9 czerwca został rozegrany IV turniej z cyklu o Puchar Podhala. Zawodnicy jak zwykle zmierzyli się w Piwnicy u Winiarskich w Nowym Targu. Pod nieobecność lidera klasyfikacji generalnej, była to doskonała okazja na zmniejszenie straty punktowej i zachowanie szans na końcowy sukces dla całej czołówki rankingu.
W czwartym turnieju wystartowało 14 zawodników. Oprócz lidera, który nie mógł wziąć udziału w rozgrywce ze względu na start w turniejach organizowanych w Chorwacji, wstawiła się cała czołówka generalnego rankingu. Nie zawiedli jak zawsze darterzy z Nowego Sącza, wśród których na nowotarskich rozgrywkach pojawiła się nowa zawodniczka. Udział w turnieju gościnnie wziął również reprezentant dolnośląskiego darta Grzegorz Krzywicki.
GRUPA 1.
W grupie I standardowo już w tych rozgrywkach został rozstawiony Dariusz Wójcik z Nowego Sącza (najwyższa lokata w rankingu regionalnym Polskiej Organizacji Darta wśród darterów biorących udział w rozgrywkach o Puchar Podhala). Drugi raz z rzędu do tej samej grupy trafił Grzegorz Rams (Nowy Targ), który ostatnio wygrał grupę właśnie po zwycięstwie z Darkiem. Tym razem nowosądeczanin wziął udany rewanż za ostatnią porażkę. Po zwycięstwach z Andrzejem Firkiem (4:1), z Karoliną Lorek (4:1), ograł Grzegorza 4:2 w meczu decydującym o awansie z grupy z pierwszej lokaty. Rams zajął drugie miejsce wygrywając wcześniej z nieco nieusatysfakcjonowaną losowaniem Karoliną 4:0 oraz Andrzejem, który był o włos od pozbawienia Grzegorza awansu, przegrywając z nim po bardzo wyrównanym pojedynku 3:4. W ostatnim tej grupy meczu górą był nowotarżanin pokonując Lorek 4:2.
m. Zawodnik PKT LEGI
1 DARIUSZ WÓJCIK 3 12:4
2 Grzegorz Rams 2 10:7
3 Andrzej Firek 1 8:10
4 Karolina Lorek 0 3:12
GRUPA 2.
Najciekawsza tego dnia grupa, z której awansować mógł każdy z zawodników. Z rozstawienia zagrał Mieszko Ciuła z Nowego Sącza, wysoko sklasyfikowany w rozgrywkach Tomasz Fryźlewicz (5 m.), rabczanin Łukasz Milc oraz darter ze Świdnicy Grzegorz Krzywicki. Mieszko po słabszych występach we wcześniejszych turniejach z cyklu, i tym
razem, już po pierwszym meczu poczuł się zagrożony ulegając Krzywickiemu 3:4. W takim samym stosunku legów swój mecz wygrał Fryźlewicz z Milcem. Łukasz dwa tygodnie wcześniej wygrał swoją grupę ogrywając między innymi Mieszka, ale tym razem kolejny udany rewanż zawodnika z Nowego Sącza, który ograł dartera z Rabki 4:1, pozbawiając go tym samym możliwości na awans. Do bardzo zaciętego pojedynku doszło również w meczu pomiędzy Fryźlewiczem i Krzywickim, w którym w ostatecznym rozrachunku górą był miejscowy darter wygrywając 4:3. Do tego momentu przed ostatnimi meczami trzech zawodników walczyło jeszcze o awans. Grzegorzowi potrzebne było zwycięstwo z Łukaszem, a Mieszkowi z Tomaszem. Krzywicki niestety nie wykorzystał swojej szansy i uległ Milcowi 2:4, kończąc ostatecznie na ostatniej pozycji, za to Ciuła zagrał bardzo dobry mecz z Fryźlewiczem pokonując go 4:1 i tym samym obaj mając na koncie po dwa zwycięstwa awansowali do ćwierćfinałów.
. Zawodnik PKT LEGI
1 MIESZKO CIUŁA 2 11:6
2 Tomasz Fryźlewicz 2 9:10
3 Łukasz Milc 1 8:10
4 Grzegorz Krzywicki 1 9:11
GRUPA 3.
Równie ciekawie było w grupie 3. Rozstawiony Adam Bazuń rozpoczął pierwszy mecz od dwóch przegranych legów z Bogdanem Śmietaną. W dalszej cżęści meczu, ze stanu 1:3 doprowadził do remisu i w decydującym legu zagrał zdecydowanie lepiej i ograł Bogdana 4:3. W drugim spotkaniu tej grupy Kamil Cieślinski, który tego dnia ewidentnie grał lepiej niż we wszystkich wsześniejszych turniejach cyklu, dość gładko uporał się z Bogdanem wygrywając 4:1. Tym samym trzeci mecz zadecydował o pierwszym miejscu w grupie. Kamil od początku zagrał bardzo dobrze i przy prowadzeniu 3:1 wydawało się, że podobnie jak w pierwszym meczu wygra bez problemu, tym razem z Adamem. Bazuń jednak do końca spotkania grał znacząco lepiej wygrywając po raz kolejny 4:3.
m. Zawodnik PKT LEGI
1 ADAM BAZUŃ 2 8:6
2 Kamil Cieśliński 1 7:5
3 Bogdan Śmietana 0 4:8
GRUPA 4.
Grupa w której rozstawiony został faworyt niedzielnego turnieju, dwukrotny finalista Norbert Kadlub, Rafał Zahora mierzący w najwyższe lokaty w końcowej klasyfikacji oraz debiutantka w Pucharze Podhala, Nicola Zięba z Nowego Sącza. W pierwszych swoich meczach zarówno Kadłub jak i Zahora bezlitośnie ograli Nicolę, nie oddając jej nawet jednego lega i w ostatnim pojedynku walczyli razem o pierwszą lokatę w grupie. Ten mecz przebiegł pod dyktando faworyta, który wygrał 4:1.
m. Zawodnik PKT LEGI
1 NORBERT KADŁUB 2 8:1
2 Rafał Zahora 1 5:4
3 Nicola Zięba 0 0:8
W ćwierćfinałach nie obyło się bez niespodzianek. Już w pierwszym, po bardzo udanych meczach w grupie, faworyt tego spotkania Dariusz Wójcik przegrał z Kamilem Cieśliński nie wygrywając ani jednego lega.
W drugim spotkaniu Mieszko Ciuła zmierzył się z Rafałem Zahora. Mieszko po raz pierwszy w czterech turniejach wyszedł z grupy i chciał udowodnić, że to nie przypadek. Po wyrównanym meczu zwyciężył 4:2 i awansował do półfinału.
Do trzeciej ćwierćfinałowej pary trafili 3 i 4 darter rankingu generalnego Rams i Bazuń. Adam zaczął mecz bardzo dobrze, wygrywając pierwszego i drugiego lega, ale Grzegorz nie dał za wygraną i doprowadził do remisu. Ostatecznie o zwycięstwie w tym meczu zadecydował dopiero 7 leg, w którym górą okazał się Rams.
W ostatniej parze piąty w rankingu Fryźlewicz trafił na wicelidera Kadłuba. Norbert kolejny raz udowodnił, że jest w coraz lepszej formie i nie dał najmniejszych szans Tomkowi na zbliżenie się do pierwszej trójki, ogrywając go 4:0.
Do półfinałów trafiło dwóch zawodników, którzy do tej pory nie mieli szczęścia we wcześniejszych turniejach (Cieśliński, Ciuła). Na tym etapie rozgrywek czekał ich sprawdzian formy, bo trafili na drugiego i trzeciego z najlepszych do tej pory w klasyfikacji Pucharu Podhala. Niestety obaj nie podołali swoim przeciwnikom. Kamil przegrał z Norbertem 1:4, a Mieszko, choć trafił jedynego tego dnia maxa nie dał rady Grzegorzowi, przegrywając 2:4. Pierwszy „nowotarski” finał stał się faktem.
Pojedynek finałowy był nie zwykle emocjonujący. Mecz zaczął Norbert i pierwszego lega zamknął 16 lotką. Kolejne legi wygrywali na przemian, a w piątym doszło do przełamania. Rams wykorzystując niemoc Norberta na doublach, trafia co prawda dopiero 32 lotką, ale wychodzi na prowadzenie. Norbert lekko poirytowany w szóstym legu odrabia stratę (ponownie 16 lotka) i po siódmym znów wychodzi na prowadzenie. Piąty wygrany leg Norberta miał być już tylko formalnością, ale Rams doprowadził do stanu 4:4. To co wydarzyło się w ostatnim legu tego dnia nie mieści się w głowie. Był to zdecydowanie najsłabszy leg obu zawodników w całym turnieju. Od początku prowadził Norbert i przy 23 lotce miał pierwsze podejście do doubla. Rams w tym czasie miał jeszcze 241 pkt!!! Faworyt spotkania doznał kolejnego tego dnia totalnego zacięcia na podwójnych i zmarnował aż 20 lotek. Grzegorz Rams drugi raz wykorzystał błędy przeciwnika i co prawda dopiero 44 lotką, ale zamknął lega na wagę pierwszego tryumfu w Pucharze Podhala i zrównania się punktami w generalnym rankingu z Norbertem.
Taki przebieg turnieju sprawił, że pierwsza trójka jest już w zasadzie poza zasięgiem pozostałych zawodników. Tylko naprawdę niefortunne występy w ostatnich turniejach mogłyby zagrozić ich pozycjom. Między Mirosławem Gaczorkiem, Norbertem Kadłubem i Grzegorzem Ramsem o kolejności na podium, rozstrzygną się prawdopodobnie pozostałe dwa turnieje. W dalszej części rankingu o premiowane nagrodami czwarte i piąte miejsce walczyć będzie jeszcze kilku zawodników. Wiele będzie zależało w tym wypadku od rozlosowania grup i formy czwartego i piątego aktualnie w tabeli zawodnika, bo praktycznie od siódmego miejsca każdy ma szansę, a teoretycznie nawet od jedenastego.
Kolejny turniej zostanie rozegrany 21 czerwca. Organizatorzy, aby zmobilizować zawodników, którzy nie mają już szans na końcowy sukces, przewidzieli dodatkowe nagrody dla pierwszej czwórki V i VI turnieju. Więcej szczegółów na ten temat wkrótce pojawi się na profilu podhalańskich na popularnym profilu spolecznościowym: www.facebook.com/dartpodhale .
tekst: dartpodhale@gmail.com
|