Efektowne zwycięstwo w drugiej kolejce spotkań ligi okręgowej zapisali na swoim koncie gracze Jarmuty Szczawnica, którzy rozgromili 6:0 Łososia Łososinę Dolną.
Jarmuta Szczawnica – Łosoś Łososina Dolna 6:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Kuziel 17, 2:0 Mrówka 21, 3:0 J. Pietrzak 49, 4:0 Talarczyk 71, 5:0 Mrówka 73, 6:0 Talarczyk 75.
Jarmuta: Borzęcki – Diop, Ojrzanowski, Piszczek, Kozielec (75 Ł. Wiercioch) – M. Noworolnik, Kuziel (85 Ciesielka), M. Pietrzak ŻK (65 Mlak) J. Pietrzak– Talarczyk, Mrówka (75 Salamon).
Łosoś: Grzegorzek – Słomka (86 Grabczyk), D. Nowak, Krok, Gołąb (70 Kuźma) – M. Nowak, Michalak, Szkarład ŻK, Zelek (85 Jaśkiewicz) – Znamirowski, Skórnóg.
Sędziował: Krzysztof Tokarczyk z Limanowej. Widzów: 150
Wynik meczu jest najlepszym komentarzem do tego spotkania i oddaje w pełni to co działo się na boisku.
Przed przerwą gospodarze trafili dwukrotnie. W 17 min Kuziel wykończył akcję J. Pietrzaka, a w 21 min Mrówka przejął podanie od swojego bramkarza i przelobował Grzegorzka.
Po przerwie worek z bramkami rozwiązał się na dobre. W 49 min z bocznego sektora boiska dogrywał Kuziel, a celnie główkował J. Pietrzak.
W 71 min Talarczyk skutecznie dobił odbity przez bramkarza gości strzał J. Pietrzaka. W 73 min koronkową akcję gospodarzy wykończył Mrówka, a w 75 min szóstą bramkę dla Jarmuty wypracował duet Kuziel – Talarczyk.
- Byliśmy głodni rewanżu na Łososiu za porażkę poniesioną w kontrowersyjnych okolicznościach w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu. I rewanż udał się nam w pełni. Można powiedzieć, że ten wynik to najmniejszy wymiar kary jaki spotkał rywali. Gdybyśmy wykorzystali wszystkie okazję to wynik mógłby być dwucyfrowy. A przeciwnik? Może trzy razy w ciągu 90 minut zagroził naszej bramce – przyznał po meczu grający trener gospodarzy Jacek Pietrzak.