rogali rozegrali kolejny – teoretycznie ostatni - mecz sparingowy. Na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Krakowie, pokonali 3:1 piątą drużynę grupy zachodniej IV ligi Iskrę Klecza Dolna.
Losy zwycięstwa Porońca rozstrzygnęły się w drugiej połowie. Po pierwszych 45 minutach gry to Iskra prowadziła 1:0.
- Przegrywaliśmy, mimo iż zagraliśmy najlepszą połówkę w całym okresie przygotowawczym. Praktycznie nie schodziliśmy z połowy przeciwnika. Zabrakło tylko goli. Za to przeciwnik oddał na naszą bramkę jeden strzał i prowadził. W drugiej połowie już jakościowo graliśmy trochę gorzej, ale za to zdobyliśmy trzy gole. Generalnie jestem zadowolony z postawy zespołu. Za tydzień jeżeli warunki pozwolą to mamy już grać ligę. Jeżeli nie, to będziemy jeszcze szukać sparingpartnera. Wstępnie jesteśmy dogadani z Lubaniem Maniowy – ocenił trener Rogala.
W meczu przeciwko Iskrze w szeregach Porońca zabrakło chorych: Józefa Zasadniego i Łukasza Babika, kontuzjowanego Macieja Gogoli i Ryszarda Czerwca, którego zatrzymały sprawy prywatne.
Poroniec Poronin – Iskra Klecza Dolna 3:1 (0:1)
Bramki dla Porońca: Drąg, Walczak Wójciak, Ustupski.
Poroniec: Gawron (60 Nykaza) – Wszołek, Bartos, Prokop, Cudzich – Waksmundzki, Chrobak (75 Antoł), Drąg (65 Stasik), Walczak Wójciak – Grela (60 Ustupski), Drobny.