Ostatnią kolejkę (nie licząc meczy zaległych) rozegrały w niedziele zespoły z ligi okręgowej. Spośród trzech drużyn z Podhala, najistotniejsze było starcie walczących o utrzymanie graczy z Szaflar z Orkanem Szczyrzyc. Ostatecznie zakończyło się ono wynikiem remisowym 2:2, co niestety oznacza raczej degradację naszej drużyny. Swoje mecze wygrały za to zespoły Huraganu Waksmund i NKP Podhala Nowy Targ.
Szaflary – Orkan Szczyrzyc 2:2 (1:0)
Bramki: 1:0 F. Kamiński 24 z karnego, 1:1 Duchnik 47, 2:1 Joniak 70, 2:2 Duchnik 89.
Szaflary: Cisoń – Marek, Strama, Hajnos, Maciaś – Joniak, F. Kamiński, Jarząbek, P. Kamiński - Szczerba (75 Marduła), Baboń.
Orkan: Piwowarczyk– Łabędź, Trypuła, Nowak (40 Barzyk), Tylek (58 Czaja) – K. Kurczab, Marek, Cyganek, Tabor – Limanówka, Duchnik.
Sędziował: Piotr Filrlit z Gorlic. Żółte kartki: Maciaś, P. Kamiński – Kurczab, Trypuła, Czaja. Czerwone: Piwowarczyk (66 za faul poza polem karnym), Kurczab (90 za drugą żółtą). Widzów: 150
Niesamowite, pełne dramaturgii spotkanie. Tylko zwycięstwo realnie przedłużało szansę gospodarzy na utrzymanie w lidze. Od pierwszych sekund tego pojedynku zagrali oni bez najmniejszego respektu dla dużo wyżej notowanych rywali. Szybko zyskali przewagę i zaczęli stwarzać dogodne do zdobycia goli sytuacje. W 4 min strzał Babonia końcami palców wybronił Piwowarczyk. Minutę później bramkarz gości znów popisał się kapitalną paradą, broniąc mocny strzał F. Kamińskiego. W 6 min Szaflarom należał się rzut karny, po tym jak Piwowarczyk zahaczył w polu karnym o nogi Babonia. Arbiter był jednak innego zdania. W 24 min już wątpliwości być nie mogło. Szarżujący F. Kamiński został powalony przez Nowaka i tym razem arbiter wskazał na jedenasty metr. Rzut karny na gola dającego prowadzenie Szaflarom, zamienił sam poszkodowany. Jeszcze w pierwszej połowie dwie kolejne okazje zmarnował dla gospodarzy Baboń, a jedną Szczerba.
Druga połowa zaczęła się po myśli przyjezdnych. W 47 min wyrównali za sprawą Duchnika, który z bliska pokonał Cisonia w zamieszaniu w polu karnym jakie powstało po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Minutę później mogło być już 1:2, ale uderzenie Tylka, trafiło w poprzeczkę. W 66 min z boiska wyleciał Piwowarczyk, za faul poza polem karnym na Baboniu. Do bramki gości wszedł nominalny gracz z pola (Łabędź) i w 70 min skapitulował po strzale Joniaka, który sam wypracował sobie pozycję strzelecką, świetną akcją lewą stroną boiska. W 80 min Szaflary mogły przypieczętować zwycięstwo, ale po strzale głową Babonia piłka trafiła w słupek. To zemściło się w 88 min. Po raz kolejny Duchnik przy rzucie rożnym wykazał się sprytem w polu karnym, wbiegł na pierwszy słupek, przyłożył tylko głowę i piłka wylądowała tuż przy słupku. Ostatnie minuty to szaleńcze ataki gospodarzy. W piątej minucie doliczonego czasu gry piłkę meczową miał Marduła. Z 3 metrów trafił jednak wprost w bramkarza!
- Nie wiem co powiedzieć. Jesteśmy załamani. Tyle sytuacji zmarnowanych. Walczyliśmyj jak zawsze, ale tym razem do zwycięstwa zabrakło nam przede wszystkim szczęśćia – krótko podsumował trener koordynator Szaflar, Stanisław Budzyk.
Huragan Waksmund – Ogniowo Piwniczna 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 T. Cyrwus 69, 2:0 Młynarczyk 75.
Huragan: M. Cyrwus – T. Cyrwus, P. Bryja (72 A. Mozdyniewicz), S. Garcarz, B. Drożdż – J. Mroszczak (65 B. Mroszczak), M. Garcarz (60 Waksmundzki), B. Handzel, M. Potoczak – T. Mroszczak (46 Młynarczyk), Zagata
Ogniwo: Matiaszek – Kamiński, Cetnarowski, Tomasiak, Radzik – Kruczek, Wójcik, Lizoń, Dziedzina – Dropek, Hasior (73 Szkaradek).
Sędziował: Damian First z Gorlic. Żółta kartka: Młynarczyk. Widzów: 200
W pierwszej połowie mecz był wyrównany, z sytuacjami z obu stron. Gole jednak w tej części gry nie padły. Po przerwie z każdą minutą rosła przewaga gospodarzy. Z kilkunastu okazji bramkowych, wykorzystali oni dwie. W 69 min po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Waksmundzkiego, T. Cyrwus ładnie uderzył z 10 metrów i piłka wpadła w przeciwległym rogu bramki Ogniwa. W 75 min z kolei po nieudanej pułapce ofsajdowej gości, B. Mroszczak znalazł się w sytuacji jeden na jeden z bramkarzem, minął go a następnie dograł piłkę do Młynarczyka, któremu pozostało jedynie umieścić ją w pustej bramce.
ULKS Korzenna – NKP Podhale Nowy Targ 0:6 (0:2)
Bramki: 0:1 Świerzbiński 34 z karnego, 0:2 Świerzbiński 38, 0:3 K. Dudek 49, 0:4 K. Dudek 63, 0:5 Świerzbiński 75, 0:6 Hałgas 90.
Korzenna: Gurbowicz – Stawiarski, J. Kantor, M. Kantor, Bajorek – Mokrzycki, Kogut, Znamirowski, Wielgus (73 Kaczmarek) – Szlag, Obrochta (70 Baczyński).
Podhale: Truty – Bobek (85 Fryźlewicz), Gąsiorek, Krzystyniak, Janasik – K. Dudek (77 Bibro), Hałgas, Świerzbiński, Misiura – Antolak, Hajnos (55 Duda).
Sędziował: Krzysztof Tokarczyk z Limanowej. Widzów: 100
Tradycyjnie już rzecz można, nowotarżanie rozgromili przeciwnika. Wynik bezbramkowy utrzymywał się do 34 minuty. Wtedy po faulu na Janasiku, rzut karny wykorzystał Świerzbiński. Ten sam zawodnik w 38 min podwyższył na 2:0, tym razem strzałem z okolic 16 metra. Po przerwie pierwsze dwa gole dla Podhala były autorstwa K. Dudka. W obu przypadkach ( w 49 i 63 min) otrzymywał on świetne prostopadłe podania od Hałgasa. W 75 min hat-tricka skompletował Świerzbiński, który tym razem wykorzystał błąd obrońców gospodarzy i celnie uderzył z 18 metrów. Wynik meczu ustalił w 90 min Hałgas, po sprytnie rozegranym rzucie rożnym ze Świerzbińskim.
Zaległa 27 kolejka z 17 maja w pierwotnym terminie została odwołana z powodu złego stanu boiska
Pauza: LKS Szaflary.
Grybovia Grybów - Poprad Rytro 29 czerwca, 18:00
Gród Podegrodzie - ULKS Korzenna 28 czerwca, 18:00
LKS Kobylanka - Olimpia Pisarzowa 25 czerwca, 18:00
Łosoś Łososina Dolna - Orkan Szczyrzyc 29 czerwca, 18:00
Victoria Witowice Dolne - Podhale Nowy Targ 29 czerwca, 18:00
Ogniwo Piwniczna Zdrój - Helena Nowy Sącz 25 czerwca, 18:00
LKS Wójtowa - Hart Tęgoborze 28 czerwca, 18:00