W rozegranych we środę meczach sparingowych Jarmuta Szczawnica przegrała 1:3 z Lubaniem Maniowy, a Huragan Waksmund uległ 2:4 LKS Szaflarom.
Jarmuta Szczawnica – Lubań Maniowy 1:3 (1:2)
Bramki: Borucki – M. Firek, Basisty, samobójcza.
Jarmuta: Bobak – Ł. Wiercioch, Diop, Ojrzanowski, Jasiurkowsi – Kozielec, M. Pietrzak, Mlak, J. Pietrzak – Piszczek, Borucki oraz Węglarz, D. Ciesielka, Grela, Chrobak.
Lubań: Świerad – Karkula, Górecki, Czubiak, Kasica – Nowak, Ziemianek, K. Kurnyta, Migacz – M. Firek, Basisty oraz S. Kurnyta, Bukowski, Kucek, Jandura, Jazgar.
- Wynik lepszy niż gra. To w moim odczuciu było nasze najsłabsze spotkanie sparingowe z tych które do tej pory rozegraliśmy. Mało co nam wychodziło. Jedyny plus, to taki, ze potrafiliśmy wykorzystać błędy jakie w defensywie popełniali gospodarze – przyznał trener Lubania, Łukasz Biernacki.
- Na tle wyżej notowanego przeciwnika zaprezentowaliśmy się całkiem nieźle. Mieliśmy sporo momentów dobrej gry i przy odrobinie szczęścia mogliśmy się pokusić o lepszy wynik – ocenił trener Jarmuty, Jerzy Grabara.
W Jarmucie pojawili się Marcin Grela oraz Mateusz Chrobak, którzy ostatnio występowali w KS Zakopanem. - Obaj na pewno byliby wzmocnieniem naszego zespołu. Decyzja należy do nich – podkreśla Grabara.
Huragan Waksmund – LKS Szaflary 2:4 (1:1)
Bramki: W. Zagata, K. Waksmundzki – Rusnak, Stanczak, Maciaś, Gogolak.
Huragan: Trąbka – M. Handzel, B. Handzel, Kantor, J. Mroszczak – B. Mroszczak, Maciasz, A. Mozdyniewicz, P. Mozdyniewicz – Chorążak, W. Zagata oraz T. Mroszczak, K. Waksmundzki, Bibro, Siuty, Cyrwus.
Szaflary: Bujak (46 Nykaza) – Stanczak, Rusnak, Gałdyn, Luberda – K. Kamiński, Zubek, Bielański, Joniak – T. Lach, Gogolak oraz Jarząbek, Maciaś, Mularek.
Po wyrównanej pierwszej połowie, w drugiej już dominował zespół z Szaflar. Okrasą meczu były gole Jana Stanczaka i Kamila Waksmundzkiego. Pierwszy popisał się kapitalnym uderzeniem niemal z połowy boiska, drugi świetnym bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego.
- W pierwszej połowie graliśmy bardzo dobrze. Dorównywaliśmy kroku rywalom i wcale nie byliśmy gorszym zespołem. W drugiej już po serii zmian nasza gra osłabła. Pozwoliło mi na to aby wyciągnąć kolejne wnioski. Mam już coraz mniej niewiadomych, co do obsady poszczególnych pozycji. Cieszy powrót Kamila Waksmundzkiego. Także Marcin Rejczak myślę, że da się namówić na to aby wrócić do bramki – ocenił trener Huraganu, Marcin Zubek.
- Po pierwszej słabej połowie, w drugiej już zdecydowanie poprawiliśmy naszą grę, co przełożyło się na gole. Generalnie kolejny sparing na plus, mimo że zagraliśmy w mocno przerzedzonym składzie – przyznał Stanisław Budzyk, trener Szaflar, w szeregach których w tym meczu oprócz sprawdzanych już wcześniej Jana Stanczaka, Pawła Luberdy i Tomasza Lacha, wystąpili Kacper Zubek (juniorzy Podhala) i Dariusz Bujak (rezerwy Podhala).
|