Pewne zwycięstwo w sobotnim mecz ligi okręgowej odnieśli piłkarze NKP Podhala Nowy Targ. Na swoim boisku nowotarżanie nie dali najmniejszych szans, dużo niżej notowanej Grybovii Grybów.
Goście przyjechali na mecz mocno spóźnieni i prosto z autobusu wybiegli na murawę. W pierwszej połowie byli jedynie tłem dla ofensywnie grających nowotarżan. Już w 9 minucie gry Sebastian Świerzbiński najpierw był faulowany w polu karnym, a potem sam wymierzył sprawiedliwość z 11 metrów. W 15 min już było 2:0. Z prawej strony dośrodkował Krzysztof Sowada, a Grzegorz Misiura mimo iż wzrostem sporo ustępował defensorom Grybovii, to zdołał piłkę w bramce umieścić głową. W 27 min w taki sam sposób, tyle że po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez Świerzbińskiego, trzecią bramkę dla Podhala zdobył Sebastian Gąsiorek. Wynik do przerwy na 4:0 ustalił w 36 min Mirosław Sulka, który po świetnym prostopadłym podaniu od Sowady ze środka pola, wygrał starcie jeden na jeden z bramkarzem rywala.
Po zmianie stron Podhalanie nieco spuścili z tonu. Zwłaszcza rozluźnili mocno szyki obronne i goście mieli kilka okazji ku temu aby zdobyć przynajmniej gola honorowego, ale żadnej nie potrafili wykorzystać. Za to gospodarze dołożyli jeszcze dwa trafienia. W obu główną rolę odegrał wprowadzony w 55 min gry na boisku Dawid Antolak. W 60 min popisał się ładną indywidualną akcją lewą stroną boiska, zakończoną celnym strzałem, a w 69 min wywalczył rzut karny, zamieniony na szóstego gola przez Roberta Krzystyniaka.
- Lekko, łatwo i przyjemnie. Nie ma się co rozwodzić. Nasza dominacja była bardzo wyraźna. Wiedząc, że goście zaczęli mecz bez rozgrzewki, założenia były takie aby od samego początku mocno ich zaatakować, nie dać im złapać oddechu. Udało się to zrealizować. Szybko zdobyte bramki, pozwoliły nam na pełną kontrolę nad meczem. Po przerwie trochę odpuściliśmy. Nie jestem jednak typem trenera, który przy wysokim prowadzeniu, wciąż jeszcze wywiera presję. Sam powiedziałem w szatni w przerwie zawodnikom, żeby ostatnie 15 minut pograli troszkę pod kibiców. Cieszy wygrana, cieszą kolejne trzy punkty, ale już myślami jesteśmy na czekającym nas w przyszłą niedzielę meczu w Piwnicznej – ocenił trener Żołądź.
NKP Podhale Nowy Targ – Grybovia Grybów 6:0 (4:0)
1:0 Świerzbiński 9 karny, 2:0 Misiura 15, 3:0 Gąsiorek 27, 4:0 Sulka 36, 5:0 Antolak 60 6:0 Krzystyniak 69 karny. Sędziował Krzysztof Olchawa z Nowego Sącza. Żółte kartki: Drożdż, Durlak. Widzów: 400
NKP Podhale: Nykaza (46 Kowalczuk) – Bobek, D. Żółtek, W. Żółtek, Gąsiorek, Janasik (46 Czapp), Krzystyniak, Sulka (55 Antolak), Sowada (60 Stawicki), Świerzbiński, Misiura.
Grybovia: Gurbowicz – Łażniski, Petryka, Kiełbasa, Drożdż, Kruczek, Ptaszkowski, Radzik (46 Klupa), Urbański (46 Rzemiński), Durlak (76 Niespuj), Witek.