W rozegranym w Ostrowsku meczu sparingowym szykujący się do debiutu w rozgrywkach III ligi piłkarze NKP Podhala Nowy Targ pokonali 3:1 czwartoligowy Lubań Maniowy. Dla obu zespołów był to już ostatni mecz kontrolny przed startem sezonu.
Trener nowotarżan Marek Żołądź miał do dyspozycji dwie „jedenastki". W składzie pojawił się m.in. kolejny testowany zawodnik, Adrian Jastrzębski (ostatnio gracz GKS Drwinii). Za to szkoleniowiec Lubania, Łukasz Biernacki zmagał się z dużymi problemami kadrowymi. Brakowało m.in. Sylwestra Kurnyty, Bogusława Gołdyna, Damiana Firka, Mateusza Młynarczyka, Grzegorza Nowaka, Nikodema Kołodzieja i Sławomira Basistego.
Cały mecz to przewaga nowotarżan, choć w pierwszej połowie jeszcze nie tak wyraźna. Jedynego gola w pierwszej odsłonie zdobył dla Podhala w 35 min Patryk Duda, precyzyjnym strzałem tuż zza pola karnego.
W drugiej połowie wraz z każdą kolejną upływająca minutą, inicjatywa nowotarżan rosła. W 85 min po rzucie rożnym, Dawid Basta zacentrował w pole karne, a tam Daniel Mikołajczyk z pięciu metrów posłał głową piłkę do bramki. W 87 min to Lubań cieszył się z gola. Dawid Kopytko zagrał z głębi pola do Mateusza Firka, ten wbiegł w pole karne, minął Dawida Trutego i ulokował futbolówkę w pustej już bramce. Ostatni słowo należało do Podhala, a konkretnie do Jarosława Lizaka, który w 88 min wykorzystał dokładne podanie od Rafała Komorka, uderzył z 11 metrów i piłka tuż przy słupku wpadła do bramki.
- Wiadomo było, że prędzej czy później siła nam zabraknie. Plus taki, że Ci młodzi chłopcy, którzy dostali dziś szansę gry od pierwszej minuty, nie przestraszyli i podjęli rękawicę. Szczególnie pierwsze 30 minut, do starty bramki, mogło się podobać. Graliśmy konsekwentnie w obronie i wyprowadzaliśmy kontrataki. Z nich mogły paść bramki, ale zabrakło szczęścia. W drugiej połowie Podhale wypuściło na plac gry drugą jedenastkę i ciężko było, ale mądrze graliśmy w obronie – ocenił Biernacki.
- Można powiedzieć, że próba generalna przed liga udana, ale zawsze może być lepiej. Wiemy jednak na jakim jesteśmy etapie. Widać, że nogi nie niosą chłopaków. Przykładem mogą być Bartek Pająk i Sebastian Gąsiorek, którzy z powodu skurczy, nie dokończyli meczu. To efekt intensywnych treningów. Najbliższe dni przeznaczymy na odpoczynek. Całkowity relaks i odnowa biologiczna. Chłopaki muszą wypocząć, złapać świeżość. Co do obsady pozycji, to praktycznie nie mamy niewiadomych. Skład mamy już w głowach. W przyszłym tygodniu zrobimy wewnętrzną gierkę, żeby rozwiać wszelkie wątpliwości – podkreślił Żołądź.
Lubań Maniowy – NKP Podhale Nowy Targ 1:3 (0:1)
Branki: 0:1 Duda 35, 0:2 Mikołajczyk 85, 1:2 M. Firek 87, 1:3 Lizak 88
Lubań: Świerad – Kasica (71 Jazgar), Górecki, Czubiak, Kucek, Ziemianek, Firek, Karkula (46 Buk0owski), Jandura, Kurnyta (62 Kopytko), Migacz,
Podhale: G. Antolak (30 Różalski, 60 Truty) – Bobak (46 Drobnak), Urbański (46 Anioł), Mikołajczyk (46-68 Gąsiorek), Augustyn (46 Basta), Duda (46 Borowicz), Jandura (46 Lizak), Świerzbiński (46 Jastrzębski), Misiura (46 Komorek), Waksmudzki (46 Fałowski), Kurowski (46 Pająk).