Drugi dzień pucharowej rywalizacji w Astanie był udany dla polskich reprezentantów. Męska drużyna wywalczyła brąz .Panie były czwarte a Artur Waś w biegu na 500 m zajął również czwarte miejsce
Zbigniew Bródka, Konrad Niedźwiedzki i Jan Szymański zajęli trzecie miejsce w wyścigu drużynowym w zawodach o Puchar Świata w Astanie. Nasz zespół uzyskał czas 3.45,04. Jest to pierwsze polskie podium w tym sezonie w Pucharze Świata.
W Astanie wygrała Japonia 3.44,10 przed Kanadą 3.44,95. Biegnący w ostatniej parze Koreańczycy atakowali nasz zespół, ale sztuka ta im się nie udała i uplasowali się na czwartej pozycji 3.45,10.
Z Koreą startowała Holandia, która w Astanie występowała w eksperymentalnym składzie. Nie przyleciał m.in. Sven Kramer. Jeden z Holendrów miał upadek i zespół ten nie liczył się w walce o zwycięstwo.
Polacy po raz pierwszy w tym sezonie pobiegli w najsilniejszym składzie. W dwóch poprzednich pucharowych startach w Harbinie i Nagano ścigał się Adrian Wielgat. W Kazachstanie do drużyny dołączył Konrad Niedźwiedzki.
Katarzyna Woźniak, Luiza Złotkowska i Natalia Czerwonka uzyskały wynik 3.03,58 i zajęły czwarte miejsce w wyścigu drużynowym zawodów Pucharu Świata w Astanie.
Był to najlepszy występ Polek w tej konkurencji w obecnej edycji Pucharu Świata. W Harbinie zajęły piąte, a w Nagano szóste miejsce. W Astanie nieobecna była Katarzyna Bachleda-Curuś, która zrezygnowała z tego startu i pozostała w kraju. Zastąpiła ją Natalia Czerwonka.
W Astanie Polki biegły w parze z Japonią, która odniosła końcowe zwycięstwo 2.57,75. Druga była Holandia 3.02,53, a trzecia Rosja 3.02,78
Artur Waś znakomicie pobiegł na 500 m i z czasem 34,62 zajął czwartą lokatę, przegrywając miejsce na podium o 0,01 s ze słynnym Pawłem Kuliżnikowem (Rosja).
Wygrał Holender Dai Dai Ntab 34,52 przed innym Rosjaninem Rusłanem Muraszowem 34,57.
Polak biegł w pierwszej parze z Kanadyjczykiem Alexem Boisvertem-Lacroix. Waś wygrał pewnie i groźny rywal uzyskał 34,87, który ostatecznie był dziewiąty.
- Stawka sprinterów jest bardzo szeroka i mocna - powiedziała szefowa wyszkolenia w Polskim Związku Łyżwiarstwa Szybkiego, Ewa Białkowska. - Jeden błąd powoduje spadek o kilka miejsc. Jednego dnia można być na podium, żeby w następnym starcie uplasować się pod koniec dziesiątki. Przykładem może być dzisiejszy zwycięzca. Pokazywał się w Pucharach Świata, a w sobotę miał kapitalny przejazd.
Paweł Kuliżnikow doznał również porażki w biegu na 1000 m. Rosjanin z 1.08,99 zajął drugie miejsce. Wygrał Kanadyjczyk Vincent De Haitre 1.08,90. Na trzeciej pozycji uplasował się Takuro Oda (Japonia) 1.09,06.
Dzielnie w grupie A spisuje się nasz młody zawodnik Sebastian Kłosiński. Polak uzyskał 1.09,68 i był czternasty. Wyprzedził kilku bardziej rutynowanych rywali.
Jutro w biegu na 1500 m w grupie A zobaczymy Konrada Niedźwiedzkiego i Sebastiana Kłosińskiego. W grupie B na 1500 m wystartują Katarzyna Woźniak i Magdalena Czyszczoń oraz Zbigniew Bródka, Na dystansie 500 m w tej grupie będą rywalizowali Artur Nogal, Piotr Michalski i Sebastian Kłosiński a w grupie A Artur Waś. W półfinałowych biegach z mass startu wezmą udział Luiza Złotkowska, ,Magdalena Czyszczoń, Marcin Bachanek i Roland Cieślak