W swoim ostatnim spotkaniu sparingowym przed inauguracją rozgrywek małopolski-świętokrzyskiej III ligi, piłkarze Porońca Poronin zremisowali na swoim stadionie 3:3 z reprezentantem III ligi opolsko-śląskiej drużyną LKS Czaniec.
Pierwsza połowa przez jej zdecydowaną większość toczyła się pod dyktando Porońca. Z licznych sytuacji jakie gospodarze stworzyli sobie w tej części gry, wykorzystali jedną. W 23 min świetną akcję prawą stroną przeprowadził Piotr Madejski, który wbiegł w pole karne i tuż przy końcowej linii lekko zacentrował na środek pola karnego, gdzie celnie główkował Janusz Wolański. Poroniec przed przerwą roztrwonił jednak prowadzenie, w skutek błędu Patryka Królczyka, który w 35 min przepuścił łatwy wydawać by się mogło strzał z dystansu Fabisiaka.
Po przerwie mecz już bardziej się wyrównał. Coraz śmielej zaczynali poczynać sobie goście i w 49 min ponownie za sprawą Fabisiaka, objęli prowadzenie. Odpowiedź Porońca Poronin była niemal natychmiastowa. Ponownie w roli asystenta wystąpił Madejski. Skrzydłowy Porońca przejął piłkę pod linią boczną, przedostał się w pole karne i pięknym, sprytnym dośrodkowaniem uruchomił Żurawskiego. Napastnik technicznie skierował piłkę po bliższym słupku i było 2:2. Była to 52 min. 10 minut później Żurawski ponownie pokazał klasę. Efektownie przyjął piłkę zagrany na 16 metr przez Sebastiana Leszczaka, kapitalnie złożył się do strzału i przyłożył nie do obrony. W 67 min padł ostatni gol tego spotkania. Do remisu doprowadził także bardzo efektownym strzałem Kozioł.
- Bardzo dobre widowisko jak na mecz sparingowy. Jestem zadowolony z gry zespołu przede wszystkim w ofensywie. W defensywie popełniliśmy za to sporo błędów, które przeciwnik wykorzystał. Na pewno w meczach ligowych już na to sobie pozwolić nie możemy – ocenił szkoleniowiec Porońca, Przemysław Cecherz.
W szeregach Porońca wystąpił w tym meczu testowany Rafał Lubiński (wychowanek Wisły Kraków, grał też m.in. w drużynie juniorów irlandzkiego Salthill Devon FC, w zeszłym roku przebywał na testach w Cracovii) i wypadł na tyle dobrze w oczach trenera a Cecherza, że będzie trenował z zespołem przez najbliższe dni.
W składzie Porońca zabrakło z kolei kontuzjowanych Pawła Nowaka i Bartłomieja Piszczka, a w trakcie spotkania urazu nabawił się Mariusz Łyduch. Występ całej trójki w inauguracyjnym spotkaniu z Łysicą Bodzentyn, stoi pod znakiem zapytania.
Poroniec Poronin - LKS Czaniec 3:3 (1:1)
Bramki: Wolański 23, Żurawski 52, 63 - Fabisiak 35, 49 Kozioł 67.
Poroniec: Królczyk - Gryźlak, Pluta, Malinowski, Lubiński - Bartos, Łyduch, Madejski, Wolański, Leszczak, Żurawski. Grali ponadto: Dudzik, Stopka, Gadzina, Senderski, Kępa, Słupski.
LKS Czaniec: Kawaler - Jastrzębski, Golla, Żak, Borak, Waligóra, Kwaśniewski, Fabisiak, Hałat, Rzeszutko, Praciak. Grali ponadto: Majda, Łoś, Mól, Łącki, Kozioł, Gołuch.