Z uwagi na tropikalny upał – jaki towarzyszył spotkaniu - oba zespołu nie forsowały dużego tempa i czychały na odpowiedni moment aby zaatakować. Piersi okazję bramkową stworzyli sobie gospodarze. Kamil Waksmundzki ze środka pola zagrał idealnie do Szymona Drożdża, ten w sytuacji jeden na jeden z bramkarzem zdecydował się posłać piłkę do bramki między nogami golkipera. Uderzył futbolówkę zbyt lekko i obrońca Orkana tuż przed linia bramkową przejął piłkę. W rewanżu goście w kontrataku doprowadzili do sytuacji w której mógł główkować wysoki Nowak. Jednak uderzona przez niego piłka poszybowała wysoko nad bramką. W 30 minucie z kolei po kontrze Huraganu ładnie strzelał Szymon Drożdż, ale minimalnie niecelnie.

 

Na początku drugiej połowy gospodarze dali się zaskoczyć szybką kontrą Orkana i po centrze z prawego skrzydła do piłki doszedł Duchnik. Miał prawie całą otwartą bramkę i uderzył piłkę głową, tyle że bardzo niecelnie ponad bramką. W 65 minucie z kolei w kolejnej kontrze Limanówka przedarł się przez obroną Huraganu i znalazł się w sytuacji sam na sam. Rejczak jednak wyszedł odważnie do przodu i uderzający piłkę napastnik Orkana trafił właśnie w bramkarz gospodarzy. Po tych niezłych okazjach dla gości dwie świetne szanse na zdobycie goli w 70 i 77 minucie miał Wojciech Zagata. Za pierwszym razem sam na sam, w sytuacji stykowej z bramkarzem uderzając piłkę na wykroku posłał futbolówkę ponad bramką, podobnie było w 77 minucie.

 

W końcówce spotkania chociaż obie drużyny nie rezygnowały z przechylenia szansy na swoją korzyść, grały też nieco zachowawczo aby utrzymać wynik.

 

Huragan Waksmund – Orkan Szczyrzyc 0:0

Sędziował Piotr Firlit z Gorlic. Żółte kartki: Tabor, Limanówka. Widzów 150.

Huragan: Rejczak – K. Potoczak, S. Garcarz, T. Cyrwus, B. Handzel - M. Handzel, A. Mozdyniewicz, B. Drożdż (67 Zagata), J. Mroszczak (75 B. Mroszczak) -  Waksmundzki (90 Młynarczyk), S. Drożdż (90+1 P. Mozdyniewicz).

Orkan: Janus – Gargas, Baryl, Tyrpuła, Tabor, Kurczab, Ślazyk, Cyganek, Łabądź (60 Limanówka), Nowak (46 Duchnik), B. Marek.