Drugie z rzędu zwycięstwo odnieśli w rozgrywkach ligi okręgowej, piłkarze LKS Szaflary. Tym razem wygrali oni wyjazdowe starcie z Wójtową w rozmiarach 3:1 i mocno zwiększyli swoje szanse w walce o utrzymanie.
Wartość wgranej podwyższa dodatkowo fakt, że pod nieobecność Andrzeja Cisonia (sprawy prywatne) i dalszą niedyspozycyjność Grzegorza Szczepańca (leczy kontuzje), w bramce Szaflar wystąpił nominalny gracz z pola Dariusz Baboń.
Początek wcale nie zwiastował nic dobrego dla Szaflar, które w 10 minut przegrywały 0:1. Jeszcze przed przerwą nasz zespół zdołał odrobić straty i to z nawiązką. W 25 min padł gol wyrównujący. W zamieszaniu podbramkowym najprzytomniej zachował się Marcin Marduła i z bliska wepchnął piłkę do bramki. W 38 min po akcji Floriana Kamińskiego i jego ostrej centrze w pole karne, jeden z graczy Wójtowej strzelił bramkę samobójczą. Wygraną Szaflary przypieczętowały po przerwie, konkretnie w 75 min, kiedy F. Kamiński wygrał starcie jeden na jeden z bramkarzem rywali.
- Dobrze zareagowaliśmy po straconej bramce. Realizowaliśmy skrupulatnie to co sobie założyliśmy w szatni. Dało to efekt. Byliśmy w przekroju całego spotkanie lepszym zespołem i nasze zwycięstwo jest w pełni zasłużone – podsumował Baboń.
Wójtowa – LKS Szaflary 1:3 (1:2)
Bramki dla Szaflar: Marduła, samobójcza, F. Kamiński.
Szaflary: Baboń – Marek, Hajnos, Strama, Kułach – P. Kamiński, F. Kamiński, Jarząbek, Szczerba - Czajkowski, Marduła (70 Joniak).