Anna Figura i Bartosz Gorczyca wygrywają morderczy bieg granią Tatr, który rozegrany został 15 sierpnia.
Drugie miejsce zajął zwyciężca I biegu Przemysław Sobczyk. W zawodach wystarowało 335 zawodników z Polski, Anglii, Słowacji, Czech i Belgii
Bartosz Gorczyca zwyciężył II Ultra Bieg Granią Tatr. 24 latek z Skołoszyna spod Krynicy potrzebował 9 godz 16 min i 5 sek na pokonanie ponad 70 km trasy z przewyższeniem 5+5000 m/-4900 m
" To był ciężki bieg mocno we znaki dał się upał zwłaszcza w rejonie Czerwonych Wierchów miałem tam lekki kryzys Zobaczyłem że Przemek trochę odpuszcza i nabrałem nowych sił . Na Kasprowym już miałem spora przewagę, którą utrzymałem. Przed Krzyżnem popadał deszcz i grad ,który mnie odświeżył i lepiej się poczułem . Właśnie początek dystansu był dla mnie ciężki potem się z każdym kilometrem rozkręcałem Najtrudniejszy technicznie był odcinek z Krzyżnego do Pięciu Stawów stromo w dół ślisko z osypującymi się kamieniami. Naprawdę ciężko Ale ostrożnie ostrożnie udało mi się go pokonać. Ten bieg był najtrudniejszy w mojej karierze Jestem szczęśliwy jak zbiegałem z Kuźnic. Czułem euforię i bardzo wielką satysfakcję zwłaszcza że przeżywałem ciężkie chwile na trasie." powiedział na mecie Bartosz Gorczyca.
Ponad pół godz później na mecie zameldował się zwycięzca I edycji biegu Przemysław Sobczyk." To był znacznie bardziej ciężki bieg niż dwa lata temu. To był mój pierwszy start od roku. Ponadto borykałem się ze zdrowiem po antybiotykach jestem trochę osłabiony. Na Czerwonych Wierchach upał mocno dał mi się we znaki ale deszcz i grad przed Krzyżnym mnie ochłodził i już było znacznie lepiej. W tym roku kibice już wiedzieli o zawodach mocno dopingowali na trasie było super." podsumował start Przemysław Sobczyk.
Trzecie miejsce zajął Piotr Hercog z Kudowy Zdroju, który miał ponad 18 minut straty do Sobczyka. Jeden z faworytów tego biegu Jacek Żyłka Żebracki ze Szczawnicy zajął czwartą lokatę. " To był bieg 100 razy trudniejszy od biegu na Mont Blanc( biegacz 19 lipca wbiegł na najwyższy szczyt Europy w 4 godz 17 minut.) Mnie zabiła temperatura na Czerwonych Wierchach i kolana na zbiegu. Lepiej się poczułem dopiero po schłodzeniu przez grad i deszcz To był mój najszybszy podbieg na tym odcinku. Jestem zadowolony z wyniku."powiedział Jacek Żyłka Żebracki.
Bezkonkurencyjna wśród kobiet była Anna Figura, która uzyskała czas 11.51,33 co pozwoliło jej zająć 20 miejsce w klasyfikacji generalnej. " Jestem szczęśliwa. Jeszcze w czwartek zadzwoniłam do Justyny Żyszkowskiej że nie wystartuję bo jestem chora źle się czuje ale trzy godziny później zmieniłam zdanie. Miałam mega długi kryzys od Czerwonych Wierchów po Krzyżne i myślałam ze nie ukończę trasy. Ten grad mnie odświeżył to było super ale potem od Psiej Trawki w lesie było bardzo parno i duszno. Trasę przebiegałam odcinkami kilka razy a szlak od Wodogrzmotów do Równi Waksmundzkiej znam bardzo dobrze niemal każdy kamyk bo malował tam znaki.. Nie planuję większych dystansów bowiem na zbiegach mocno mi się dają we znaki kolana. Na fokach mogłabym biec nawet i 100 km ale na nogach to już jest dla mnie maximum. Czas jaki miałam dwa lata temu był bardzo podobny." podsumowała nasza ski alpinistka.
Drugie miejsce wywalczyła Olga Łyjak z Kościeliska (12.41,36) a trzecia na mecie była Natalia Tomasiak z Krakowa 12.29,17.
Bieg został zorganizowany przez TKN Tatra Team nad sprawnym przebiegiem zawodów czuwało ponad 100 wolontariuszy , kilkunastu ratowników TOPR , trzech lekarzy z dwiema karetkami dbali o bezpieczeństwo i zdrowie zawodników.