Z gradem medali wrócili z Jarosławia reprezentanci dwóch podhalańskich klubów: NKSW Nowy Targ oraz Jarosz Fight Club Rabka Zdrój, którzy wystartowali w turnieju finałowym Pucharu Polski w formule low-kick.
NKSW okazał się najlepszy w klasyfikacji klubowej. Nowotarżanie wywalczyli łącznie aż siedem medali. Na najwyższym stopnia podium stanęli: Adam Abood Al Hassani (kategoria wagowa 91 kg), Maciej Behounek (junior starszy 81 kg) oraz Agnieszka Wróbel (60 kg). Po medal srebrny sięgnęli: Filip Bienias (78 kg), którego walkę finałową określona najlepsza walką turnieju, Beata Zięba (48 kg) oraz Adrian Plewa (junior starszy, 63,5 kg). Z kolei brązowe medale wywalczyła Natalia Małachowicz (48 kg). Medalu nie udało się z kolei wywalczyć Bartłomiejowi Kuźniarowi.
- Bartek już w pierwszej walce trafił na bardzo mocnego przeciwnika Michała Polaka, który zresztą później wygrał tę kategorię wagową. W dodatku to był debiut dla Bartka w tej kategorii wagowej, do tej pory walczył do 63,5 kg. Tanio skóry nie sprzedał. Walka była wyrównana. W decydujących momentach zabrakło troszkę cwaniactwa – mówi trener i założyciel NKSW, Wojciech Hoły – Podsumowując, nasz klub cały czas się rozwija i robi świetne wyniki. Od sierpnia kiedy to na gali w Rabce wygraliśmy walki zawodowe nasi podopieczni startowali jeszcze na Lidze K1 w Mysłowicach oraz na Amatorskiej Lidze MMA skąd przywieźli dwa złote , dwa srebrne i brązowy medal. Nie moglibyśmy realizować naszych celów sportowych gdyby nie pomoc osób prywatnych oraz firm które nas wspierają. I tutaj chciałbym podziękować Marcinowi Hełdakowi , Firmie Worwa - Szyby , termy Gorący Potok , klub ADHD , Steskal Ryszard oraz firma Baby Boo - podkreśla Hoły.
Trzy medale to wynik reprezentantów rabczańskiego Jarosz Fight Club. W kategorii 75 kg Patryk Kocaj i Bartek Domalik dotarli do finału. Do walki finałowej jednak nie przystąpili, a o tym, któremu z nich przypadnie złoty medal zadecydował.... rzut monetą. Ślepy los wskazał na Domalika.
– Bartek z Patrykiem co dzień się przyjaźnią i z tego powodu doszli do wniosku, że nie będą walczyć przeciwko sobie. Zresztą również ja byłem temu przeciwny, m.in. ze szkoleniowego punktu widzenia. Oczywiście gdyby to była impreza rangi np. Mistrzostw Polski to o czymś takim nie było mowy. Na pucharze mogliśmy sobie na to pozwolić – przyznał trener rabczańskiego klubu, Łukasz Jarosz.
Trzeci z jego podopiecznych Wojciech Kielusiak rywalizując w juniorach w kategorii 86 kg wywalczył medal brązowy. – Można powiedzieć, że mieliśmy stu procentową skuteczność. Trzech zawodników, trzy medale. Oby tak dalej. Zarówno Bartek jak i Patryk do finału doszli w wielkim stylu i powiem szczerze, że miałbym trudności w wytypowaniu faworyta pojedynku finałowego. Doświadczenie przemawiało za Patrykiem, ale Bartek ostatnimi czasy zrobił bardzo wielki postęp – przyznał Jarosz.
|