Piłkarki Rysów Bukowina Tatrzańska w ramach przygotowań do rozpoczynającej się już 25 marca rundy rewanżowej rozgrywek I ligi, rozegrały wyjazdowe spotkanie sparingowe z dziewiątą drużyną polskiej ekstraklasy Mitechem Żywiec.
Spotkanie zakończyło się porażką Rysów 0:3 co biorąc pod uwagę różnicę klas dzielącą oba zespoły, jest sporym osiągnięciem naszej drużyny.
- To zdecydowanie najlepszy rezultat spośród wszystkich dotychczasowych naszych meczów z zespołem z Żywca – mówi prezes Rysów, Paweł Podczerwiński – Szczególnie pierwsza połowa wyglądała bardzo optymistycznie. Zakończyła się bezbramkowym wynikiem, a tak naprawdę tylko my stworzyliśmy sobie bramkową okazję. Niestety w sytuacji sam na sam z bramkarką Mitechu, Klaudia Maciążka nie trafiła w światło bramki. W drugiej połowie znów to my pierwsi mieliśmy dobra sytuację, tym razem jednak niewykorzystaną przez Halinę Półtorak. Z upływem czasu Mitech zaczął spychać nas do defensywy i posypały się gole. Pierwszy był konsekwencją naszego błędu w ustawieniu, drugi został zdobyty z rzut karnego, a trzecie po efektownym uderzeniu z dystansu – dodał Podczerwiński.
Przed pierwszym meczem ligowym Rysy rozegrają jeszcze jeden mecz sparingowy z drużyną Naprzodu Sobolów. – Troszkę towarzyszy nam obaw przed startem rudny rewanżowej. Spowodowane to jest brakiem treningów na normalnej murawie. Na chwilę obecną nie ma w naszym regionie boiska, które nadawało by się do treningów. Mam nadzieję, że przed startem ligi uda się nam odbyć przynajmniej kilka zajęć na naturalnej nawierzchni – tłumaczy Podczerwiński.
Mitech Żywiec – Rysy Bukowina Tatrzańska 3:0 (0:0)
Rysy: Dulak – Noworolnik, Połtorak, Kulpa, Jurkowska – Biel, Kokośkova, Misiura, Morawczyńska, Krywoborodenko – Maciążka oraz Kukuczka, Toporkiewicz, Kornaś, Żądło, Marek.