Piłkarze Huraganu Waksmund dzielnie walczyli na boisku wicelidera tabeli, Popradu Rytro, ale ostatecznie ulegli gospodarzom 0:2. Losy meczu rozstrzygnęły się w drugiej połowie. W pierwszej, gole bowiem nie padły.
- Przegraliśmy, ale w moim odczuciu paradoksalnie rozegraliśmy najlepszy mecz w sezonie. Pokazaliśmy tym samym, że grać w piłkę potrafimy. Z przebiegu meczu można było szybko wywnioskować, że kto pierwszy strzeli gola, ten wygra to spotkanie. Niestety to nam przytrafił się błąd przy stałym fragmencie gry, po którym straciliśmy pierwszego gola. A drugi to już był konsekwencją tego, że dążąc do wyrównania zupełnie się otworzyliśmy i przeciwnik w doliczonym czasie gry nas skontrował - ocenił trener Huraganu, Bartłomiej Walczak.
Poprad Rytro - Huragan Waksmund 2:0 (0:0)
Huragan: M. Cyrwus - B. Mroszczak, K. Potoczak, S. Garcarz, M. Handzel - M. Garcarz (13 M. Potoczak), T. Cyrwus (86 T. Mroszczak), K. Waksmundzki, B. Drożdż - Zagata (80 Mozdyniewicz), S. Drożdż (77 Młynarczyk).