Na Estadio Nuevo Los Carmenes w Granadzie w środę wieczorem odbędzie się uroczystość otwarcia hiszpańskiej części XXVII Zimowej Uniwersjady. Aura w Andaluzji daleka jest od zimowej.
Przypomnijmy, że pierwsza tegoroczna część zmagań najlepszych studentów-sportowców świata odbyła się w Strbskim Plesie na Słowacji. Tam zawodnikom towarzyszył śnieg i minusowa temperatura. W Hiszpanii jest zupełnie inaczej. Uczestników powitał tutaj deszcz i 8 stopni na termometrze.
Niestety grupę biało-czerwonych, która przyleciała w poniedziałek do Hiszpanii, spotkała niemiła niespodzianka. Po drodze w Berlinie części naszej ekipy zagubiły się bagaże. Z tego powodu we wtorkowych treningach nie mogli wziąć udziału snowboardziści i łyżwiarz figurowy. - Brak jednego dnia treningowego to spora strata. Jednak do tej pory tory na Uniwersjadach nie były bardzo ciężkie. Nie trzeba było się przygotowywać jak do Pucharów Świata. Wydaje mi się, że damy radę jutro potrenować na tym torze – mówił snowboardzista Marcin Bocian. Na szczęście we wtorek wieczorem po długiej podróży bagaże polskiej ekipy dotarły do hotelu.
Dzień przed rozpoczęciem Uniwersjady w Granadzie upłynął bardzo spokojnie. Hiszpanie ze swoją wrodzoną powolnością i luzem przyjmowali gości. W Gran Hotelu Luna de Granada, gdzie mieszkają polscy snowboardziści i alpejczycy panuje charakterystyczny uniwersjadowy klimat. Natomiast sama Granada spokojnie żyje swoim rytmem. Na starym mieście ciężko znaleźć informacje, że odbędą się tutaj najważniejsze studenckie sportowe zawody świata. Jedynie w centrum miasta przy skrzyżowaniu ulic Recogidas i Reyes Catolicos powiewa uniwersjadowa flaga.
Nasi sportowcy po pierwszym dniu pobytu w Granadzie są zadowoleni. - Zrobiliśmy sobie wczoraj wieczorne przejście po mieście. Granada przyjęła nas bardzo miło. Można tutaj przyjemnie spędzić czas. Fajnie, że mieszkamy na dole w mieście, gdzie jest ciepło i dopiero skąd jeździmy w góry, gdzie jest zimno. Lepiej też jest z tlenem, bardziej się tutaj dotleniamy – opisał swoje pierwsze wrażenia z Granady Marcin Bocian.
W Granadzie jest już też ekipa alpejczyków. Naszej uniwersjadowej multimedalistce Karolinie Chrapek humor dopisuje przed zawodami: - Nastroje w ekipie są bardzo dobre. Jest wesoło i optymistycznie. Jest to moja trzecia Uniwersjada. Każda poprzednia była bardzo udana. Mam nadzieję, że ta też taka będzie. Jestem tutaj pierwszy raz, dlatego też nie znam tras w Sierra Nevada.
W bojowym nastroju jest również Marcin Bocian: - Mam nadzieję, że będziemy mogli powalczyć drużyną snowboardu. Wydaje się, że w tym roku konkurencja jest najsilniejsza ze wszystkich Uniwersjad na których byłem do tej pory. Mamy pełen skład Rosjan, Francuzów i medalistów z ostatniej Olimpiady. Czeka nas ciężka walka na torze. Jednak na pewno się nie poddamy.
Jako pierwszy z biało-czerwonych w Hiszpanii zaprezentuje się łyżwiarz figurowy Kamil Dymowski. Nasz zawodnik weźmie udział w programie krótkim. Sama uroczystość otwarcia Uniwersjady rozpocznie się o godzinie 18.
Maciej Wadowski, Granada
Biuro prasowe akademickiej reprezentacji Polski,
Zimowa Uniwersjada 2015, Strbske Pleso/Osbrlie/Granada
|