Poroniec Poronin zaakcentował świetny sezon okazałym zwycięstwem nad Czarnymi Połaniec. Podopieczni trenera Przemysława Cecherza wygrali dziś na wyjeździe z Czarnymi 4:1 i zdobyli wicemistrzostwo ligi. Jeszcze w pierwszej części spotkania podhalański zespół zdobył dwie bramki za sprawą Pawła Nowaka i Mariusza Łyducha. W drugiej części gry trafili: Leszczak oraz Żurawski
Czarni Połaniec - Poroniec Poronin 2:4 (1:2)
Bramki: Kamiński 45, Wolan 75 - Nowak 15, Łyduch 33, Leszczak 50, Żurawski 55.
Poroniec: Królczyk - Zielonka (60 Dudzik), Pluta, Mikołajczyk, Kępa - Bartos, Nowak - Leszczak, Łyduch (65 Gadzina), Wolański (60 Senderski) - Żurawski.
Podhalański zespół udał się do Połańca z chęcią zwycięstwa i podkreślenia wysokiej dyspozycji w rundzie wiosennej. Przedmeczowe zamiary bez większych kłopotów udało się zrealizować, mimo, że przecież Połaniec to teren niezwykle wymagający.
W 15. minucie spotkania worek z bramkami otworzył Paweł Nowak, który tym trafieniem podkreślił kapitalną rundę w swoim wykonaniu. Maciej Żurawski zagrał do Sebastiana Leszczaka, ten zacentrował w pole karne, gdzie wspomniany Paweł Nowak przyjął futbolówkę i pewnym strzałem ulokował w bramce rywali.
Kilka chwil później było 2:0. Do zacentrowanej w pole karne piłki dopadł Mariusz Łyduch, który "szczupakiem" sfinalizował akcję. To była bardzo piękna bramka w wykonaniu piłkarza Porońca Poronin. Jeszcze przed przerwą gospodarze wykorzystali błąd podhalańskiej drużyny i pokusili się o gola kontaktowego, który jednak w perspektywie całego spotkania na niewiele się zdał.
Po zmianie stron gracze trenera Cecherza ruszyli do kolejnych śmiałych ataków. Była 50. minuta, kiedy to Leszczak uderzył po krótkim rogu, wykazując się przy tym wysoką precyzją. Nie minęło kolejnych pięć minut a czternastego gola w tym sezonie zdobył Maciej Żurawski. Tym razem w roli asystenta wystąpił Janusz Wolański, który zagrał na długi słupek, a tam odnalazł się Żuraw, który uderzeniem z głowy skierował piłkę do bramki.
Piłkarze Porońca Poronin zaakcentowali tym samym swoją wysoką dyspozycję i pewnie sięgnęli po ostatni w tym sezonie komplet punktów. Ostatecznie - strata do Wisły Sandomierz wyniosła tylko jeden punkt, bowiem Unia Tarnów wygrała w Sandomierzu 2:0.