W niedzielnych finałach Pucharu Świata w sprincie techniką dowolną w szwajcarskim Davos oglądaliśmy aż trzech reprezentantów Polski. Tym razem do ćwierćfinału awansowała nie tylko Justyna Kowalczyk, ale także Agnieszka Szymańczak oraz Maciej Staręga. Dla Agnieszki i Maćka były to pierwsze w tym sezonie pucharowe punkty. Najlepszymi sprinterami zostali dziś reprezentanci Norwegii: Marit Bjoergen i Anders Gloeersen.
Kwalifikacje sprintu pomyślnie przeszły dwie nasze biegaczki - Agnieszka Szymańczak (24. miejsce) i Justyna Kowalczyk (30. pozycja), a także jeden biegacz - Maciej Staręga (26. miejsce). Poza finałami znaleźli się: 56. Sylwia Jaśkowiec, 49. Maciej Kreczmer i 73. Konrad Motor.
W ćwierćfinale Justyna Kowalczyk została na początku z tyłu stawki, jednak później przyspieszyła i udało jej się awansować na czwarte miejsce. Strata do prowadzącej trójki była jednak nie do odrobienia i Polka jako piąta minęła linię mety. Wyprzedziły ją Kikkan Randall, Denise Herrmann, Laurien Van der Graff oraz Natalia Korostieliewa. Kowalczyk została sklasyfikowana na 25. miejscu.
W ćwierćfinale nie powiodło się także Agnieszce Szymańczak, która zajęła szóste miejsce w swoim biegu, co dało jej ostatecznie 29. lokatę i pierwsze w tym sezonie pucharowe punkty.
Finał kobiecego sprintu należał do liderki klasyfikacji generalnej Marit Bjoergen, która na ostatnich metrach o zaledwie 0,01 sekundy wyprzedziła specjalistkę od sprintu Amerykankę Kikkan Randall. Trzecie miejsce zajęła zwyciężczyni kwalifikacji Niemka Denise Herrmann (strata 0,25 sekundy do Bjoergen).
Maciej Staręga zakończył zmagania w sprincie na ćwierćfinale, w którym zajął czwarte miejsce. Polak został ostatecznie sklasyfikowany na 19. pozycji. To najlepszy wynik w karierze Maćka w Pucharze Świata!
Najlepszym sprinterem dnia został Norweg Anders Gloeersen, który na finiszu wyprzedził Fina Martti Jylhae i Rosjanina Sergeya Ustiugova.