Drugie zwycięstwo w sezonie w dwucyfrowych rozmiarach odniosły piłkarki Rysów Bukowina Tatrzańska. Tym razem zespół Pawła Podczerwińskiego pokonał na boisku w Białce Tatrzańskiej drużynę Zielonki Wrząsowice aż 11:0.
Tym samym góralki powetowały sobie pierwszą w rundzie wiosennej porażkę (2:3) poniesioną we wcześniejszej kolejce w wyjazdowym starciu z DAP Dębica.
- Tamtego spotkania nie chcę nawet komentować. Powiem tylko tyle, że zostaliśmy skrzywdzeni przez sędziego, który podjął wiele absurdalnych wręcz decyzji. Co nam z tego, że po meczu arbiter podszedł do nas i przeprosił za swoje błędy? Straconych punktów i przejechanych kilometrów nikt nam nie zwróci – podkreślił Podczerwiński.
W meczu przeciwko Zielonce, Rysy miały o tyle ułatwione zadanie, że rywalki stawiły się ledwie w dziewięcioosbowym składzie. Przewaga gospodyń była więc bardzo wyraźna, a jedenaście bramek to wydaje się najmniejszy wymiary biorąc pod uwagę ile jeszcze bukowianki sytuacji bramkowych zmarnowały.
Cztery gole zapisała na swoim koncie liderka klasyfikacji najskuteczniejszych zawodniczek ligi Aleksandra Giza, była zresztą zawodniczka klubu z Wrząsowic. To jednak nie ona była autorką dwóch zdecydowanie najpiękniejszych goli tego spotkania. To określenie przypisać należy trafieniom Aleksandry Kukuczki z 28 min i Aleksandry Misiury z 61 min. Obie popisały się rzadkiej urody uderzeniami z dystansu. W pierwszym przypadku piłka wylądowała tuż pod samą poprzeczką, a w drugim w samym „okienku" bramki.
- Nasza przewaga nie podlegała dyskusji. Rywalki broniły się całym składem na własnej połowie i ograniczały się tylko do przeszkadzania i wybijania piłek z własnej połowy. Mimo to łatwo dochodziliśmy do sytuacji strzeleckich. Niestety mimo 11 goli, nie jestem zadowolony ze skuteczności. Cieszy natomiast coraz lepsze rozgrywanie piłki. Powoli uczymy się gry na jeden kontakt – ocenił Podczerwiński.
Do zakończenia sezonu zostały jeszcze dwie kolejki. Rysy w tabeli zajmują piąte miejsce ze stratą jednego punktu do czwartej drużyny Respektu Myślenie i czterech do trzeciej w stawce ekipy Naprzodu Sobolów. – Przed sezonem założyliśmy sobie cel zajęcia na koniec sezonu miejsca w przedziale 6-8. Już wiadomo, że cel ten osiągniemy i to z nawiązką. Pojawił się cień szansy na to aby wskoczyć nawet na podium. Byłoby to olbrzymie osiągnięcie jak na absolutny debiut na tym poziomie rozgrywek – przyznaje opiekun Rysów.
We czwartek Rysy grają w Myślenicach z Respektem, a w niedzielę podejmują na swoim boisku lidera Resovię.
Rysy Bukowina Tatrzańska – Zielonka Wrząsowice 11:0 (4:0)
Bramki: Giza 16, 23, 54, 55, Maciążka 62, 64, Podżus 80, 85, Martinczak 20, Kukuczka 28, Misiura 61.
Rysy: Dulak – A. Ślęczek (69 Miśkowiec), Darda, Nowobilska – Chowaniec (61 Jaworska), Czubernat (48 Maciążka), Podżus, Kukuczka, Martinczak - Misiura, Giza.